Strony

wtorek, 24 lutego 2015

Pola torsyjne i próżnia Szypowa

"Pole torsyjne" to termin fizyczny pierwotnie wprowadzony przez Élie Josepha Cartana, francuskiego matematyka, autora ważnych dzieł z zakresu fizyki matematycznej, geometrii różniczkowej i ogólnej teorii grup w 1922 roku w celu określenia hipotetycznego pola fizycznego powstającego w wyniku wirowania przestrzeni. Nazwa pola torsyjne pochodzi od angielskiego słowa torsion – wirowanie i od łacińskiego torsio o tym samym znaczeniu. Ogólna teoria względności podsumowała czasoprzestrzeń Minkowskiego wprowadzając zmienny tensor metryczny, podobnie jak rozmaitość pseudoriemannowską czasoprzestrzeni można uogólnić wprowadzając zmienną wirowania więzów. Najprostszą teorią wprowadzającą wirowanie jest teoria grawitacji Einsteina-Cartana. Eksperymentalne próby wykrycia pól torsyjnych jak dotąd nie przyniosły rezultatów, a wynika to z konieczności stosowania bardzo kosztownych urządzeń pomiarowych. Współczesna fizyka postrzega jeszcze pola torsyjne jako obiekt hipotetyczny, rzekomo niewnoszący żadnego wkładu do obserwowanych efektów fizycznych. Teoria wybitnego fizyka  Gienadija Shipova rozszerza ogólną teorię względności Alberta Einsteina w bardzo ciekawy sposób, ale bez znajomości OTW i STW oraz geometrii riemanowskiej bardzo trudno zrozumieć Teorie Szypowa. Zakłada się w niej, że siły bezwładności są siłami rzeczywistymi działającymi na układ materialny, co daje pewne ciekawe konsekwencje, które jednak można już wykorzystać w praktyce. 


Dużą popularnością cieszy się Teoria Pól Torsyjnych opracowana przez członków Rosyjskiej Akademii Nauk Przyrodniczych Gienadija Szypowa i Anatolija Akimowa. Od połowy lat 80-tych XX wieku w ZSRR na szeroką skalę prowadzono program eksperymentalnego badania pól torsyjnych pod kierownictwem Państwowego Komitetu Rady Ministrów ZSRR do spraw Nauki i Techniki. Początkowo badania były tajne (przy uczestnictwie KGB i Ministerstwa Obrony), a następnie – od 1989 do 1991 roku prowadzono je jawnie, gdyż nie odkryto nic co zasługiwałoby na utajnienie badań dla celów wojskowych. Najważniejszą instytucją zaangażowaną w odtajnione badania był początkowo Ośrodek Nietradycyjnych Technologii (od 1989 do 1991 roku), a następnie Międzynarodowy Ośrodek Naukowo-Techniczny „Vent” na czele z Anatolijem Akimowem. W lipcu 1991 roku wkrótce po powstaniu Międzynarodowego Ośrodka Naukowo-Technicznego „Vent” i nałożenia nań obowiązku wdrożenia programu badań nad polami torsyjnymi, na posiedzeniu Komitetu Nauki i Technologii przy Najwyższej Radzie ZSRR program ten został uznany za pseudonaukowy i zamknięty wkrótce po rozpadzie Związku Radzieckiego. Koncepcja pól torsyjnych została wykorzystana przez Akimowa w fenomenologicznej koncepcji „stanów EGS”, oraz przez Szypowa w jego „teorii próżni fizycznej”. Pod kierownictwem Akimowa w 1989 roku powstała grupa, która rozpoczęła badania jako Państwowy Ośrodek Nietradycyjnych Technologii przy Państwowym Komitecie Rady Ministrów do spraw Nauki i Techniki. 


Ośrodek Nietradycyjnych Technologii, a następnie Ośrodek „Vent” współpracowały z wieloma instytucjami naukowymi, w tym z akademiami nauk. W 1991 roku po skandalu zainicjowanym przez posądzenia o fałszowanie rezultatów badań i sprzeniewierzenie finansów państwowych przeprowadzono śledztwo, które postanowieniem z 4 lipca 1991 roku jednoznacznie określiło badania jako pseudonaukowe i antynaukowe, a teorie Akimowa i jego zwolenników jako „sprzeczne z wyobrażeniami jednoznacznie ustalonymi przez współczesną naukę, i bez względu na stosowaną kwazinaukową terminologię, bezzasadną, nieuzasadnioną logicznie i naukowo”. Zauważono, że na wsparcie badań nad polami torsyjnymi wydano miliony rubli (według twierdzeń samego Akimowa 500 milionów), jednak jednocześnie „społeczność naukowa nie została zaznajomiona z tymi odkryciami ani w sposób oficjalny, ani w publikacjach „podziemnych” (istnieje tylko jedna publikacja, która zresztą została uznana za obaloną)”, i w związku z tym polecono przerwać finansowanie badań. Członek Akademii Nauk Krugliakow w raporcie wygłoszonym na Prezydium Rosyjskiej Akademii Nauk, grupa uczonych została rozwiązana, a Akimow zwolniony, po czym Akimow „zorganizował małe przedsiębiorstwo o dumnej nazwie Międzynarodowy Instytut Fizyki Teoretycznej i Praktycznej przy Rosyjskiej Akademii Nauk Przyrodniczych”. Według wersji Akimowa nikt w związku z wymienionym skandalem nie rozwiązał Centrum Nietradycyjnych Technologii, ani Centrum „Vent”, a Międzynarodowy Instytut Fizyki Teoretycznej i Praktycznej, później przekształcony w prywatną firmę „Juvitor” stanowi bezpośrednią kontynuację tej grupy. W ramach tych instytucji Akimow i Szypow kontynuowali samodzielną pracę nad rozwojem swych koncepcji pól torsyjnych, które mogą być zarówno typowym pseudonaukowym fejkiem jak i teorią wyprzedzającą swoje czasy i możliwości technologiczno-badawcze. 

Nowoczesne teorie kosmologiczne wskazują, że aby Wszechświat, jaki znamy, w ogóle istniał, musi być w nim rozproszona znaczna ilość ukrytej energii, obecnej pod nieznaną nam dotąd postacią pól i fal torsyjnych. Ich istota została już opisana na gruncie współczesnej mechaniki kwantowej i wkomponowuje się w hipotezy Einsteina, Diraca, czy Schrödingera. Energia ta nie ma charakteru oddziaływań grawitacyjnych, elektromagnetycznych, ani nuklearnych, jednak może być źródłem sił tych rodzajów. Pola torsyjne zmieniają orientację spinu elektronów, sprawiają, że w próżni powstają i zanikają cząstki elementarne, stając się tym samym źródłem istnienia materii. Nośnikiem tych oddziaływań są nisko-energetyczne reliktowe neutrina. Z jednej strony, fale torsyjne oddziałują na materię – na przykład zmieniając własności wody – a z drugiej, każde ciało fizyczne roztacza własne pole torsyjne, co stanowi podstawę bioterapii, radiestezji itp. Okazuje się, że pole torsyjne może być prawo- lub lewo skrętne. Korzystne pola prawoskrętne (odwrotniezegarowe) są generowane np. przez drzewa iglaste (zwłaszcza cedr), bądź pomieszczenia o kształcie wycinka kuli (kopuły). Natomiast pola lewoskrętne, właściwe pomieszczeniom prostopadłościennym lub piramidom, osłabiają witalność organizmów. Fale torsyjne są nośnikiem nie tyle energii, co przede wszystkim informacji, stąd cechują się prędkością rozchodzenia miliardy razy większą niż światło, ogromną przenikliwością przez przeszkody materialne oraz praktyczną niezależnością własności od odległości ich przesyłania. 

Po tym krótkim rysie historycznym prezentujemy tłumaczenie wywiadu z Gienadijem Szypowem przeprowadzonego przez redaktora naczelnego czasopisma „Inne Brzegi” Galinę Gusjewą. Galina Gusjewa w swych tekstach dokonuje nieoczekiwanych porównań, na przykład pomiędzy Faustem Goethego i genetyką kwantową, lub pomiędzy Eugeniuszem Onieginem Puszkina i teorią fizycznej próżni. Porównania te przynoszą nieoczekiwane owoce i ukazują, że świat, w którym żyjemy jest jednością niezależnie od punktów widzenia, z których go rozpatrujemy. Pojęcie próżni fizycznej powstało na początku wieku XX w związku z odkryciami fizyki teoretycznej. Z jednej strony stworzono ogólną teorię względności, a z drugiej kwantową teorię pola. Teorie Szypowa są niczym innym jak w naukowy język ubranymi wschodnimi ideami na temat czterech żywiołów materialnych i trzech stanów Próżni oryginalnie nazywanych Akaśą (w spolszczeniu Akasza). Tantryczne nauki wedyjskiej jogi od tysięcy lat uczą o trzech poziomach Akaśa, gdzie są wszystkie informacje o Wszechświecie, a teozofia termin Akaśa tłumaczyła jako Eter, stąd koncept trzech Eterów, Trzech Planów Ducha czy współcześnie Trzech Próżni. 

Gienadij Szypow mówi: Mamy obecnie prawo twierdzić, że fundamentalne postulaty religijne są faktem fizycznym. Rzecz w tym, że każda postać materii, wszystko co obserwujemy wokół siebie włącznie z nami samymi, zrodziło się z próżni. Jesteśmy pustką, próżnią. Jesteśmy pobudzonym ściśle zorganizowanym stanem próżni fizycznej. Oczywiście mówię o obrazie świata takim jakim przedstawia go sobie współczesna fizyka. Według założeń współczesnej fizyki wszystkie obecne cząstki zrodziły się z pustki. Obecnie zakładamy, że próżnia fizyczna, to niższy stan energetyczny wszystkich form materii. Z tego niższego stanu powstają cząstki, z których z kolei tworzą się atomy, molekuły, substancje organiczne i nieorganiczne – jednym słowem wszystko. Ogólnie próżnia jest neutralna. Nie posiada ładunku, masy ani innych parametrów. Średnio pod każdym względem jest zerem. Niemniej to zero posiada pewne właściwości mieszczące się w jego wnętrzu (ww wnętrzu tej próżni), które pozwalają mu rodzić z samego siebie wszelkie rodzaje materii. Rzecz w tym, że próżnia zawiera w sobie pewien Plan. Czyli materia jeszcze się nie pojawiła, lecz istnieje pewien plan, zgodnie z którym ta materia rodzi się i kształtuje. Taka jakby matryca możliwości wewnątrz próżni. Istnieje ów Plan od zawsze i póki co nie możemy powiedzieć skąd się wziął. Możemy mówić, że stworzył go pewien umysł absolutny, albo jeśli ktoś woli Superrozum. Ale Superrozum dysponuje takimi cechami, które na razie nie podlegają naszej analizie i naszej logice. 

Mam na myśli zachodni typ logiki, albo logikę Arystotelesa. Jest ona bardzo prosta, dualna i posiada tylko dwa stany: tak i nie. Właśnie tą logika się posługujemy. Posługuje się nią nauka, zachodnia nauka, która opiera się na eksperymentach. I na podstawie tych eksperymentów fizycy i inni uczeni budują obraz świata. Ten obraz świata, który obecnie publikowany jest we wszystkich podręcznikach, to obraz oparty na logice Arystotelesa, czyli na dwóch pojęciach: „tak i nie”. W rzeczywistości w świecie istnieje jeszcze logika nieudualistyczna oparta na wielu innych wymiarach. Dlatego też w tym sensie mamy najprostszy obraz świata. Rzeczywistość najwidoczniej jest skonstruowana bardziej złożenie i w przyszłości będziemy wykorzystywać logiki wyższej klasy. A teraz wróćmy do próżni fizycznej. Ta, którą się dzisiaj zajmuję prowadzi nas do wniosku, że istnieje siedem poziomów rzeczywistości. Spośród nich jedynie cztery bada współczesna nauka. Najniższy poziom, to ciała stałe. Stół, krzesło, węgiel kamienny. Już w szkole podstawowej uczymy się badać zachowanie ciał stałych zgodnie z mechaniką Newtonowską. Kolejny poziom, to stan płynny, płyny. Potem są gazy. I w końcu plazma. Cały koniec wieku XIX i cały wiek XX nauka zajmowała się analizą plazmy. Plazmy w szerokim rozumieniu, czyli cząstek elementarnych. Współczesna fizyka, jej awangarda, bada teorię cząstek elementarnych. Jednocześnie zrozumiano skąd biorą się owe cząstki elementarne: rodzą się z próżni, czyli z absolutnego zera. Z pustki. I właśnie piątym poziomem rzeczywistości jest próżnia fizyczna - rodząca świat materialny. I co więcej, materia ta nie powstaje jakoś chaotycznie, lecz stworzona jest według ściśle określonego planu: taka postać materii, a nie inna. O takich właściwościach i takiej strukturze oraz takich możliwościach rozwoju i przekształcania się. 

Ten piąty stan rzeczywistości, to właśnie matryca możliwości. Pewien plan, według którego powstaje materia. Wydawałoby się, że zero zawsze równe jest zeru. Nie powinno zawierać w sobie żadnej informacji. Tymczasem okazuje się ono nasycone informacją. Powstaje pytanie: czyj to plan? Kto zaszczepił tę informację? Niezależnie od tego czy ktoś jest fizykiem, czy nie, stanowi to dla niego najważniejsze pytanie. Lecz piąty poziom, to jeszcze nie wszystko. Nad stanem próżni istnieje szósty poziom. Jest to poziom pierwotnych pól torsyjnych. Tak je nazwaliśmy. Są to pewne pierwotne wichry, które nie stanowią materii w powszechnym zrozumieniu. Nie jest to materia w zwykłym sensie, ponieważ nie jest ona zdolna do przenoszenia energii. Zdolna jest jednak do przenoszenia informacji. Są to wichry informacyjne. Pola informacyjne. Można powiedzieć, że jest to wiedza Superrozumu. Wichry te służą Mu do kształtowania Wszechświata i zarządzania nim. Te pierwotne pola torsyjne poprzedzają próżniowy stan materii. I to jeszcze nie wszystko. Istnieje siódmy poziom. Jest to poziom absolutnego Nic. Lecz to „Nic” należy pisać w cudzysłowie. Matematycznie można to wyrazić algebraicznym przekształceniem tożsamościowym „zero jest tożsamościowo równe zeru”. Czyli „Nic” jest niejako absolutnie puste z punktu widzenia naszej dualnej logiki. Jest to inny poziom pustki. Najwyższy. Okazuje się, że pustka sama w sobie zawiera pewną trójcę: absolutne „Nic”, pierwotne pola torsyjne i próżnię. I owe poziomy z pomocą dualnej logiki Arystotelesa jesteśmy w stanie jedynie rozróżnić. 


Istnieje jednak inna logika, logika ludzka, na przykład logika Wschodu, i są ludzie, którzy przy pomocy tej innej, niedualnej logiki są w stanie operować owym „Nic”. Czyli widzą one pewne struktury w tym „Nic” i są w stanie wchodzić w interakcję z siódmym poziomem. To są ludzie wychowani w ramach wschodniej filozofii. Mnisi tybetańscy, tantryczni jogini, ludzie przebudzeni i oświeceni, jak na przykład autor książki „Przestrzeń, czas i wiedza” - mnich tybetański Tarthang Tulku. Ludzie ci dysponują umiejętnościami rozważania tego tematu o wiele subtelniej i głębiej. Myśleliśmy, że zachodnia nauka stanowi zwieńczenie myśli ludzkiej. W rzeczywistości jest to tylko jeden z możliwych wariantów. W zasadzie istnieją dwa podejścia strategiczne do poznawania rzeczywistości. Zachodni, indukcyjny – kiedy od szczegółu eksperymentalnego zdążamy ku ogólnemu obrazowi. Drugi wariant, wschodni, to wariant dedukcyjny, kiedy od wiedzy na temat jakiejś wielkiej prawdy, ogólnego prawa, zmierzamy ku zrozumieniu szczegółu. W pewnej publikacji Walentyn Niepomniaszczy (biograf Puszkina) poruszył ten motyw. Powiedział, że dla człowieka Wschodu świat jest jedną całością, wewnątrz której przeprowadza on swe operacje – dzieli i mnoży. Zaś dla człowieka zachodu świat to szereg jednostek, suma szczegółów, z którymi prowadzi on swe operacje – dodaje i odejmuje. Stwierdził również, że rosyjska, euroazjatycka świadomość niejako łączy oba podejścia. 

Muszę koniecznie powiedzieć iż niezwykle symptomatyczne jest, że właśnie w Rosji zrodziła się nauka łącząca oba podejścia – zachodni i wschodni sposób myślenia - twierdzi Szypow (jednak takie próby podejmowano w wielu krajach). Rosyjskie podejście aktualnie nazywa się Teorią Próżni Fizycznej. Jeśli mowa o oficjalnej dacie jej powstania, to był to rok 1988 – tysiąclecie chrztu Rusi. Właśnie tego roku sformułowano podstawową zasadę fizyczną, na której opiera się ta nauka i wyprowadzono równanie matematyczne. Po raz pierwszy również wygłoszono również prelekcję w Tomsku na Rosyjskiej Konferencji Ogólnych Teorii Względności Grawitacji. Szypow w 1993 roku wydał o tym książkę. Być może najważniejszy wniosek płynący z tej nauki polega na tym, że świadomość stanowi część świata. Wcześniej panowało wyobrażenie, że istnieje materia, a świadomość stanowi jej produkt, produkt naszego mózgu. Podobnie jak żółć jest produktem wątroby. Obecnie mówimy już, że istnieje próżnia fizyczna i plan tworzenia materii. Materii jeszcze nie ma, a plan już jest. Czyli materia i świadomość przenikają się nawzajem i nie da się ich rozłączyć. Istnieje pewna synteza, lecz w pewnych momentach materia przejawia się tak mocno, że świadomość uchodzi na drugi plan, a my przestajemy zauważać jej rolę w tych procesach. Jeśli mowa o początku stworzenia materii, to mamy do czynienia ze świadomością albo informacją, która jest przedstawicielem jakiegoś wyższego czynnika. Mamy tu właśnie Zamierzenia. Ono jest pierwotne i wszystko determinuje. Spróbuję przenieść to na płaszczyznę estetyki. Uczono nas, że w sztuce istnieje forma i treść. Dwa osobne byty. Postrzegano to i analizowano oddzielnie. Chociaż nikt nigdy nie widział treści osobno, ani formy osobno. To jakiś absurd. W rzeczywistości istnieje realne dzieło – jeden byt, jeden gest artystyczny, jedna wypowiedź. 

Obecnie w nauce pojawił się oficjalnie uznany termin „psychofizyka”. Stoi za nim wyobrażenie, że zmiany w świecie rzeczywistym wywołane są przez świadomość. Wbrew powszechnej logice. Potwierdza to zjawisko telekinezy, lewitacji, jasnowidzenia itd., czyli inicjatorem zmian jest świadomość. Termin ten powtarzany był wiele razy i w wielu miejscach. Lecz definicja psychofizyki jako działania rozwiniętej świadomości, a nie czary z mleka, pochodzi z Rosji. Pracowałem nad tym ja oraz Anatolij Akimow. Jest on fizykiem. Obaj ukończyliśmy fakultet fizyki na Moskiewskim Uniwersytecie Państwowym. Nasza świadomość tworzy, dokonuje zmian w świecie materialnym bez działań fizycznych z naszej strony. W efekcie naszych badań doszliśmy do wniosku, że nośnikami tej oddziałującej świadomości są właśnie pierwotne pola torsyjne, wichry informacyjne. Ów szósty poziom, który niekiedy nazywamy materią subtelną. Wiedza ta istotnie wpływa na życie ludzi. -Wiedza ta została dana ludzkości zanim doszła do niej nauka zachodnia. Podkreślam: została dana. W postaci religii, w jej uniwersalnej, niespaczonej wersji pierwotnej. Jest to wiedza o prawach Kosmosu. Prawach etyki kosmicznej, prawach regulujących stosunki międzyludzki i stosunek do otoczenia. Przykazania też należą do tej wiedzy. Odnosi się to dziedziny świadomości. Kiedy mówimy o siedmiu poziomach, to trzy górne, a szczególnie szósty – wichry torsyjne – stanowią nośnik świadomości. 

Absolutne „Nic” z punktu widzenia zgrubnej materii zwano Boską Świadomością, Świadomością Absolutu, w  Indii Brahmanem. Nazwano to Boską Świadomością, która rodzi wszystko. Mowa przecież o boskim planie. Tam zawarte są pewne prawa. Niekiedy nazywamy je prawami Karmy. A czym jest Karma/n? Są to związki przyczynowo-skutkowe w dziedzinie świadomości. Od stanu naszej świadomości zależy przebieg naszego życia. Rzecz w tym, że wszystkie religie mają to samo źródło. Źródło to posiada naturę kosmiczną i wypracowane jest wyższą świadomością. Myślę, że świadomość człowieka w tym świecie nie stanowi jakichś wyżyn. Istnieją wyższe formy świadomości. Znacznie wyższe. Mam na myśli byty. Pewne byty obdarzone świadomością. Na przykład ja – człowiek, jestem obdarzony świadomością. Zwierzęta również obdarzone są świadomością. Ale również ten stół z punktu widzenia próżni fizycznej obdarzony jest świadomością, chociaż świadomość ta jest niezwykle niska. Jest uśpiona. Lecz cząstka świadomości jednak w tym stole jest. A jeśli pomyślimy o kamieniu, szczególnie o kamieniu szlachetnym, to jego świadomość jest o wiele wyższa od świadomości tego stołu. Mówię absolutnie na serio. Świadomość przejawia się wielopłaszczyznowo. Jeśli czyjaś świadomość jest niewystarczająca, to nie porusza się ta osoba w stronę zaplanowanego poziomu i zaczyna wtedy chorować. Ale z drugiej strony, tak żyje większość ludzi i nic się nie dzieje, z wyjątkiem tego, że przechodzą swoje cierpienia i dramaty. Do mnie należy tylko wyjaśnienie najważniejszego prawa Wszechświata. 

Albert Einstein przez całe swoje życie pracował nad jednolitą teorią pola, która miałaby w prosty sposób wyjaśnić budowę i działanie wszechświata. W Rosji żyje człowiek, który twierdzi, że udało mu się to, co nie udało się genialnemu uczonemu i jego następcom. Gennadij Iwanowicz Szypow był wykładowcą fizyki na Uniwersytecie Moskiewskim. Został stamtąd usunięty, gdyż uczył studentów elementów wymyślonej przez siebie teorii próżni, wyklętej przez oficjalną naukę. Oficjalnie zwykle mówi się bez wdawania się w szczegóły, że teoria Szypowa to bzdura, ale ponieważ sprawdza się w praktyce, wykorzystuje się ją do budowy niezwykłych urządzeń, których działanie zaprzecza znanym prawom fizyki. Zbudowano jednak kilka prototypowych urządzeń, których współczynnik sprawności wynosi od 300 do 500%, chociaż według znanych praw fizyki taki współczynnik nie może przekraczać 100%. Inaczej mówiąc, stworzono coś jakby perpetuum mobile, ale to się tak wydaje, gdyż sposób czerpania energii nie jest do końca zrozumiały i wymaga dalszych badań. Takimi urządzeniami są np. grzejniki domowe, które, pobierając 1 kilowat energii elektrycznej, produkują 4 kilowaty energii cieplnej. Brzmi to jak bajka o żelaznym wilku, ale te urządzenia istnieją i zostały skonstruowane na rządowe zamówienie, tak jak i latający pojazd, który sam Szypow nazywa "ziemskim UFO". Urządzenie nie wykorzystuje sił odrzutowych, a z wyglądu przypomina latający spodek. Został zaprezentowany publicznie z początkiem XXI wieku. Pokaz sfilmowano i pokazano w moskiewskiej telewizji. Więc jak to jest: zwariowana, bezsensowna teoria, która sprawdza się w praktyce czy teoria której poświęcono za mało uwagi i badań? 

Z jednej strony oficjalna nauka odwraca się od rosyjskiej teorii próżni, z drugiej państwo od 1987 roku współfinansowało pewne projekty Szypowa, a przemysł (w tym wojskowy) stoi w kolejce do założonego przez Szypowa i jego najbliższego współpracownika Akimowa moskiewskiego Ośrodka Ryzykownych i Nietradycyjnych Technologii "Went", prosząc o nowe rewelacyjne urządzenia. W żadnym zachodnim podręczniku fizyki nikt nawet się nie zająknął o tej rewolucyjnej teorii, chociaż błędne teorie się w poważny sposób obala, ale podczas wykładów, które Szypow daje na wydziałach fizyki europejskich uniwersytetów, sale pękają w szwach, a wśród słuchaczy nie brakuje utytułowanych uczonych, którzy nawet w niezbyt poprawnych teoriach szukają inspiracji do pracy nad różnymi pomysłami.  Dlaczego oficjalna nauka nie chce poważnie zająć się teorią próżni? Być może dlatego, że jeśli jest prawdziwa, to jej powszechne zastosowanie może przynieść światu rewolucję technologiczną albo szybką zagładę. Siedem poziomów rzeczywistości czyli teoria próżni fizycznej Gennadija Szypowa dowodzi istnienia dotychczas nieznanych, niewidzialnych rodzajów materii i energii. Wynika z niej też, że pewnego rodzaju promieniowanie pędzi z szybkością miliardy razy większą od prędkości światła, a może po prostu rozchodzi się natychmiastowo - Einstein podejrzewał, że coś takiego może istnieć, ale buntował się przeciwko temu pomysłowi. Rosyjski uczony odkrył najpierw w teorii, a potem częściowo potwierdził za pomocą eksperymentów istnienie niewidzialnych planów materii, chociaż teoretycznie idee te były znane już w starożytnej Grecji oraz w Indii i poważnie opracowywane przez dawnych filozofów. I chociaż są one niewidzialne, istnieją obiektywnie, a nawet współdziałają z widzialnymi - czyli z naszą rzeczywistością. Teoria próżni zakłada, że istnieje 7 poziomów (planów) rzeczywistości: Absolutne "nic", Pierwotne pole wirowania (świadomości), Próżnia Plazma (cząstki elementarne), Gaz, Ciecz, Ciało stałe (patrz diagram). 

O poziomach od 7 do 4 nie będziemy tu pisać - można o nich przeczytać w każdym podręczniku do fizyki, w filozofii czterech żywiołów u dawnych greckich filozofów. Niezwykły świat zaczyna się od planu Trzeciego, który Szypow nazwał próżnią fizyczną, a który tantryczna joga i teozofia nazywa planem Akaśa (Akasza). Jest to przestrzeń, z której zostały wypompowane nie tylko cząstki materii, ale również wszystkie znane dzisiejszej nauce pola fizyczne. A mimo to owa Próżnia, owa Akaśa jest źródłem ogromnej ilości energii. Według teorii Szypowa, 1 centymetr sześcienny zawiera energię wystarczającą do zaspokojenia dziesięcioletnich potrzeb energetycznych całej ludzkości. Współpracujący z Szypowem rosyjscy naukowcy pracują nad urządzeniem, dzięki któremu będzie można pobierać niemal nieograniczone ilości czystej energii z dowolnego miejsca na planecie czy w kosmosie, jednak jeszcze nie udało się rozwiązać wszystkich problemów technicznych dla masowej produkcji takich urządzeń. Akaśa zwana w naukach teozoficznych Eterem, Duchem oraz Próżnią w jodze wedyjskiej znana jest jako Bhut-Akaśa. 

Giennadij Iwanowicz Szypow to jeden z najniezwyklejszych umysłów naszego czasu, przełomu XX i XXI wieku, taki Albert Einstein z przełomu poprzednich stuleci.  Ten były wykładowca fizyki na Uniwersytecie Moskiewskim stworzył być może jedną z najwybitniejszych teorii fizycznych tłumaczącą nie tylko powstanie naszego wszechświata, ale i łącząca cztery podstawowe oddziaływania fizyczne, czyli innymi słowy rzecz ujmując - Jednolitą Teorię Pola, bądź jak kto chce, teorię wszystkiego. Ujęcie Szypowa dostarcza nam niejako dowodu na to, iż egzystujemy w nie do końca jeszcze przez nas poznanej i zrozumiałej otoczce jaką nazywamy rzeczywistością fizyczną. Jedną z najciekawszych płaszczyzn jest próżnia fizyczna - przestrzeń, z której wypompowano obok cząstek materii znane nam obecnie rodzaje pól! Mimo tego faktu próżnia jest źródłem olbrzymiej ilości energii, przekraczającej nasze pojmowanie; wystarczy podać, iż jak twierdzi Szypow, 1 cm sześcienny tej próżni może zawierać energię do zaspokojenia potrzeb energetycznych całej ludzkości na 10 lat, a to jest dużo więcej niż energia termonuklearna czy anihilacja cząstek materii i antymaterii, których ludzkość na razie także nie okiełznała. Jak sam podkreśla, myślenie o próżni, jako nicości i pustce jest myśleniem przestarzałym. Trzeba też pamiętać, że kiedyś podejrzewano, iż musi istnieć coś w rodzaju jakiejś ukrytej przestrzeni, nośnika informacji; mówiono o przestrzeni absolutnej, potem o eterze. Sam Szypow utożsamia ów eter właśnie z próżnią. Taka próżnia (eter) cechować się ma sprężystością odpowiadającą (mówiąc w skrócie) za tzw. zakrzywienia czasoprzestrzeni. Stąd też dla Szypowa próżnia jest żywą, poddawaną fluktuacjom tkanką, w której zachodzą procesy powstawania i niszczenia cząstek i antycząstek. Sama próżnia nie ma bowiem posiadać ani masy, ani ładunku. Zdaniem Giennadija Szypowa energia drgań próżni jest nieskończona, dosłownie kipi od zmian, przemian, rodząc coraz to nowe cząstki. Równania opisujące próżnię ujmują ją jako strukturę, w której zachodzą procesy powstawania-niszczenia materii, oraz jako pole - matrycę informacyjną. 

Drugi poziom jest jeszcze dziwniejszy - to pierwotne pole wirowania lub inaczej: pole świadomości. Jak napisał Gennadij Szypow w swojej książce pt. "Teoria próżni fizycznej", pole to składa się z "elementarnych wirów czasoprzestrzennych przenoszących informacje." To właśnie ten poziom umożliwia zachodzenie zjawisk określanych mianem magii, parapsychologii czy psychotroniki. Dzieje się tak dlatego, że owe przenoszące informację pierwotne wiry tworzą coś w rodzaju materii będącej powłoką myśli. Na tym poziomie myśl jest materialna, może istnieć samodzielnie przez jakiś czas i oddziaływać na inne obiekty materialne. Co więcej, odpowiednio ukształtowana i wzmocniona może się w tych wirach "zagnieździć", stać się niezniszczalna, powodując zachodzenie w naszym świecie zjawisk parapsychicznych traktowanych przez oficjalną naukę z wielką podejrzliwością. Z teorii próżni wynika, że wszystko we wszechświecie jest w mniejszym lub większym stopniu obdarzone świadomością. Oznacza to, że nie jest ona wynikiem istnienia materii ożywionej (np. człowieka), ale podstawą istnienia wszelkiej materii. Opis zgadza się z naukami wedyjskiej jogi tantrycznej o Drugim Eterze czyli o Drugim poziomie Akaśa. 

Bardzo ciekawym jest ten poziom drugi Próżni zwanej na Wschodzie Drugą Akaśą - pierwotne pole wirowania - złożone z elementarnych wirów czasoprzestrzennych przenoszących informacje. Pola torsyjne nie przenoszą energii, lecz informacje. Wyobraźmy sobie, jak dziś wyglądałby świat zarządzany w ten sposób, czyli przy wykorzystaniu pól torsyjnych; sposób kierowania wydarzeniami, efektywne możliwości sterowania różnymi procesami byłyby osiągane z niezwykłą łatwością, bez straty energii. Równania opisujące te pola to równania nieliniowe. Oznacza to, iż pola, jak i myśli, mogą na siebie wzajemnie oddziaływać. Pole wytwarza pewne zagęszczenia - solitony, które mają zdolność do samodzielnego istnienia. Ich różnorodność zagęszczeń jest nieskończona: to swoiste magazyny wszelkich naszych pomysłów, myśli, obrazów mentalnych, matematycznych, fizycznych... Mogą one odrywać się od jednego mózgu i przechodzić do innego, stąd można powiedzieć, że mózg to generator i odbiornik pól torsyjnych. Znamy też sławne określenie, że ktoś z nami nadaje na tych samych falach. W dużej mierze może to dotyczyć właśnie tych procesów. Osoby zainteresowane parapsychologią oraz rzeczami i zjawiskami niezwykłymi zaciekawi pewnie fakt, iż to ten właśnie poziom odpowiadać ma za rzeczy tzw. niesamowite, nie mieszczące się w logicznym rozumieniu, parapsychiczne, typu: telepatia, psychokineza, jasnowidzenie oraz inne rodzaje zagadnień znane psychotronice. Te przenoszące informację pierwotne wiry składają się na taki specyficzny rodzaj materii, jaki określić możemy mianem powłoki myśli, a na tym poziomie myśl staje się materialna, myśl materializuje się natychmiastowo! Zupełnie tak jak opowiada Robert Monroe w swych pracach, jak w czasie przebywania na poszczególnych focusach w czasie swych astralnych wędrówek materializował różne rzeczy samą myślą. Tutaj myśl może być samoistnym bytem, nie potrzebuje ciała, twardej energii w postaci materii.Co dalej, Szypow idzie do przodu twierdząc, że wszystko we Wszechświecie posiada mniej lub bardziej rozwiniętą świadomość, co bezpośrednio łączy się np. z teorią lansowaną przez Jamesa Lovelocka, hipotezą Gai, mówiącą, iż Ziemia jest żyjącą planetą obdarzoną pewnym rodzajem świadomości. Z fizycznego, naukowego punktu widzenia, owo pole torsyjne powiązano ściśle z ruchem wirowym, ze spiralą, stwierdzając, iż to właśnie pole rozprzestrzenia się miliardy razy szybciej niż światło i przenika każdy rodzaj materii, każdy zakątek Wszechświata. Prędkość rozchodzenia się tego pola nie jest znana. Wyobraźmy sobie jaki użytek można zrobić z tego pola np. do wykorzystania go jako systemu łączności.  

Zwolennicy Gai - żyjącej planety - znajdą w teorii Szypowa naukowe potwierdzenie wielu swoich hipotez. Pole świadomości ma też inną nazwę - pole torsyjne (ang. torsion - wirowanie), jako że związane jest z ruchem wirującym i kierunkami wirowania, spinami. Najważniejszym wynalazkiem opartym na teorii próżni jest generator torsyjny, którego twórcą jest Anatolij Akimow. Dzięki temu urządzeniu wielkości czterech paczek papierosów dowiedziano się, że pole torsyjne rozprzestrzenia się miliardy razy szybciej niż światło i przenika każdą materię, nie tracąc przy tym na intensywności. Nie wiadomo dokładnie, jak szybko się porusza, gdyż nie udało się tego zmierzyć. Wykorzystując własności tego pola, stworzono podwaliny teoretyczne pod nowy, rewolucyjny system łączności. Z najodleglejszymi miejscami w kosmosie można połączyć się natychmiast, bez zakłóceń, a nadajnik wymaga minimalnej ilości energii. Eksperymentalny nadajnik torsyjny znajduje się na pokładzie rosyjskiego pojazdu, który w 1998 roku poleciał na Marsa, ale dane z tego eksperymentu są utajnione. Jeśli wszystko będzie działać prawidłowo, torsyjny nadajnik i odbiornik będą się łączyć w jednej chwili, podczas gdy sygnał konwencjonalnego nadajnika biegnie z Marsa na Ziemię około kilkanaście minut, a nawet około godziny, gdy Ziemia i Mars są w opozycji. 

Również bioterapia i radiestezja są możliwe dzięki polu świadomości. Z teorii Szypowa wynika, że pole torsyjne może wirować w prawo lub w lewo. Za pomocą generatora Akimowa wykazano, że pole prawoskrętne jest korzystne dla żywych organizmów, a lewoskrętne niekorzystne, gdyż działa nań osłabiająco. Okazało się również, że każde ciało fizyczne wytwarza pole torsyjne o charakterystycznych dla siebie właściwościach. Na tym właśnie opiera się działanie bioenergoterapii czy radiestezji. Szypow i jego ekipa przeprowadzili w swoim laboratorium symulacyjne badania piramid egipskich. Okazało się, że są one jako kształty generatorami pola świadomości. Wewnątrz piramidy, na jednej trzeciej wysokości osi, znajduje się punkt z maksymalną koncentracją lewoskrętnego pola. W prawdziwych piramidach w tym właśnie miejscu znajdował się zazwyczaj sarkofag faraona. Wpływ lewoskrętnego pola hamuje rozkład organizmów żywych. Dobroczynny wpływ natury na człowieka związany jest z prawoskrętnym polem. Największymi naturalnymi jego generatorami są drzewa iglaste, zwłaszcza cedr, w tym badany cedr syberyjski.  Bioterapeuci często twierdzą, że przytulenie się do określonego drzewa pomaga na określone dolegliwości. Jak widać, nie jest to wymysł, teoria Szypowa udowadnia to niezbicie, a raczej daje teorię pomagającą zrozumieć zauważane efekty. Moskiewscy uczeni sporządzili charakterystykę pól torsyjnych niektórych gatunków drzew, a potem nauczyli się je odtwarzać za pomocą generatora Akimowa. Uzdrawiające pole kierowano potem na dany przedmiot. Po pewnym czasie mierzono pole torsyjne tego przedmiotu i zazwyczaj okazywało się, że zostało ono zmienione i że zaczęło promieniować tak samo, jak sosnowy las. Współpracownicy Szypowa i Akimowa opracowują przyszłościowe projekty domów ekologicznych, które będą wytwarzać uzdrawiające pole torsyjne. Wiemy już też, że najlepszym kształtem dla budynków jest kształt jaja, generujący prawoskrętne pole, a najgorszym - prostopadłościan, a w takich przecież mieszkamy. Ciekawe, że nasi przodkowie przykrywali swoje świątynie kopułami, które emitują pole niezwykle korzystne dla żywych organizmów. Jednym z najciekawszych wniosków wynikających z teorii pola świadomości jest możliwość istnienia życia po śmierci. Dusze ludzkie po uwolnieniu się z materii przenoszą się (a być może przez cały czas w pewien sposób tam są) do materialnego pola myśli - tam, gdzie myśl staje się rzeczywistością. 

Najwyższym polem jest płaszczyzna określana jako Absolutne NIC - prawdopodobnie siedziba Boga, bo jak innymi słowy określić pole - źródło pochodzenia całego Wszechświata, wszystkich pozostałych planów materii i płaszczyzn energii? Szypow opisał w swych równaniach ten pierwszy poziom, ale poza czystą matematyką i jej językiem trudno nam jest sobie wyobrazić ten plan. Plan ten to swoista pierwotna świadomość, przenikająca całość istnienia. Nadistota, czy też superświadomość, a stąd już jest krok do stwierdzenia, iż tak naprawdę chodzi o Boga. Czy zatem Szypow przeprowadził swoisty dowód na istnienie Boga?W swoich teoriach Szypow dzieli próżnię na dwa rodzaje: próżnię fizyczną oraz próżnię pierwotną. Ta pierwsza jest planem budowy materii zagęszczonej, zaś pierwotna próżnia - planem tworzenia pierwotnych pól wirowania. Materia powstawać ma z wcześniejszych planów, z matryc, potencjalnego zamysłu (uwaga - zasada prymatu ducha nad materią ! - nomen omen ujęcie to nawiązuje do teorii pola morfogenetycznego Ruperta Sheldrake'a), z których to dopiero budowany jest plan materialny. Innymi słowy: aby wybudować dom w naszej świadomości, musi najpierw powstać jego obraz, plan mentalny, potem powinien zostać przelany na papier a następnie wcielony w materię. Wychodzimy zatem od intencji-zamysłu a kończymy na realizacji zamiaru poprzez użycie materii. Zatem i Platon miał już rację mówiąc o istniejącym obok świata rzeczy - planie idei. Szypow objaśnia także, iż musi istnieć jakiś bank danych, z którego w niezrozumiały jeszcze dla nas sposób przechodzą do nas pomysły na wynalazki. Jak powiada Szypow, w zasadzie odkryć i wynalazków nie dokonuje się metodą logicznego wywodu, lecz poprzez różne "objawienia", skoki w świadomości, sny. Często ezoterycy mawiają, iż wzorem takiego banku danych jest Kronika Akaśa (Akasza), zawierająca wszelkie informacje o tym, co wydarzyło się i wydarzy na Ziemi, niezależnie od tego, w którym okresie jej rozwoju jesteśmy. Sławny chronowizor ojca Ernettiego może tutaj posłużyć za przykład, iż jest możliwe odczytanie pewnych faktów z naszej przeszłości podłączając się do kroniki Akaśa.

Ostatnim, najwyższym planem jest Absolutne Nic, czyli, jak twierdzi Szypow, źródło pochodzenia całego wszechświata. Jest to plan materii, który rodzi z siebie pozostałe rodzaje materii. Nie jesteśmy w stanie - i pewnie nigdy nie będziemy - zrozumieć tego planu czy wyobrazić go sobie, choć równania Szypowa owo Absolutne Nic opisują. Z tych równań wyłania się spójny i całościowy opis Wszechświata, Brahmandy, z którego wynika, że istnienie Absolutu jest konieczne do powstania tego Wszechświata. Szypow w swojej książce napisał: "Tego rodzaju przestrzeń zakłada istnienie zdolnej do ogarnięcia Absolutnego "Nic" i uporządkowania go. Na tym planie decydującą rolę odgrywa SUPERŚWIADOMOŚĆ", inaczej mówiąc, aby wszechświat mógł zaistnieć, trwać i rozwijać się, konieczne było świadome działanie Superistoty, którą wielu nazywa Bogiem, a w Indii Brahmanem. Jeśli teoria próżni jest prawdziwa, a na to wygląda, kiedyś zostanie uznana przez akademicką naukę. Już teraz pracują nad nią badacze w USA, Niemczech, Kanadzie, chociaż zrozumienie czegoś trudniejszego od teorii czterowymiarowej Einsteina wcale nie jest łatwe i wymaga wysiłku najgenialniejszych uczonych. Uczeni na Zachodzie są opóźnieni w stosunku do Rosjan o 15 lat obliczeń i badań eksperymentalnych, chociaż studiowanie platońskiego systemu idei bardzo może pomóc zrozumieć idee Szypowa. Lecz nie to opóźnienie jest groźne. Oto ludzkość może dostać nową, rewolucyjną technologię, która, jak wszystkie naukowe odkrycia i wynalazki, może zostać użyta zarówno w dobrym, jak i złym celu. Problem w tym, że poziom świadomości ludzi już teraz nie dorównuje poziomowi techniki, gdyż mentalność znacznej części ludzi to poziom barbarzyńcy obcinającego głowy inaczej myślącym i inaczej wierzącym. Ludzkość to ciągle dziecko które ma w rękach karabin maszynowy, a najbardziej głupim dzieckiem jest USA i niektóre sekty muzułmańskie jak salafici i wahabici. Jeśli teoria próżni zostanie powszechnie udostępniona, dziecko dostanie laser wszystko niszczący. Może dlatego Gennadij Szypow nie współpracuje z instytucjami militarnymi, które chcą, by przy wykorzystaniu pola świadomości stworzył nowe bronie psychotroniczne osłabiające wszelkich przeciwników. Złe wykorzystanie cudownych możliwości, jakie daje teoria próżni, jest całkiem realne, tak samo złe wykorzystanie noża. Tylko że to grozi katastrofą nie tylko na skalę globu, ale wręcz lokalnego kosmosu. Może więc to dobrze, że o odkryciach Szypowa nauka milczy lub je ignoruje?  

Badania fenomenów energo-informacyjnych związanych ze świadomością człowieka, takich jak bioterapia, bilokacja, telekineza, telepatia, jasnowidzenie i inne, pozwoliły uczonym wprowadzić nową informacyjno-energetyczną charakterystykę ożywionej materii - witalność. Jest ona rozumiana jako stosunek umownej informatywności układu do jego umownej energetyczności. Przyjęto, że dla układów materialnych istnieje pewna określona progowa witalność, która dzieli je na ożywione i nieożywione. Układy nieożywione charakteryzuje znaczna energia i mała informatywność, natomiast układy ożywione posiadają małą energię, ale wysoki stopień informatywności. Przy takim podejściu założyłem, że ożywione układy, jak na przykład człowiek, mogą przechodzić w submaterialne, duchowe obszary życia, w których gęsta, materialna powłoka, czyli ciało fizyczne, nie jest potrzebne i nie występuje. W ten sposób witalność układu charakteryzuje świadomość jako obszar, w którym znajdują się sfery duchowe, a w tym hierarchie istnień duchowych w ezoterycznym obszarze świata. Przy przejściu witalności w światy subtelne, submaterialne, świadomość określana jest poprzez funkcje stabilnego czynnika, pozwalającego zachować indywidualność istoty, która posiadała tę świadomość w świecie fizycznym, materialnym. Nie umieramy zatem - po prostu odkładamy swoją materialną powłokę, kiedy przestaje nam być potrzebna.  Tak już jest, że pod wpływem ciosów losu zaczyna się zmiana w świadomości człowieka. Człowiek sobie żyje, nic szczególnego w jego życiu się nie dzieje, jest mu w miarę dobrze i - jego świadomość stoi w miejscu. Nie rozwija się. Zatrzymuje się w swoim duchowym rozwoju. Żeby świadomość uległa zmianie potrzebny jest jakiś bodziec - uderzenie, szturchnięcie, popchnięcie. U różnych ludzi przebiega to różnie. Ktoś zachoruje, znajdzie się w stanie bliskim śmierci - jego świadomość się zmienia. Kiedy znajduje się w stanie krytycznym zaczyna myśleć inaczej niż zazwyczaj, widzi rzeczy zupełnie innymi niż widział je dotąd. Czasem jest to moment śmierci klinicznej.  Zbliża się czas metanauki, która obejmie także sztukę. Część nauki skupia swoje zainteresowanie na materii zwartej, gęstej, dotykalnej, a część na tym, co należy do sfery subtelnej życia człowieka - to ta nauka, która pracuje z emocjami, sferą mentalną, duchową. Z tymi sferami właśnie pracuje sztuka - jest to praca w obszarze materii subtelnej. Z najwyższymi zaś poziomami rzeczywistości obcuje religia. W epoce Renesansu wszystko traktowano jak jedność, nie rozdzielano na naukę, sztukę, religię. Teraz nadchodzi czas ponownej syntezy, czyli łączenia tych obszarów w jedność. Tym razem jednak synteza jest głębsza - zachodzi na wyższym poziomie spirali ewolucji. Wiadomo, że człowiek jest kimś bardziej złożonym, że to nie tylko materia. 

Spirala prawoskrętna - odwrotniezegarowa
Kiedy powstała mechanika kwantowa, ogłoszona w ogólnym zarysie przez Diraka w roku 1928, uważano, że równania tej teorii opisują zachowanie się pewnego pola PSI probabilistycznego pola, a nowa teoria powiada, że pole PSI to jest pole torsyjne, które pojawia się w teorii próżni fizycznej. Jeden z twórców teorii kwantowej, Schrödinger, uważał, że funkcja falowa PSI to jest jakieś pole fizyczne nieznanej natury. Podobnie myślał Einstein. Inni fizycy nie znali tego pola i mówili, że to probabilistyczna funkcja, która nie opisuje fizycznego pola, a opisuje wszystkie procesy poprzez prawdopodobieństwo. Okazuje się, że kiedy mówimy "prawdopodobieństwo", albo "przypadkowość" przyznajemy po prostu, że czegoś nie wiemy. Jeżeli zatem uznam, że poznałem i wiem, to mogę powiedzieć, że falowa funkcja kwantowej mechaniki to jest pole torsyjne. Z teorii próżni fizycznej wynika nowa mechanika kwantowa, która zaprzestaje stosowania pojęcia cząstki próbnej i opisuje cząstkę z uwzględnieniem jej własnego pola wykorzystując do tego uniwersalne pole fizyczne - pole inercji, a więc pole torsyjne. Okazuje się, że jeśli tak jest rzeczywiście, że funkcja falowa to pole torsyjne to od razu powstaje wniosek, że mechanika kwantowa opisuje nie tylko zachowanie się cząstek elementarnych w taki sposób jak obecnie - że są one dyskretne, posiadają energię, kwantują się - ale także zachowanie się planet, które obracają się wokół Słońca. Do opisywania zjawisk w skali makro, takich jak ruch planet wokół Słońca, ciągle jest wykorzystywane wyobrażenie o planecie jako o cząstce próbnej nie mającej własnego pola. Jednakże bardziej dokładny opis ruchu planet jest osiągany dopiero wówczas, gdy bierze się pod uwagę własne pole planety. W Układzie Słonecznym dają się obserwować zjawiska kwantowe: kwantują się średnie odległości od Słońca do orbit wszystkich planet i pasów asteroidów według określonego prawa. A to oznacza, że planety i asteroidy nie są rozrzucone chaotycznie. Okazuje się, że kwantują się nachylenia każdej orbity. Osie obrotu każdej planety, ich spiny, nie są tak po prostu rozrzucone w przestrzeni chaotycznie, ale w sposób ściśle kwantowy w odniesieniu do płaszczyzny równika słońca. Ich kąty wynoszą 30°, 60°, 90° albo 0°, oczywiście oscylując wokół tych wartości. To także fakt eksperymentalny. To oznacza, że jeśli, przypuśćmy, oś obrotu Ziemi będzie się zmieniać, to minimalna liczba stopni, o jakie może się ta oś odchylić, będzie wynosić 30°. Zero, trzydzieści, sześćdziesiąt, dziewięćdziesiąt. A co oznacza odchylenie się osi Ziemi o 30°? To oznacza potop. I były już takie potopy na Ziemi. Żeby takie odchylenie osi nastąpiło, musi przyjść sygnał torsyjny. A taki sygnał może nadejść, gdyż Ziemia reaguje na stan jej biosfery, na stan jej noosfery, to jest sfery myśli wokół niej. Kiedy dokonuje się analizy tego, co się dzieje, to widać związek między myślami ludzi na tej planecie, a przejawianiem się zjawisk natury. Zachodzi wzajemna zależność między świadomością ludzi, a polem świadomości planety. 

Każde promieniowanie elektromagnetyczne zawiera w sobie torsyjny komponent, każdy człowiek emituje pole torsyjne, jednakże bardzo słabe - tworzą one jakby tło i my już ich nie czujemy i nie dostrzegamy. Natomiast silnie rozwinięte pola mają ludzie o wysokim poziomie duchowego rozwoju. Pola związane są z górnymi czakramami, gdyż u człowieka generatorami owych pól są czakry, czyli ośrodki energetyczne. Każdemu ośrodkowi odpowiada pole ze swoistymi charakterystykami. Im wyżej usytuowany ośrodek, tym subtelniejsze, o wyższych częstotliwościach pole torsyjne. U ludzi duchowo wysoko rozwiniętych górne czakry wytwarzają takie pola, że wokół głowy daje się zaobserwować świecenie. To, co widzimy na ikonach, to są właśnie owe pola. Wszystko, co świeci to pola torsyjne. Tak więc światło duchowe to rzeczywistość fizyczna. Nie wdając się w szczegóły można powiedzieć tak: wszystkie obiekty przestrzenne, a więc także ty i ja, składają się z mikrożyroskopów, gdyż wszystkie cząsteczki elementarne się obracają. Wytwarza się pewna siła sumaryczna - nazwiemy ją siłą inercji, powstającą wskutek obrotu. Zwykle jest ona równa zeru: cząsteczki obracają się w różnych kierunkach, neutralizując się nawzajem. Ale przypuśćmy, że nasza świadomość posiada zdolność sterowania obrotem cząsteczek wewnątrz nas. Znaczy to, że możemy spowodować, ażeby siła inercji (zsumowane działanie wielu cząsteczek) była skierowana w stronę przeciwną do wagi masy. A wówczas należy przypuszczać, iż poczujemy, że nasza waga się zmieniła - staliśmy się lżejsi. Lub też na odwrót - ciężsi, w zależności od ukierunkowania tej siły, generowanej wewnątrz nas. Jeśli ta siła będzie większa, niż siła wagi naszego ciała, to możemy oderwać się od ziemi i polecieć. Pole torsyjne można również generować bez użycia pola magnetycznego, czy elektrycznego. Do tego wykorzystać można właściwość źródeł anizotropii, coś na podobieństwo "molekularnych" pól, związanych ze stopniem koncentracji na granicy między środowiskiem: chrom-powietrze-srebro-powietrze-ołów. Przy pracy z promieniowaniem torsyjnym należy zachować daleko idącą ostrożność. Promieniowanie to bardzo silnie oddziałuje na biologiczne organizmy. Pierwszymi objawami działania promieniowania na człowieka są mdłości, nudności, wymioty oraz ból głowy. Dla zmniejszenia negatywnego wpływu na człowieka należy zaopatrzyć konstrukcję w filtr wykonany z cienkiej folii z BIZMUTU lub z jego proszku. Znane są również inne połączenia materiałów, z których wykonane są cylindry np. CYNK - NIKIEL. Prawidłowości łączenia metali nie są jeszcze znane, a to co wiemy odkryto przy okazji innych eksperymentów. Wybór optymalnych połączeń związany jest z istnieniem powłok elektronowych D i F. 

W swoim czasie Albert Einstein próbował odpowiedzieć na pytanie, czy wszechświat jest statyczny (tzn. ani się nie rozszerza, ani nie zbiega, tylko trwa w niezmienionym stanie). Po obliczeniu ilości istniejącej energii doszedł do wniosku, że aby wszechświat był statyczny - a wierzył, że tak jest - musi istnieć niewiarygodnie dużo niewidzialnej i niewykrywalnej, jak do tej pory, energii pustej przestrzeni. Nazwał ją stałą kosmologiczną. Potem udowodniono, że wszechświat rozpoczął się od wybuchu i nadal się rozszerza. Einstein, choć niechętnie, uznał racje kolegów po fachu i zrezygnował z idei wszechświata statycznego. Przyznał też, że jego wspaniały twór - stała kosmologiczna - jest jego największą pomyłką. Jednak ostatnio naukowcy dochodzą do wniosku, że aby wszechświat w ogóle istniał, musi gdzieś być ukryta kolosalna ilość energii. Stała kosmologiczna, czyli ujemna energia pustej przestrzeni, wróciła do łask. Oznacza to, że w każdym centymetrze sześciennym przestrzeni wiruje ogromna ilość dziwnej energii - niewidzialnej, nie dającej się zbadać przyrządami naukowymi, ale jednak realnej, gdyż bez niej nic by nie istniało, a w sumie to samo twierdzi Szypow, tyle, że w oparciu o nieco odmienna podbudowę teoretyczną. Teorie fizyczne są tylko modelami opisowymi pomagającymi praktycznie zrozumieć jak funkcjonuje Rzeczywistość, zatem nie musimy się burzyć, że powstają teorie lepsze i gorsze dla opisu rozmaitych zjawisk i wydarzeń. Warto badać praktyczne zastosowania każdej teorii, gdyż dzięki efektom opisywanym teoretycznie, nawet z błędnych teorii, wykuwał się postęp techniczny. Naukowcy rosyjscy opracowali pewien nowy model opierając się na geometrii Riemanna-Cartana, a jej znajomość jest potrzebna do zrozumienia calej Teorii Próżni i Pól Torsyjnych. Warto zatem zagłębić się w ową geometrię, aby mieć podstawy do fachowych wypowiedzi na temat Teorii Szypowa. 

Co by nie sądzić o teorii Gienadija Szypowa - człowiek ten zrobił olbrzymią karierę we współczesnym świecie: w 1998 r. Amerykański Instytut Biograficzny przyznał mu tytuł Człowieka Roku i zaliczył do grona 500 osób, które odegrały najważniejszą rolę w dziejach ludzkości w ciągu minionych stuleci, oprócz tego wyróżnienia otrzymał on też Medal Honoru jako jeden z 2000 mieszkańców Ziemi, którzy odznaczyli się czymś niezwykłym dla pożytku świata. Jego teoria ma w przyszłości szansę stać się płaszczyzną zejścia się nauki i religii. Pierwsze kroki za nami, chociaż wiele badań i być może udoskonaleń Teorii Szypowa jest przed nami. 

Torsjometr Szkatowa i pola torsyjne figur geometrycznych


"Wyniki pomiarów kontrastu torsyjnego płaskich figur geometrycznych za pomocą torsjometru Szkatowa: równoboczny trójkąt, odwrotna swastyka, gwiazda pięcioramienna, kwadrat, kwadrat z pętlami, prostokąt ze złotym podziałem (stosunek boków D=1,618), krzyż ze złotym podziałem, gwiazda sześcioramienna, krzyż z fraktalami (tj. z fragmentami podobnymi do całości), swastyka i okrąg. Figury 5, 6, 7, 8, 9, 10 i 11 wykazują prawoskrętne pole torsyjne, a 1, 2, 3 i 4 - lewoskrętne. 


W badaniach torsjometrem Szkatowa przedstawiono także pomiary pól torsyjnych, tworzonych przez litery rosyjskiego alfabetu. Z tych danych widać, że rosyjskie litery C i O, najbardziej podobne do okręgu, tworzą maksymalny prawy kontrakt, a litery A i Ф – maksymalny lewy. Przyrząd Szkatowa pozwala mierzyć torsyjny kontrakt oddzielnych słów, przy tym TK słowa z reguły jest równy sumie TK liter stanowiących to słowo. Inaczej mówiąc, torsyjne pole słowa jest równe sumie torsyjnych pól stanowiących je liter. Pole torsyjne można wyczuć palcami, jak i zobaczyć, ale nie jest to takie proste, bo trzeba mieć umiejętność widzenia aury (aura to pole torsyjne) a mało, kto takową posiada (niestety), a wiedza intuicyjna w tym temacie przydaje się przy tworzeniu amuletów i talizmanów od tysięcy lat. 

Nikołaj Aleksandrowicz Kozyriew jako pierwszy prowadził badania nad polami torsyjnymi. Urodzony 2 września 1908 w Petersburgu. W wieku 17 lat opublikował swó pierwszy naukowy artykuł. W wieku 20 lat ukończył Uniwersytet w Leningradzie. Wikipedia nam podaje że był przede wszystkim astronomem/astrofizykiem, pomijają, że Kozyriew za swoją "kontrrewolucyjną postawę" spędził 10 lat w gułagu (1936-1946) i po powrocie zajął się badaniami nad teorią wszystkiego. To co udowodnił jest niezgodne z ogólnie przyjętą Newtonowską fizyką - a udowodnił że fizyczna masa obiektów w naszej rzeczywistości może być zmieniona - poprzez potrząsanie, obracanie, podgrzewanie czy oziębianie obiektów doświadczeń. Eksperymenty Dr Kozyriewa rozpoczęły się w 1950 r. i prowadzone były od 1970 roku przy asyście dr V.V Nasonowa, który przyczynił się do ujednolicenia metod laboratoryjnych przeprowadzanych doświadczeń i analizy statystycznej wyników. Panowie zaprojektowali detektory rotacji i drgań pól torsyjnych, które Kozyriew nazywał "upływem czasu". Ważne jest, aby pamiętać, że te eksperymenty były powtarzane w setkach lub w wielu przypadkach tysiącach prób. Kozyriew udowodnił jeszcze że silne ludzkie emocje mogą mieć wpływ na pola torsyjne.  Sygnały torsyjne nie są pochłaniane przez środowisko naturalne, dlatego, mimo swoich ponaddługich fal, pozwalają zachować łączność zarówno podziemną, jak i podwodną oraz łączność poprzez środowisko plazmy. Pierwsze eksperymenty przekazania sygnałów torsyjnym kanałem łączności zostały przeprowadzone w kwietniu 1986 roku w Moskwie. Wówczas to udowodniono, że dla torsyjnej łączności, tak właśnie jak to przewidywała teoria, torsyjny sygnał nie zanika ani nie słabnie wraz z odległością. Ukształtowanie terenu też nie stanowi dla niego przeszkody. 

6 komentarzy:

  1. bardzo ciekawe, sporo człowiek nie wie o wszechświecie i jego budowie

    OdpowiedzUsuń
  2. Bełkot... ale pobudzający do myślenia

    OdpowiedzUsuń
  3. Świetnie napisany artykuł. Jak dla mnie bomba.

    OdpowiedzUsuń
  4. A. Einstein do dzisiaj ma ,,naukowych ,, wrogów a G. Szypowa pokolenia nie zaakceptują a o religiach szkoda myśleć.

    OdpowiedzUsuń
  5. Świetny artykuł. Dobrze uzupełnia system Medycyny wielowymiarowej (leczenia polami torsyjnymi) stworzony przez Ludmiłę Puczko.

    OdpowiedzUsuń