Terytorium demona Mahabali Asura Wairoćana w Kerali
W sanskrycie Keralaka to imię demona, zwykle w postaci kobiecej, demona, który zasiedla ziemie nazwane mianem Kerala. Zarówno Kerala jak i Keralaka to także nazwa ludu zamieszkującego stan Malabara (malabAra). Nazwa Malabhara pochodzi od słowa malAbha znaczącego tych, którzy brzydko wyglądają, którzy są brudni, szczególnie w sensie osób z brudną, mroczną, demoniczną aurą. Słowo Kerala często wywodzone jest od Cherala oznaczającego dawną ludność i dawne królestwo jakie się tam znajdowało, a sama nazwa wywodzi się od słowa Cheral w znaczeniu proto-tamilsko-malajamskiego słowa "jezioro".
Mahabali - Diaboliczny Król Asurów |
Kerala to obszar pomiędzy górami a morzem, na którym od tysięcy lat osiedla się dużo obcych, napływowych imigrantów z wielu innych krajów, co spowodowało zatracenie części dawnej duchowości wedyjskiej, ale dawało sposobność do handlu i wymiany towarowej.
Kera to także palma kokosowa, a alam to kraj, kraina - razem kraj palm kokosowych. Jest to jednak interpretacja z jezyka malayam jakim mówi ludność Keralam. Kerala w zancznym stopniu jest muzułmańska (25 procent) oraz chrześcijańska (19 procent). Jest to stan o największej procentowej liczebności chrześcijan! Sporo jest także wyznawców judaizmu, którzy osiedlili się tam po zburzeniu Świątyni Jerozolimskiej w 70 roku e.ch. Z tego powodu, zdecydowana większość świątyń wedyjskich i hinduistycznych, w tym śiwaickich, jest w stanie Kerala całkowicie zamknięta i niedostępna dla turystów, a z tego co jest dostępne to są państwowe zabytki które jako miejsca kultu są już martwe. Zatem ludzie poszukujący rozwoju duchowego nie mają w zasadzie czego szukać w stanie Kerala. Mogą trafić tylko na lokalne SPA z masażami udającymi ajurwedę a prowadzonymi przez maoistowską obsługę, gdyż stanem Kerala rządzą indyjscy maoiści którzy robią okropny biznes na turystach zagranicznych poszukujących medytacji, jogi czy terapii ajurwedyjskich.
Kerala przez wieki przeszła okupację muzułmańską począwszy od 851 roku, potem portugalską od 1498 roku, holenderską od 1603 roku, a od 1791 brytyjską. Od 1957 roku w stanie Kerala rządzi lub współrządzi nieprzerwanie Komunistyczna Partia Indii o profilu maoistowskim, co spowodowało zeświecczenie dawnych tradycji indyjskich i zepchnięcie ich do roli folkloru dla turystów w lokalnych skansenach. W XII wieku z Kerali został wyparty buddyzm, który zastąpił islam. Tak zwany keralski teatr i taniec nie ma już związku z dawną duchowością, jest jedynie elementem etnicznego folkloru tak jak polskie krakowiaczki i kujawiaczki nie są już od dawna tańcami religii i duchowości słowiańskich kultów jakimi kiedyś były.
Kerala ma pewne dziedzictwo historyczne, jak chociażby pochodzącego z tego stanu Adi Śankara - wielkiego mędrca, filozofa i jogina z VIII/IX wieku. Nie kultywuje jednak w praktyce jego dziedzictwa duchowego. Duchowość i religijność Kerali jest mieszanką wpływów kultury Arjów i Drawidów, jednak ma w małym stopniu zaznaczoną obecność duchowości Arjanu czyli tradycji wedyjskiej. Przez pięć wieków od czasów życia i działania swoich założycieli, współistniały w Kerali ze sobą buddyzm i dżainizm.
Najpierwszym legendarnym zdobywcą i władcą Kerali był król-wojownik Paraśurama, który przybył tam z Królestwa Dewów z Himalajów próbując ucywilizować i uduchowić lokalną ludność uprawiającą demoniczne czary, czarnoksięstwo oraz kanibalizm. Była to kraina wielu demonów i diabłów oraz bardzo złych ludzi, a król-wojownik Paraśurama sobie ją podporządkował czyniąc z niej księstwo lenne dla Króla Himalajów. Paraśurama sprowadził z północy i osiedlił na ziemi keralskiej 64 rody bramińskie tradycji wedyjskiej aby stały się zalążkiem dla ucywilizowania i uduchowienia dzikiej ludności Kerali.
Najbardziej demonicznym władcą z czasów przed Paraśuramą jest asurowy władca demonów znany jako Mahabali (Bali, Vairoćana, Māveli) syn Viroćana (Wiroćana) i Dewamby, który toczył zażarte wojny przeciwko wszystkiemu co duchowe czyli pochodzące od Dewów, Bogów. Kerala miała być demoniczną ziemią, która wyłoniła się z morza jako prezent od morskich demonów dla demonów lądowych, które szukały schronienia uciekając po przegranych bitwach z dewami - aniołami i bóstwami niebios. Demon Mahabali został pokonany już przez piątą inkarnację Wisznu znaną jako Wamana i wyrzucony precz do Patali czyli do świata podziemnego pod stanem Kerala, skąd próbuje wpływać opętując podatne jednostki. Nie tylko Paraśurama a przed nim Wamana Wisznu walczyli w Kerali przeciwko siłom zła i ciemności szerzonym tam przez złe demony zwane asurami. Wcześniej walczył i gromił demony w Kerali sam Indra - Władca Niebios, chociaż niektóre z bitew przegrał, w tym na jakiś czas władzę przejął tam demoniczny asurowy król Mahabali.
Niestety, buddyści, którzy kiedyś żyli w Kerali zasymilowali demona Mahabali pod imieniem Vairoćana (Syn Virićany, dosłownie: Viroćanowy) i kiedy wyemigrowali do Tybetu, zabrali jego demoniczne praktyki ze sobą, co stało się przyczyną pewnego zdemonienia tak zwanego buddyzmu tybetańskiego, który demona Vairoćana czyli Asura Mahabali włączył do swojego panteonu bodhisattwów i buddów medytacyjnych. Jeśli cała tradycja religijna potrafi się tak zapuścić i zdemonieć, to tym bardziej zasadzki demoniczne czekają w Kerali na indywidualnych pielgrzymów, tym bardziej, że spora część miejscowej ludności Kerali jak gdyby nigdy nic spędza czas na rozpamiętywaniu i czczeniu swojego dawnego króla demonów znanego jako Mahabali czyli Vairoćana. To tak jakby oprócz Boga i Chrystusa czcić w chrześcijaństwie Szatana i nic sobie z tego nie robić, że popełnia się taką głupotę. Bogu świeczkę, a diabłu ogarek mawiają rodzimi mistycy o takim postępowaniu.
Sprawa demona, Asura Mahabali znanego jako Wairoćana lub Bali nie jest łatwa dla ludzi do zrozumienia, ale trzeba się przyjrzeć całej starej puranicznej historii walki Mahabali Asura przeciwko piątej inkarnacji Awatara Wisznu zwanej Wamaną. Historia opisana jest w Bhagawata Puranie, gdzie mamy podane iż demon Mahabali urodził się jako syn Viroćany znany na południu Indii po matce jako syn Dewamby, a jako wnuk czcigodnego Prahlady. Mahabali stał się jednak demonicznym królem południowo-zachodnich terytoriów Indii dziś znanych jako Kerala a sam urodził się jako istota demoniczna z gatunku Asurów. Wamana narodził się aby pokonać demona Mahabali i odesłać go do krain podziemia zwanych Patalą, co też się stało w w czasie opisywanej kąpieli oraz sporu o trzy kroki ziemi jakich zażądał od demonicznego króla Mędrzec Wamana - Awatara Wisznu. Ostatnim życzeniem demona Mahabali Asura przed zepchnięciem go do mrocznej czeluści Patali do demonicznej krainy Sutala było, aby mógł raz w roku wychodzić na Ziemię aby doglądać swoich ludzi na ziemiach Kerali. Wisznu w postaci Wamana Awatara zgodził się na to i odtąd w keralskie święto Onam demoniczny król wychodzi z piekieł Patala aby zajmować się swoimi ludźmi czyli milionami rakszasów mieszkających w stanie Kerala.
Ludność Kerali, omamiona swoim dawnym legendarnym demonicznym królem asurem Mahabali, rokrocznie z wielką pompą świętuje jego przybycie czy czasowy powrót z podziemnych piekieł w czasie święta Onam znaną diaboliczną postać Onathappan i wyczekując jego wyjścia z podziemi z wielką pompą. W drugim dniu święta Onam odbywającego się zwykle w sierpniu/wrześniu zwanym Thiruvonam, demon przybywa odwiedzić i doglądać swoich ludzi czyli demoniczną ludność stanu Kerala, stąd w demonicznej Kerali jest to najważniejsza uroczystość i najważniejszy dzień świąt Onam ku czci dawnego demonicznego króla. Demoniczny król asurów Mahabali jest jedyną asuryczną postacią, która należy do siedmiu nieśmiertelnych, którzy będą żyć przez całą Kali Jugę a znanych jako Ćiranjivi - tym samym jest patronem wszystkich demonicznych ludzi zwanych rakszasami i asurami jacy tylko żyją na Ziemi. Nawet zwykli turyści odwiedzając stan Kerala i przypadkiem oglądając jakiś festiwal jak Onam mogą zostać opętani przez demona Mahabali stając się jego podwładnymi. Szczególnie uważać muszą osoby praktykujące rozwój duchowy czy inicjacyjne metody tantryczno-jogiczne, bo asury z piekła rodem szczególnie takie dusze ludzkie pragną opętać i poddać pod swoją kontrolę oraz wpływ.
Jawnie i masowo czczony demon Mahabali zwany Wairoćaną jest główną przyczyną dla której odradza się poważnie praktykującym korzystania z ofert na rzekomy rozwój duchowy czy duchowe uzdrawianie pochodzących ze stanu Kerala i jego pogranicza. Większość rzeczy z tamtego regionu to taka ciemniejsza, zdemoniona postać hinduizmu, podobnie jak szkoły buddyzmu z Tybetu zainfekowane tym samym demonem pod drugim jego imieniem. Nie dziwi maoistyczny ateizm jaki rozpanoszył się w stanie Kerala, gdyż demony czynią z ludzi ateistów, byle nie zajęli się jakąkolwiek autentyczną formą rozwoju duchowego i uduchawiającej medytacji powiązanej z dewami - prawdziwymi bóstwami światła niebiańskiego. Znamy wiele przypadków osób, które po kilku tygodniach pobytu w stanie Kerala utraciło więź duchową, popadło w rozmaite stany mroczne i depresyjne, utraciły zdolność praktyki duchowej, bo coś weszło im do wnętrza i nie pozwala praktykować, zajęło się chorobliwym robieniem pieniędzy na kiepskich masażach typu SPA bardzo popularnych w Kerali ale z ajurwedą mających słaby związek etc.
Podobnie jak w Tamil Nadu czy na Sri Lance trzeba uważać na lokalne demoniczne kulty pokroju dni czci demona Rawany, tak w Kerali trzeba bardzo uważać na mroczne kulty demona Mahabali, którego główne święto trwa aż cztery dni! Piekła Sutala w których rządzi demoniczny asura Mahabali znane są z tego, że bardzo sprytnie udają niebiosa, chociaż nimi nie są. Z krainy tej płynie wszelka pseudo religia udająca duchowość i zbawienie chociaż dusze na tę iluzję są zabierane do demonicznej krainy iluzji i zwiedzenia zwanej Sutalą. Vairocananiketana to czartowska siedziba Bali w demonicznych, piekielnych podziemiach zwanych ogólnie Patalą (Piekłem; gr. Hades, hebr. Szeol).
Bali, syn demona Viroćana jest władcą demonicznej planety Sutala w obiegu siedmiu wielkich planów piekielnych leżących w gęstościach czy mrokach Patali poniżej planów gęstości ziemi. Jego władza królewska i duchowa ogranicza się do pobierania przymusowych danin i haraczów symbolizując diabelskie przymierze tronu i ołtarza fałszywej religii pełnej przepychu. Może Mahabali nie byłby tak groźnym demonem dla ludzi którzy praktykują jakieś formy duchowego rozwoju, ale Sutala to demoniczny, piekielny region fałszywej religii i fałszywej duchowości o dużej sile omamiania i uwodzenia, co niestety widać i w Indii i w Tybecie, zarówno wśród grup hinduistycznych jak i buddyjskich. Łatwo zatem w Kerali wpaść w sidełka czegoś, co jest niskiego lotu na poziomie mentalności mrocznych asurów z piekielnej krainy Sutala - krainy podstępnie udającej niebo w piekle celem skierowania dusz na ścieżkę upadku do krainy istot upadłych jaką są podziemne sfery Patala Loki w ogólności.
Ludzie o cechach asurycznych i rakszasowych chętnie lgną do Kerali i tamtejszych demonizmem skażonych form kultowych oraz pseudoduchowości inspirowanej przez króla demonów z krainy Sutala jakim jest Mahabali Asura znany jako Bali, Vairoćana i Māveli. Nie jest łatwo ich potem oczyścić ani pomóc im uwolnić się od podstępnie omamiających i zwodniczo przejmujących władzę nad psychiką i życiem sił keralskich demonów. Nie wszystko co wygląda pięknie i przyjemnie jak pseudoajurwedyjskie SPA dla turystów wiedzie do nieba - wiele miłych z pozoru rzeczy należy do rejonów mrocznych, demonicznych, asurowych.
...........
Ciekawe.
OdpowiedzUsuńLepiej omijać Keralę
OdpowiedzUsuń