Strony

czwartek, 27 sierpnia 2015

Esperanto - Język Unii Europejskiej

Esperanto - Język Wolności i Porozumienia!


Esperanto to międzynarodowy język, opracowany naukowo z myślą o ułatwieniu komunikacji między ludźmi tego globu. Ułatwieniu, bo język ten jest kilka razy prostszy do nauczenia od innych języków, którymi mówi dzisiejszy świat, w tym od najbardziej popularnych: angielskiego, francuskiego, hiszpańskiego. Idealny język wspólnotowy dla Unii Europejskiej oraz innych wielkich organizacji międzynarodowych! 

Esperanto - Język międzynarodowej komunikacji
Esperanto to język integracji i wspólnoty, został stworzony właśnie po to, by zjednoczyć ludzi różnych narodowości. Jeżeli Esperanto potraktujemy jako język zjednoczonego świata, to stopień jego użycia pokazuje nam na ile rzeczywiście tworzymy ziemską jedność. Jego urok i specyficzny charakter wynika również z tego, że nie stanowi on własności żadnego kraju, żadnej grupy językowej. Przez to buduje pomost pomiędzy różnymi kulturami traktowanymi jako równorzędne i dostarcza płaszczyzny swobodnej, równej komunikacji między ludźmi, gdzie nie ma bardziej pierwotnych, rodzimych, użytkowników języka. Przy tym Esperanto nie ma na celu zastąpienia żadnego języka, a jego rolą jest uzupełnienie naszej ziemskiej mieszanki językowej.

Esperanto stworzył w XIX wieku Polak – Prof. Ludwik Zamenhof. Po raz pierwszy opublikował swoje dzieło w roku 1887 pod pseudonimem Doktoro Esperanto, co oznacza „mający nadzieję” i stąd wzięła się nazwa języka, jak również symbol – zielona pięcioramienna gwiazda, gwiazda nadziei. W 1987 roku obchodziliśmy 100-lecie powstania języka esperanto, w 2012 roku esperanto miało 125 lat swojego istnienia. W roku 2017 esperanto obchodzi swoje 130 urodziny, a to już więcej niż maksymalne życie ludzkiego pokolenia. 

Esperanto jest najbardziej popularnym językiem planowym, którym biegle włada około 20 milionów ludzi, a na poziomie podstawowym umożliwiającym zrozumienie treści jakieś 200 - 300 milionów lub więcej. Proponowany jako język pomocniczy na całym świecie. Został zaproponowany przez dra Ludwika Zamenhofa w 1887 roku. Projekt tego języka został wydany w formie książki (tzw. Unua Libro), która zawierała 16 reguł gramatyczno-słowotwórczych, startowy zestaw słów (niecały 1000) oraz przykłady tłumaczeń (m.in. modlitwy Ojcze Nasz) i poezji napisanej przez Zamenhofa. 

Esperanto jest językiem utworzonym z rdzeni wyrazów indoeuropejskich, oraz dodanych do nich niezmiennych końcówek oznaczających części mowy. Pozwala to na natychmiastowe rozpoznanie ich przynależności gramatycznej. Cała gramatyka jest uproszczona do 16 reguł. System przedrostków i przyrostków daje ogromne możliwości słowotwórcze, włącznie z budowaniem bardzo specjalistycznych pojęć w każdej dziedzinie wiedzy. 


Zgodność pisowni z wymową, regularny akcent, brak idiomów i wyjątków sprawiają, że język ten nie stanowi trudności w opanowaniu go. Język ten jest prosty w tłumaczeniu na inne języki i odwrotnie, co ma to bardzo ważne znaczenie praktyczne i ekonomiczne w jednoczącym się świecie. Esperanto sprawdza się w każdej dziedzinie od nauk ścisłych i techniki do poezji i mistyki. Twórca Esperanta dr Zamenhof opracował ten język nie po to, by zastąpił on inne języki narodowe, ale żeby ludzie różnych narodowości mogli się łatwo i precyzyjnie porozumieć. Esperanto ma być językiem pomocniczym, "drogą na skróty” w porozumiewaniu się ludzi różnojęzycznych na każdym polu ludzkiej działalności i zainteresowań. 

Embrionalne esperanto zostało skomponowane tak, jak komponuje się symfonię, jak tworzy się zbiór wierszy, z dużą porcją inteligencji oraz uczucia. Nie powinno się mylić dzisiejszego esperanto z projektem opublikowanym w Warszawie w 1887 roku. Esperanto jest wynikiem intensywnego używania: trwających ponad stulecie interakcji pomiędzy ludźmi o najbardziej różnorodnych kulturach i pochodzeniu społecznym. Broszurka z 1887 roku jest tylko gruntem, na którym wyrósł w pełni dojrzały język, którym esperanto jest dzisiaj, w XXI wieku. Przy esperanto wszyscy zachowają swój język lub dialekt, a języka międzynarodowego będą używali tylko z ludźmi, których języka nie znają. 

W 1950 roku 85 uczonych japońskich i 22 chińskich, w tym wielu rektorów uniwersytetów podjęło rezolucję, że będą pisać swe prace naukowe po esperancku, aby były łatwo dostępne dla ludzi na całym świecie. Wiele dzieł literackich tłumaczono z esperanta na język chiński. Świat naprawdę potrzebuje jakiegoś porządnego języka międzynarodowego. Na dłuższą metę lepszą alternatywą jest język planowy taki jak esperanto, głównie dlatego, ponieważ jest bardziej efektywny. Czas wymagany na naukę komunikowania się na dowolnie wybranym poziomie sprawności w języku planowym jest wielokrotnie mniejszy od czasu wymaganego na dokonanie tego w języku naturalnym, na przykład w angielskim, chińskim, arabskim czy niemieckim.


Wprowadzenie esperanto jako języka Unii Europejskiej w jej parlamencie daje od ręki jakieś 2 miliardy euro oszczędności rocznie na samych tłumaczeniach, zatem instytucja ta staje się bardziej ekonomiczna i mniej biurokratyczna. Wszyscy tłumacze muszą być tylko dwujęzyczni, bowiem muszą znać swój język narodowy oraz esperanto, które jest bardzo łatwe do nauczenia się. W skali całej Unii Europejskiej wprowadzenie esperanto w dokumentach to oszczędność nawet 20-30 miliardów euro rocznie, gdyż takie są koszta rozmaitych spotkań, rozmów, umów, decyzji, komunikacji pomiędzy wszystkimi państwami członkowskimi. 

Najpowszechniej używanymi językami na świecie na rok 2015 są w kolejności: chiński (mandaryński) 1,3 mld, hindustani (1,0 mld, w tym hindi i urdu), hiszpański, 0,5 mld, arabski 0,5 mld, angielski 0,4 mld, bengalski 0,25 mld, portugalski 0,25 mld, rosyjski 0,2 mld, japoński 0,14 mld, francuski 0,12 mld, niemiecki 0,1 mld, wietnamski 0,08 mld, koreański 0,08 mld, jawajski (malajski) 0,08, turecki 0,07 mld, telugu 0,07 mld, tamilski 0,07 mld, marathi 0,07 mld, włoski 0,065 mld, pendżabski 0,05 mld. Zatem języki chiński oraz hindustani z ich bogactwem lokalnych dialektów to dwa najczęściej używane języki mające łącznie 2,5 miliarda natywnych użytkowników czynnie posługujących się nimi, włącznie z ich charakterystycznymi systemami pisma. Druga grupa języków to hiszpański, arabski i angielski mające po około pół miliarda natywnych użytkowników. Trzecia grupa języków popularnych to bengalski,  portugalski i rosyjski każdy na poziomie 200-250 milionów realnych użytkowników. Na czwartym kręgu są pozostałe języki mające realnie ponad 100 milionów czynnych użytkowników w tym japoński, francuski i niemiecki. 

Na świecie mówi się obecnie w 7102 różnych językach, z których 23 są mową ojczystą dla populacji większych niż 50 mln. Tymi 23 językami mówi łącznie ponad 4,1 mld ludzi na świecie! Prawdziwą "Wieżą Babel" jest Papua Nowa Gwinea, w której istnieje 839 lokalnych języków. W kolejnej na liście Indonezji jest ich 707, a w Nigerii 526. Wedle statystyk językowych na 2015 rok 96 procent języków świata włada zaledwie 3 procent populacji. Choć 7,2 miliarda mieszkańców Ziemi posługuje się łącznie ponad 7 tysiącami narzeczy, by się wszędzie dogadać wystarczy poznać 12 z nich. Okazało się, że Esperanto jest pożyteczne jako "językowy wspomagacz". Jego znajomość pomaga i ułatwia naukę innych obcych języków, z angielskim włącznie. Dla osób, których język ojczysty nie jest indo-europejskim (np. arabski, chiński, estoński, fiński, węgierski, japoński, koreański, malajski, mongolski, turecki, wietnamski) Esperanto jest jakby "biletem wejściowym" do tej grupy języków. W szczególności Esperanto jest łatwiejsze dla tych, którzy już mówią w innym (indo-europejskim) języku, od afrikaans i albańskiego do walijskiego i jidysz. 

Nauczenie się esperanto to koszt niewielki, średnio dziesięć do piętnaście razy mniejszy niż koszt nauki jakiegokolwiek innego języka obcego. Esperanto to najlepsze co może zrobić dla siebie Unia Europejska, jeśli jej politycy nie są barbarzyńskimi głupcami w rodzaju tych, co na miejscu posła w parlamencie widzieliby konia jak pewien rzymski cesarz, byle ów koń wykonywał ich polecenia. Zwlekanie z wprowadzeniem esperanto jako języka urzędowego Unii Europejskiej to coś tak samoszkodliwego dla Unii Europejskiej i jej narodów jak Targowica lub pakt Ribentrop-Mołotow dla Polski. 

Nawet od kandydatów na posłów do Parlamentu Europejskiego wymagajmy aby znali język esperanto. Głosujmy tylko na tych kandydatów posłów PE, którzy znają język esperanto i popierają jego powszechne używanie w instytucjach europejskich. Zgodnie z Encyklopedią Bratanica idea systemu metrycznego została po raz pierwszy zaproponowana przez Gabriela Moutona, wikarego w Lyonie, w roku 1670. Pełne przyjęcie jej w Europie zajęło 200 lat, a oczywiście wciąż nie podbiła Stanów Zjednoczonych opornych na wszystko to, co pożyteczne dla ludzkości. Wielkie idee potrzebują długiego czasu na wprowadzenie do powszechnego użytku, a esperanto w 2017 roku ma 130 urodziny. 

Jak łatwy jest Esperanto?


Esperanto jest prosty zarówno jeśli chodzi o gramatykę, słownictwo oraz wymowę. Język ten posiada jasne reguły gramatyczne. Przykładowo czasowniki nie podlegają odmianom przez osoby, wszystkie rzeczowniki kończą się na „o”, wszystkie przymiotniki na ”a”, akcent zawsze pada na przedostatnią sylabę (podobnie jak w języku polskim), a wyjątki w odmianach nie występują.

Słownictwo w dużym stopniu pokrywa się ze słownictwem innych języków, przez co przyswojenie Esperanto odbywa się szybciej. Na przykład Polacy już na początku nauki znają około 20% wyrazów. 

Wyrażenia idiomatyczne prawie tu nie występują, gdyż idiomy, a także slang tworzy się zwykle w języku ojczystym, którym Esperanto nie jest dla żadnej narodowości i takim językiem z założenia nie powinien być (przykładem wyrażenia idiomatycznego może być słowo krokodilo oznaczające osobę, która odmawia posługiwania się Esperanto, gdy wszyscy inni używają tego języka).

Wymowa w Esperanto jest zgodna z pisownią. Alfabet składa się z 28 liter, które zawsze wypowiada się tak samo. Język ma ładne brzmienie dzięki dużemu stosunkowi występowania samogłosek do spółgłosek (podobnie jak w hiszpańskim, włoskim czy angielskim). 

Esperanto, to nie tylko język, w ocenie lingwistów wielokrotnie łatwiejszy od wszystkich pozostałych a w brzmieniu podobny do włoskiego, ale też idea, której celem jest umożliwienie ludziom całego świata porozumienie w duchu pokoju i przyjaźni przy pomocy wspólnego, neutralnego języka. 

Esperanto posiada genialnie pomyślany system aglutynacji, czyli tworzenia wyrazów i form gramatycznych przy pomocy jednoznacznych afiksów, co upodabnia i esperanto do wielkiej rodziny ałtajskiej w tym do licznej grupy języków tureckich, ale także do japońskiego i koreańskiego. Chociaż około 70 % rdzeni językowych ma rodowód łacińsko-romański czyniąc z esperanto język najbardziej europejski, to jednak jest bardzo łatwy do opanowania dla wielu narodów z powodu dobrego systemu aglutynacji pozwalającego z pomocą regularnych przdrostków i przyrostków tworzyć bardziej złożone pojęcia i zwroty. Romańskie (70%) oraz greckie (17%) i germańskie (10%) rdzenie językowe czynią z esperanto język noszący całe europejskie dziedzictwo kulturalne, naukowe oraz duchowe. 

Z badań rosyjskiego językoznawcy W. Warankina wynika, że z 2629 wyrazów podstawowych zawartych w „Fundamento de Esperanto” obcych jest: Francuzowi – 13%, Anglikowi – 30%, Niemcowi – 32%, Rosjaninowi – 60%. Dla Polaka w przybliżeniu można przyjąć dane odnoszące się dla Rosjanina. Esperanto z początkiem XXI wieku jest drugim po angielskim językiem najczęściej używanym w internecie. 

Język esperanto zyskał tak wielką popularność z kilku powodów. Po pierwsze reguły słowotwórcze są bardzo intuicyjne, co umożliwia bardzo łatwe domyślenie się znaczenia wcześniej nieznanych słów, czy też w drugą stronę tj. samodzielne utworzenie poprawnego słowa. Po drugie słowa w języku zostały wybrane z międzynarodowego słownictwa tak by w naturalny sposób większości kojarzyły się z właściwym znaczeniem: np. domo - dom, hundo - pies, homo - człowiek, telefono - telefon, libro - książka itp. Po trzecie reguły gramatyczne są pewną generalizacją naturalnych reguł w większości języków, dzięki czemu każdy może realizować swój sposób wyrażania myśli a jednocześnie być cały czas zrozumiałym dla odbiorcy. Po czwarte autor projektu zrzekł się praw autorskich do esperanta, co nie było regułą przy innych językach planowych, i oddał swoje dzieło społeczności międzynarodowej, która do tej pory rozwija język. 

W Norymberdze jest działający od 1889 do dziś najstarszy na świecie Klub Esperancki. Wyprawy himalajskie organizuje Nepalski Związek Esperantystów. Wszyscy papieże począwszy od Piusa X popierali esperanto i pozytywnie się o nim wypowiadali. Jan Paweł II znał dobrze  esperanto i między innymi w tym języku udzielał błogosławieństwa „Urbi et Orbi”. Esperanto jest uznawane przez Watykan jako jeden z języków liturgicznych katolicyzmu. Za wprowadzeniem esperanta jako uniwersalnego pomostu językowego przemawiają względy:  ekonomiczne, psychologiczne, filozoficzne, prawne, kulturalne, komputerowe. 

Ilu ludzi mówi w Esperanto? 


Trudno dokładnie podać liczbę osób posługujących się Esperanto, gdyż jedyny sposób pomiaru dokładnej liczby użytkowników języka to przeprowadzenie globalnego spisu ludności, co oczywiście nigdy nie zostało zrobione. Jednakże na podstawie dotychczas przeprowadzonych badań szacuje się, że językiem tym w sposób swobodny czynnie na codzień posługuje się około dziesięciu do dwudziestu milionów ludzi. To stawia Esperanto na równi z językami takimi jak np. grecki czy słowacki. Ilość osób posługujących się Esperanto na świecie okazjonalnie i nie w pełni swobodnie oceniana jest na około 200-300 milionów, jednak wiele statystyk brytyjskich i amerykańskich nie uwzględnia osób posługujących się esperanto w Azji, w Chinach, w Ameryce Łacińskiej czy w Afryce. Często są to osoby, które zapoznały się z tym językiem w wymiarze podstawowym, kończąc jeden czy dwa semestry zapoznawczej nauki w szkole lub uczestnicząc raz okazjonalnie w obozie dla esperantystów, współcześnie także poprzez Internet, etc. Niektóre dane pokazują jedynie liczby członków i sympatyków międzynarodowego związku esperantystów, jednak są to liczby osób profesjonalnie znających język i zaangażowanych w jego nauczanie (około 2 miliony - esperantistoj), a nie liczba rzeczywistych użytkowników języka (esperantujoj). 

Dlaczego akurat Esperanto? 


Dążysz do Zjednoczonej Europy lub Zjednoczonego Świata? – Dołącz do ludzi posługujących się Esperanto! Ponadnarodowe porozumienie możliwe jest właśnie dzięki Esperanto. Esperanto pomaga przełamać bariery językowe pomiędzy narodami i jednostkami.

Dużo serfujesz w necie? - Esperanto jest drugim - po języku angielskim - narzędziem wymiany informacji za pośrednictwem Internetu, gdzie można znaleźć również spory wybór literatury oryginalnej oraz tłumaczenia, uznawanych za najbardziej wartościowe, dzieł literatury światowej. 

Dużo podróżujesz? – Używając esperanto, można zwiedzić świat – tanio i w przyjaźni. Esperantyści zgromadzeni w ruchu Pasporta Servo z chęcią goszczą u siebie za darmo innych esperantystów. 

Masz mało czasu na naukę języków obcych? – Przeszkody, o które się potykasz przy nauce innych języków obcych, bez problemu ominiesz ucząc się Esperanto! Język jest prosty, istnieje wiele darmowych kursów, potrzeba stosunkowo mało czasu na naukę – nawet jak nie jesteś poliglotą, ten język uda Ci się opanować. 

Ponieważ rdzenie słów esperanckich w zdecydowanej większości mają pochodzenie romańskie, greckie, germańskie (anglosaskie) i słowiańskie, jak również zapożyczone i przyjęte zostały ze słownictwa wielu innych narodów (w tym chińskich, indyjskich czy afrykańskich), to sprawia, że słownictwo esperanckie łatwo rozpoznawalne jest niemal w każdym narodzie, a już szczególnie w całej praktycznie Europie. 

Esperanto posiada bardzo bogate słownictwo i w swoim zasobie ma wiele słów i zwrotów, jakich brakuje w innych językach. W tym języku odbywają się rokrocznie światowe kongresy cybernetyków i informatyków. Międzynarodowa Akademia Nauk w San Marino – organizuje konferencje, odczyty i egzaminy w języku esperanto. Rozprawy naukowe na tej Akademii, też pisze się w języku esperanto. 

Na świecie istnieje wiele przeróżnych specjalistycznych stowarzyszeń esperanckich, jak: lekarzy, prawników, naukowców, dziennikarzy, kolejarzy, filatelistów, matematyków, muzyków, różnych wyznań religijnych i wiele, wiele innych, które wydają własne czasopisma, organizują kongresy, wzbogacają specjalistyczne słownictwo. 

A może chcesz się uczyć innych języków obcych? – Naucz się najpierw Esperanto. Istnieją dowody na to, że ucząc się esperanto jako pierwszego języka obcego, osiąga się większą efektywność przy nauce kolejnych języków. Aby nauczyć się dobrze języka niemieckiego potrzeba przynajmniej 2 tysiące godzin rzetelnej nauki, a aby nauczyć się dobrze angielskiego przynajmniej 1500 godzin rzetelnej nauki. Nauka włoskiego czy hiszpańskiego wymaga ponad jednego tysiąca godzin nauki, aby się nim dobrze posługiwać. Jednakże porównawczo nauka języka esperanto aby nauczyć się go dobrze wymaga tylko 150 godzin nauki. Esperanto to zatem wielka oszczędność sił i środków dla wszystkich ludzi, którym niezbędne są międzynarodowe kontakty i wymiana informacji z wieloma krajami. 

Powstrzymać Wieżę Babel 


Legendarna „Wieża Babel” stała się prawdziwym nieszczęściem i przekleństwem ludzkości. Ogromne zróżnicowanie języków i niezliczona ich ilość doprowadziły do znaczących podziałów między ludźmi, ich wzajemnych do siebie uprzedzeń, nieporozumień, antagonizmów, nienawiści a nawet wojen. Na przestrzeni całych dziejów ludzkości, podejmowano wiele prób rozwiązania tego gnębiącego ludzi problemu, utrudniającego im wzajemne porozumiewanie się z sobą. Już starożytni Persowie, a także wielu wybitnych myślicieli, jak : Platon, Galenus, Kartezjusz, Leonardo da Vinci, Nostradamus, Leibniz, Digbeus, Sudre’a i wielu, wielu innych próbowało, ale bez powodzenia stworzyć jakiś wspólny dla wszystkich ludzi język. Dopiero pojawienie się w roku 1887 międzynarodowego, neutralnego języka esperanto – Ludwika Zamenhofa sprawiło, że odwieczne marzenie ludzkości, by mogła się z sobą łatwo porozumiewać i żyć w zgodnej, harmonijnej przyjaźni, stało się realną i osiągalną rzeczywistością.


Lingwiści zgodnie oceniają, że esperanto jest językiem niemal 10-cio krotnie łatwiejszym od każdego innego języka, ładniejszym od języka włoskiego, bardziej eleganckim od francuskiego i precyzyjniejszym od niemieckiego. Ogólnie przyjmuje się, że esperanto można opanować po roku nauki przy 2 godz. lekcyjnych tygodniowo. Utalentowani językowo opanowują go nawet w czasie znacznie krótszym. O języku tym bardzo pochlebnie i z uznaniem opowiadało się wielu wybitnych uczonych (noblistów), polityków, papieży, artystów i dziennikarzy.Za walor języka esperanto można uznać i to, że chociaż zaliczane jest do języków indo-europejskich, przez to, że jest językiem neutralnym zyskało sobie popularność i najbardziej dynamicznie rozwija się w takich krajach jak Chiny, Japonia, Wietnam, Węgry, Estonia i Finlandia, których języki do indo-europejskich nie należą, a także w Brazylii, Meksyku i Niemczech. 

O wyjątkowej fenomenalności języka esperanto najlepiej świadczyć może fakt, że przetłumaczony przez Antoniego Grabowskiego na język esperanto „Pan Tadeusz” – Adama Mickiewicza, w oparciu o pierwszy 5-cio stronicowy podręcznik języka esperanto i załączony do niego 917 rdzeniowy słownik (bo przecież innych w tym czasie jeszcze nie było), do dnia dzisiejszego uchodzi za arcydzieło tłumaczenia, w którym obok wierności przekładu udało się zachować rym i rytm 13-to zgłoskowca, czego nie osiągnięto w tłumaczeniach „Pana Tadeusza” na żadne inne języki narodowe. Podobnie też, w oparciu o ten sam 5-cio stronicowy podręcznik i załączony do niego 917- to rdzeniowy słownik, Kazimierz Bein przetłumaczył na esperanto „Faraona” – Bolesława Prusa, i ten przekład stał się podstawą przetłumaczenia „Faraona” na język chiński. 

Najlepiej różnice pomiędzy dominującym dzisiaj powszechnie językiem angielskim a językiem esperanto scharakteryzował profesor Christer Kiselman z Uniwersytetu Uppsala (w Szwecji), który wykładał matematykę w języku angielskim i w esperanto, na jednym z chińskich uniwersytetów. Podsumował on swoje, tamtejsze doświadczenia w ten sposób: „Studenci, nawet po sześciu latach studiów językowych w zakresie języka angielskiego, nie byli w stanie wyrazić się po angielsku na tyle jasno, abym mógł ich zrozumieć. Natomiast już po 8 – miesiącach nauki esperanto, mogliśmy swobodnie prowadzić rozmowy”. Esperanto jest idealnym językiem dla wymiany wiedzy naukowej zatem każda uczelnia powinna wymagać biegłej znajomości języka esperanto od swoich pracowników naukowych i dydaktycznych. 

Wspólna Europa ma już, wspólny: kontynent, hymn, flagę, walutę. Nie ma tylko wspólnego języka. Kiedyś jeden z niemieckich polityków (Neue Ziircher Zeitung z 23.02.1994) krytykował pomysł wspólnej waluty jako „pieniądze Esperanto”. Już po kilku latach te „pieniądze Esperanto” są najmocniejszą światową walutą. Czas więc już najwyższy i na wspólny europejski i światowy język esperanto, a to od wspólnego języka pomocniczego jakim jest esperanto powinno zacząć się tworzenie prawdziwej Unii Europejskiej. Ojcem – pomysłodawcą nazwy waluty Unii Europejskiej „Euro” jest belgijski esperantysta Germain Pirlot – nauczyciel szkoły średniej w Ostendzie. W październiku 2005 roku szwajcarski profesor François Grin, opublikował raport, z którego wynika, że tylko z tytułu obecnej dominacji języka angielskiego Wielka Brytania czerpie roczne korzyści w wysokości 17-18 miliardów euro. Sugeruje on również język esperanto jako najbardziej optymalny dla Unii Europejskiej. 

Za dominacją języka angielskiego nie stoją żadne racjonalne przesłanki, ale wyłącznie względy polityczne i szowinizm, rasizm i nazizm polityków. Język angielski jest językiem trudnym w mowie i piśmie nawet dla rodowitych Anglików czy Amerykanów. Istnieje wiele odmian tego języka, znacznie różniących się między sobą wymową i pisownią. O jego trudności świadczyć może i to, że zawiera on aż 180 czasowników nieregularnych. Nawet po 2 tysiącach godzin nauki tego języka przeciętny Japończyk, Hindus czy Chińczyk nie potrafi się w tym języku swobodnie porozumieć. Tymczasem wystarczy tylko 120-150 godzin nauki esperanta, aby mieszkańcy Azji mogli swobodnie rozmawiać w tym języku z całym światem. Badania znajomości języków obcych przeprowadzone w krajach zachodnioeuropejskich wykazały, że tylko 7% ludności poprawnie zrozumiało średniej trudności tekst w języku angielskim, zatem tylko 7% ludzi należycie rozumie o co chodzi Unii Europejskiej. 

Koszty tłumaczeń dokumentów na wszystkie 24 języki państw-członków Unii Europejskiej zaczynają być pozycją coraz bardziej obciążającą budżet unijny – twierdzi Andre Schmidt z The Translation Centre for the Bodies of the European Union  [Centrum Tłumaczeń dla Organów Unii Europejskiej]. Automatyczne tłumaczenia dokonywane przez specjalistyczne programy komputerowe, mimo wielkich postępów dokonanych w przeciągu ostatnich kilkunastu lat, wciąż nie spełniają wymogów, zarówno jeśli chodzi o poprawność gramatyki, jak i o właściwe przekazanie treści. Wszelkie pomyłki i niedokładności nie są po prostu dopuszczalne w dokumentach tej wagi, jakie tworzą organy unijne. 

Koszty wielojęzyczności w UE są przeogromne. Ogólne koszty nauki języków obcych (głównie języka angielskiego), tłumaczeń i konsekwencji błędnych tłumaczeń w UE w 2005 roku, jak obliczył to węgierski naukowiec Áron Lukásc w opracowaniu pt.: „Ekonomiczne aspekty nierówności językowej”, wynosiły około 350 mld euro rocznie, co stanowiło więcej niż 3% PKB w UE. W samym 2005 roku tłumaczenie na ponad 20 języków UE objęło 1,48 mln stron dokumentów, a w kolejnych latach ich liczba rośnie. Tłumacze nie nadążają z pracą i powstają ogromne zaległości. Duża grupa polityków unijnych tylko udaje, że włada angielskim. W rzeczywistości nie potrafią prowadzić dyskusji politycznych w tym języku, nie rozumieją pojęć ekonomicznych ani tysiąca idiomów. Wielu europosłów nieznających biegle języka angielskiego próbuje, tak jak potrafi, uchwycić sens tłumaczenia różnych dokumentów. Powstaje przy tym wielkie ryzyko fałszywego zrozumienia i przekłamywania treści, a ponieważ dopuszcza się dokonywanie tłumaczeń z tłumaczeń, popełniony błąd dalej się rozwija i żyje swoim własnym. Jako przykład błędnego przetłumaczenia może posłużyć bardzo ważny dla UE traktat z Maastricht, którego 253 strony musiały zostać wycofane z bibliotek i księgarń po stwierdzeniu ogromnych rozbieżności w tekstach różnych wersji językowych. Trzeba było ponownie całość dokładnie przetłumaczyć. Takich przykładów jest bardzo dużo, a wszystkie je likwiduje natychmiast prawie do zera język esperanto wprowadzony jako język urzędowy do przekładów standardowych. 

Za koniecznością wprowadzenia jednego wspólnego, neutralnego języka przemawiają też względy bezpieczeństwa. W licznych w świecie katastrofach ratownicy w szczególnych sytuacjach stresowych mają ogromne problemy z komunikowaniem się po angielsku. Np. podczas akcji ratowniczej promu „Estonia” w 1994 roku występowały ogromne trudności w porozumiewaniu się między załogami ratunkowymi z różnych krajów, co niezmiernie utrudniało pracę i powodowało duże zagrożenie nawet dla ratowników. 

Proces integracji Europy jeszcze się nie zakończył, w kolejce do wspólnej Europy czekają następne kraje, w tym takie większe jak Turcja czy Ukraina. Wiąże się to z koniecznością rozszerzenia liczby równoważnych języków, a co za tym idzie zwiększenia liczby tłumaczy, objętości tłumaczonych tekstów i dalszego wzrostu kosztów związanych z paranoicznie już absurdalną wielojęzycznością. Pogląd, jakoby panowanie języka angielskiego było już powszechne i stałe, jest mylny, gdyż wszystkie narody kontynentalnej Europy są coraz bardziej przeciwne dominacji angielskiego i przymusowej anglizacji. Na przestrzeni naszych dziejów było wiele języków dominujących, których panowanie się skończyło (perski, grecki, łacina, turecki, francuski, niemiecki, rosyjski). Skończy się też dominacja języka angielskiego. Prognozy przewidują nawet, że około 2030 roku Chiny zdystansują USA i przejmą wiodącą rolę w świecie. W takim przypadku przyjdzie nam się uczyć chińskiego, jeśli wcześniej nie postawimy na esperanto. Chińczycy w przeciwieństwie do Europejczyków są pozytywnie nastawieni do esperanta jako języka międzynarodowego, chociażby z uwagi na borykanie się z problemem ponad 900 lokalnych dialektów języka chińskiego. 

Kiedy w Europie do władzy doszli Józef Stalin i Adolf Hitler, to ten drugi - nazista Hitler uważa esperanto za język spiskujących Żydów i wolnomularzy i zakazuje go już w Main Kampf, a ten pierwszy nazista Stalin uważa esperanto za język burżuazyjnego kosmopolityzmu i mowę szpiegów oraz swoich przeciwników z partii władzy radzieckiej. Gdy osiągamy lata czterdzieste XX wieku, ci opętani nazizmem ludzie sprawują totalitarną władzę prawie na całym terytorium Europy kontynentalnej, a esperanto jest zakazane, książki w tym języku są palone, wielu jego zwolenników zostaje wysłanych do obozów koncentracyjnych i bestialsko zgładzonych. W hitlerowskich Niemczech okresu II wojny światowej uczenie się esperanto było symbolem sprzeciwu wobec hitleryzmu i nazizmu. W nazistowskiej Japonii, faszystowskich Chinach reżimu Czang Kaj-Szeka, we frankistowskiej Hiszpanii, salazorowskiej Portugalii, we Włoszech w czasie II wojny światowej i w innych miejscach władze nazistów są mniej surowe, lecz ogólnie wyrażają taką samą postawę, niechęci do esperanto, zakazu legalnej działalności, traktowanie esperantystów jako potencjalnych szpiegów czy szerzycieli zarazy. 

W krajach Europy Wschodniej za wyjątkiem Czechosłowacji ruch esperancki między obiema wojnami światowymi XX wieku stale walczył z prześladowaniami ze strony organizacji faszystowskich i nazistowskich bojówek. Okupacja nazistowska zlikwidowała legalne nauczanie Esperanto w Polsce i resztki neutralnego ruchu pod prawicowymi rządami. Wielu esperantystów straciło życie szczególnie w Bułgarii i Jugosławii. Najwcześniej odrodziły się grupy esperantystów w Bułgarii, które już we wrześniu 1944 wyciągnęły pochowane przed hitlerowskimi i rodzimymi nazistami książki i gazety. 

Wprowadzenie międzynarodowego języka esperanto, stworzonego przez polskiego poliglotę, Ludwika Zamenhofa jest wyjściem z kiepskie sytuacji wielojęzyczności Parlamentu Europejskiego i jego Komisji. Język esperanto jest nie tylko precyzyjny i jednoznaczny, jest także w stu procentach regularny, nie zna wyjątków w pisowni i gramatyce, co ułatwia wszelkie tłumaczenia. Ponadto w czasie swego istnienia dorobił się nie tylko wielkiej rzeszy użytkowników – tysiące ludzi w każdym pokoleniu mówią nim od urodzenia – ale również oryginalnej literatury, poezji, słownictwa technicznego itd. Esperanto jest niezwykle łatwe do nauczenia się i opanowania. Osoba znająca już inne języki nie będzie potrzebować zapewne więcej, niż kilka tygodni do trzech miesięcy na pełne zrozumienie tekstów w nim pisanych i być może kilku czy kilkunastu miesięcy na osiągnięcie poziomu pozwalającego na czynne wyrażanie myśli, swobodne mówienie, czytanie i pisanie w esperanto. 

Naziści i faszyści zwalczają esperanto 


Mimo licznych trudności na jakie od samego początku esperanto napotykało, zwłaszcza niechęci ze strony faszystowskich i nazistowskich ekip politycznych i brutalnego tępienia go przez totalitarne dyktatury nazistowskie czy faszystowskie, nieprzerwanie rozprzestrzeniało się we wszystkich zakątkach świata. Im rządy danego państwa są bardziej nazistowskie (skrajnie nacjonalistyczne, rasistowskie i autorytarne), tym bardziej są niechętne do propagowania języka esperanto. W hitlerowskich Niemczech i krajach okupowanych przez nazistów były represje wobec esperantystów – a wykrycie faktu nauczania esperanto  groziło śmiercią w obozie koncentracyjnym. 

Kilkakrotnie już w historii podejmowano próby wprowadzenia esperanta jako drugiego obok narodowych języka powszechnej komunikacji na całym świecie. Kiedy w 1922 roku w Lidze Narodów prawie już gotową była do przegłosowania rezolucja w tej sprawie, niemal w ostatniej chwili storpedowała ją dążąca ówcześnie do dominacji nad całą ludzkością Francja i Anglia, Zastępca Sekretarza Generalnego Ligi Narodów – Japończyk Inazo Nitobe skomentował to słowami: „Po 20 latach opinia ta zostanie zapamiętana jako znak, że Lidze Narodów brakowało mądrości”. Jak powszechnie wiadomo brak mądrości oznacza głupotę. 

Tuż po II wojnie światowej, na początku 1946 roku Światowy Związek Esperanta przedłożył Organizacji Narodów Zjednoczonych propozycję rozwiązania problemu językowego za pomocą języka esperanto popartą zebraniem ponad 15 mln. podpisów w 76 krajach. Tę propozycję ONZ przekazało do rozpatrzenia UNESCO, która w specjalnych rezolucjach z roku 1955 i 1985 wezwała państwa członkowskie do wprowadzenia nauczania języka esperanto w szkołach. Niestety postanowienia tych rezolucji w żadnym kraju nie zostało zrealizowane. Kolejną propozycję rozwiązania problemu językowego za pomocą międzynarodowego i neutralnego języka esperanto, popartą 71 mln podpisów zebranych w 74 krajach, Światowy Związek Esperanta (UEA) złożył Organizacji Narodów Zjednoczonych w 1966 roku. Pod tą rezolucją m. in. podpisało się 114 prezydentów i premierów, 1359 parlamentarzystów, 995 językoznawców, 6932 uczonych różnych specjalności i 6620 artystów i dziennikarzy. Ta propozycja nawet nie została skierowana pod obrady ONZ - taka ciemnota panuje jak dotąd w tej organizacji, powszechnie krytykowanej za swoją nieudolność i brak kompetencji jej zbiurokratyzowanych pracowników.

Problem językowy bardzo poważnie odczuwalny jest w Parlamencie Europejskim, w którym na zasadach rzekomej równorzędności funkcjonują 24 języki narodów członkowskich i kilka mniejszości narodowych, razem ponad 30 języków - istna Wieża Babel. Próbę rozwiązania tego nabrzmiałego problemu podjęto w kwietniu 2004 roku kiedy to usiłowano przyjąć jeden z języków narodowych jako wspólny dla całej Unii Europejskiej. Poddano pod głosowanie takie języki narodowe jak: angielski, francuski, włoski, niemiecki i hiszpański. Za żadnym nie opowiedziało się więcej niż 10% euro-deputowanych. Dodatkowo więc na propozycję włoskich euro-deputowanych zagłosowano jeszcze za językiem esperanto i o dziwo za esperantem opowiedziało się aż 43% euro-deputowanych. Ten fakt wywołał panikę w kręgach brytyjskiego lobby nazistowskiego, które zmobilizowały wszelkie siły aby unicestwić dalsze pozytywne nastawienie do języka esperanto w Unii Europejskiej. Efektem tego było przyjęcie przez Parlament Europejski w dniu 24.03.2009 roku specjalnie szkodliwej „Rezolucji Parlamentu Europejskiego w sprawie wielojęzyczności: atut dla Europy i wspólne zobowiązanie”, która pod pozorem rzekomej równorzędności wszystkich języków państw członkowskich faktycznie zaakceptowała szkodliwą społecznie dominację języka angielskiego, z czego Wielka Brytania ma na rok 2005 jakieś 17-18 miliardów euro korzyści. Mamy tutaj wyraźnie do czynienia z zupełnie nie pojętym zjawiskiem, jak wbrew zdrowemu narodowemu i międzynarodowemu rozsądkowi, wielu polityków, uczonych a także rodziców młodego pokolenia, godzi się na degradację własnych języków narodowych i haniebnie wspierając dominację języka angielskiego przyczynia się do stopniowego eliminowania i zaniku tych języków. 

Jak widać wpływu nazistów są silne, nawet jak są to umiarkowani naziści brytyjscy, którzy chcą nawet wystąpić z owej Unii Europejskiej, bo nie mogą się porozumieć z resztą Europy, tak widać słabo znają nawet swój angielski z jego licznymi dialektami uniemożliwiającymi nawet porozumienie Szkota czy Walijczyka z Anglikiem. Jak powszechnie wiadomo, naziści (chorobliwi nacjonaliści) nie chcą się uczyć języków innych niż własny, oficjalnie z powodu chorobliwego lenistwa, a w rzeczywistości dlatego, że są wyjątkowo tępi i niezdolni do nauczenia się czegokolwiek mądrego. Udowodniono bowiem, że naziści mają znacznie niższe IQ od poziomu przeciętnej w danym społeczeństwie. I to właśnie partykularni, autokratyczni naziści zwalczają bardzo wszystkim pomocny i potrzebny język międzynarodowy jakim jest esperanto - nadzieja dla świata, nadzieja dla Unii Europejskiej. 

W czasie swojego istnienia język esperanto dowiódł, że jest językiem żywym, wciąż się rozwijającym, którym pomimo przeróżnych nazistowskich prób jego zdyskredytowania posługuje się coraz więcej ludzi w świecie. Wiele stacji radiowych regularnie nadają audycje w języku esperanto, ukazuje się ponad 100 czasopism w tym języku, istnieje ponad 40.000 zbiór pozycji książkowych opracowanych w tym języku a także licznych przekładów, uczeni coraz częściej publikują swe prace naukowe w języku esperanto. Gdyby Unia Europejska zdobyła się wreszcie na podjęcie rozsądnej ze wszech miar decyzji i wprowadziła język esperanto do swoich obrad jako język roboczy, to wkrótce stałby się on też drugim po językach narodowych, językiem łatwego porozumiewania się z sobą wszystkich Europejczyków, co niewątpliwie znacznie przyczyniłoby się też do szybszego, autentycznego zintegrowania całej Europy. 

Jedna piąta część ludności jest zawsze przeciwna wszystkiemu” – pisał Robert Kennedy, mając na myśli także tych, co są przeciwni wspólnemu językowi ludzkości jakim jest esperanto - nadzieja dla świata. Pewna część ludzi z początku, obawia się z wszystkiego, co nowe i obcokrajowe - a to są chorzy na rozmaite fobie w tym neofobię czy ksenofobię. Nie należy jednak poddawać się tej jednej piątej, która jest po prostu niezdolna do opanowania czegoś nowego, niezdolna do samodoskonalenia i rozwoju w jakiejkolwiek dziedzinie, niezdolna do uczenia czegoś nowego i pożytecznego. 

Wprowadzenie esperanto jako obowiązkowego przedmiotu na jeden rok w każdej szkole podstawowej Unii Europy to niewielki wydatek i ogromny zysk zarówno dla całej Unii Europy jak i dla całego świata, zysk pozwalający na łatwą komunikację wszystkich ludzi pomiędzy sobą bez naruszania ich lokalnej kulturowej i narodowej tożsamości, bez dominacji obcej kultury narodowej jak to jest w przypadku obcych języków narodowych. Esperanto w sposób naturalny zapobiega nazizmowi i faszyzmowi na co wielu polityków fanatycznie nacjonalistycznych opętanych skrycie nazizmem, faszyzmem, rasizmem i autorytaryzmem nie chce dać przyzwolenia. 

Esperanto jest pewną i solidną ochroną dla wszystkich języków narodowych - z angielskim włącznie. Jest rzeczą słuszną, aby strzec swój własny język i swoją własną kulturę. I samo zrozumiałe jest, że inne narody również pragną zachować własny język i kulturę. Wszyscy posiadamy naszą historię, którą powinniśmy szanować i pielęgnować. Język pomocniczy do komunikacji międzynarodowej, który nie jest językiem narodowym, a sztucznym, prostym i uniwersalnym narzędziem komunikacji - idealnie nadaje się do tego aby zapobiegać szkodliwej imperialnej dominacji silniejszych ekonomicznie nazistowskich polityków chcących przemocą i podstępem narzucić innym narodowym swój własny narodowy przecież język. Esperanto bardzo dobrze zatem pracuje i sprawdza się jako narzędzie dla prawdziwych patriotów i rzetelnych strażników każdej kultury narodowej na świecie. 

Władze w krajach o systemach totalitarnym, takich jak faszyzm czy nazizm, nie dopuszczają i z całą pewnością nie dopuszczą do popularyzacji esperanto – tego łatwego do nauczenia się, wspólnego, międzynarodowego języka, ponieważ ich polityka polega m.in na tym, że społeczeństwa tych państw izolowane są od kontaktów z resztą świata, co ułatwia rządzącym nazistom i rasistom manipulowanie oraz dezinformowanie podporządkowanej im masy ludności. Za pośrednictwem esperanto rozpowszechniają się informacje o respekcie i szacunku dla każdego człowieka, o wolności słowa, a także o demokracji oraz wolności ekonomicznej, o destruktywnym faktorze, jakim jest korupcja, o szkodliwości autorytarnych rządów nazistowskich, o treści zawartej w Deklaracji ONZ-etu na temat uprawnień dla całej ludzkości, itp., i myśli, które przeznaczone są dla wszystkich ludzi po to, aby w przyszłości stworzyć lepszy i pewniejszy świat, w którym nie będzie tak dużo cierpienia, nie będzie faszyzmu ani nazizmu. Okazuje się, że przeszkadza to niektórym krajom w Unii Europejskiej, takim akurat jak Wielka Brytania, chociaż na pewno w pierwszym odruchu podejrzewalibyśmy zupełnie kogo innego. 

Zwolennicy nienawiści i dyktatury, zwolennicy faszyzmu i nazizmu, którzy obawiają się otwartej, wolnej debaty i zmuszają ludność do bezkrytycznej akceptacji swoich zarządzeń – oni właśnie są przeciwnikami esperanto. Takim oczywistym i niebezpiecznym przeciwnikiem języka esperanto – jest międzynarodowy syndykat przestępczy. Nazistowski reżim Adolfa Hitlera zakazał uczenia się i propagowania esperanto na terytorium hitlerowskiej Trzeciej Rzeszy już w 1937 roku, gdyż z pomocą esperanto szybko rozchodziły się nieprzychylne dla zbójeckiego syndykatu faszystowskich zbrodni wieści o tym, co szykuje reżim hitlerowski. Powstrzymać hitleryzm i wszelkie podobne zbrodnicze nazistowskie zapędy pomaga właśnie prosty i łatwy, dostępny dla wszystkich - sztucznie skonstruowany język pomocniczy jakim jest esperanto - zdecydowany lider wśród języków skonstruowanych przez człowieka lub grupę ludzi w sposób naukowy. Jak wiadomo najstarszym sztucznie skonstruowanym wedle naukowych zasad językiem na świecie jest Sanskryt stworzony przez grupę wedyjskich mędrców, ryszich, w celu zapisywania wiedzy naukowej, technicznej i filozoficznej. Nie jest to jednak język tak łatwy do nauczenia jak esperanto, a jego gramatyka jest dużo bardziej skomplikowana. 

Esperanto jest żywe i wciąż się rozwija, wbrew wszelkiej maści szowinistom i rasistom, szczerze nienawidzącym zarówno Esperanto, jak i samych esperantystów, a przodują pośród nich opętani patologiczną megalomanią naziści i faszyści. 

Europa - Demokracja - Esperanto 


Albert Einstein (laureat Nagrody Nobla, największy fizyk wszystkich czasów) „Esperanto jest najlepszym rozwiązaniem idei języka międzynarodowego”. 

Tadeusz Kotarbiński (filozof) – „Esperanto, którego twórca działał na polskiej ziemi, nie mieści się bez reszty w zakresie terminu „język sztuczny” składa się bowiem z elementów języków etnicznych, a języki żywe – indoeuropejskie – były jego wzorem. Niemniej jest to najracjonalniejszy ze znanych mi języków.” 

Max Mũller (językoznawca, prof. uniw. w Oxfordzie) – „Miałem często okazję wypowiedzieć swoją opinię o wartości różnych prób języka światowego, każda z nich ma swoje właściwe dobre i złe strony, lecz z pewnością muszę postawić język esperanto na najwyższe miejsce wśród jego rywali.” „Esperanto, najlepszy znany mi projekt języka”. 

Etsuo Miyoshi (japoński przemysłowiec) - „Opatrzność dała wam Zamenhofa, esperanto jest wszędzie na świecie znane jako polski wynalazek.” 

Mahatma Gandhi (1869-1948) – wódz duchowy Indii w walce o niepodległość „Jestem za jednolitym kalendarzem dla całego świata, tak samo jak jestem za jedną walutą dla wszystkich krajów i za takim jak esperanto, światowym językiem pomocniczym dla wszystkich ludów.” 

Gyula Germanus (1884-1980) wybitny orientalista węgierski „Tym, którzy nie mają możliwości opanowania wielu języków, gorąco polecam naukę esperanta, gdyż jest ono jednym ze środków wzajemnego porozumienia się . Znajomość języków zbliża ludzi do siebie, pozwala zdobyć wiedzę o sobie. Dzięki temu można uniknąć fluktuacji nieprzyjaznych uczuć i stawać w obronie pokoju między narodami. W ten czy inny sposób drogą pokojowych metod podejmuje się szlachetne zadanie.” 

Lew Tołstoj – „Łatwość nauczenia się esperanta jest taka, że otrzymawszy gramatykę esperancką, słownik i artykuły pisane w tym języku, mogłem już, nie więcej jak po dwu godzinach nauki, jeżeli nie pisać, to swobodnie czytać w tym języku. W każdym razie trudy jakie poniesie każdy człowiek naszego świata europejskiego, poświęcając trochę czasu na nauczenie się esperanta, są tak małe, rezultaty zaś, które mogą z tego wyniknąć, tak wielkie, że nie należy wstrzymywać się od wykonania tej próby.” 

Jan Sztandynger (literat, satyryk) - „Jest tysiąc mów na świecie, jak tysiąc myśli – W jedno drzewo je łączą, kto? – Esperantyści.” 

Julian Tuwim (pisarz) – „Do języka międzynarodowego esperanto mam głęboką sympatię i prawdziwy podziw. Również obecnie czytam gazety esperanckie.” 

Juliusz Verne (pisarz fr.) - „Klucz do wspólnego języka, straconego na wieży Babel, może być tylko odnaleziony przez używanie esperanta.” 

Umberto Eco (pisarz) – „Mój sceptycyzm do języka esperanto znacznie się zmniejszył. Kiedyś powiedziałem moim studentom, że mimo licznych zalet, nie jest to język, w którym można kochać. Na następnym wykładzie przyszła do mnie studentka ze swoim chłopakiem, bodaj Marokańczykiem i oświadczyła, że kochają się bardzo, a używają wyłącznie esperanta.” 

John Ronald Reuel Tolkien (pisarz) – „Osobiście wierzę w szansę „sztucznego” języka, przynajmniej w Europie, ponieważ wierzę, że jest on potrzebny Europie, która jednoczy się, by nie pochłonęła jej nie-Europa, a także jest istotny z wielu innych dobrych przyczyn. Wierzę w jego szanse, gdyż historia świata wskazuje – jak mi wiadomi – na wzrost kontroli czy też wpływu człowieka na to, co nie poddaje się kontroli, oraz na stopniowe rozszerzanie się zasięgu mniej lub bardziej jednolitych języków. Szczególnie cenię esperanto, a nie najmniej ważną przyczyną tego jest fakt, że jest ono dziełem jednego człowieka, nie będącego filologiem, jest to więc „język wolny od niedogodności związanych z nadmierną ilością kolejnych kucharek” – co jest najlepszym określeniem idealnego sztucznego języka (w szczególnym znaczeniu), jakie mogę przedstawić.” 

Josef Klaus (kanclerz federalny Austrii) – „Pamiętamy, że w dawnej monarchii austro – węgierskiej żyło szesnaście narodów, nie mogących się wzajemnie porozumieć – z powodu różnic językowych. Dlatego nasze rządy przyspieszyły starania esperantystów o wzajemne zrozumienie narodów i pokój.(...) Staraniom ruchu esperanckiego o zbliżanie narodów życzę dalszych sukcesów.” 

LINKI 


Każdy może się nauczyć Esperanto, zacząć można od darmowego kursu na stronie internetowej:  


Darmowy kurs języka esperanto!


Manifest Praski 


ESPERANTO.PL – Strona poświęcona językowi Esperanto. Słownik


Petycja Avaz do Parlamentu Europejskiego 




1 komentarz: