Coraz głośniejsze są afery z udziałem polskich księży pedofilów, a nawet arcybiskupów pedofilów, jak afera na Dominikanie z udziałem polskiego księdza pedofila Józefa Wesołowskiego oraz jego protegowanego michality księdza Wojciecha Gila z Modlnicy pod Krakowem. Cichną przy tym opolsko-wrocławskie afery z księdzem pedofilem Iwo Siekierką czy Andrzejem Urbaniakiem z Bostonu. W Polsce rocznie do sądów trafia kilkadziesiąt spraw przeciwko księżom pedofilom i zakonnicom pedofilkom w Polsce, ale tylko nieliczni z tych przestępców seksualnych otrzymują wyroki karne i to jeszcze często w zawieszeniu!
Zadziwiające jak coraz więcej ludzi ma dość wilków w owczych skórach, wilków ze zwyrodniałych dominikańskich ośrodków antysektowych (OIOSINRR) co to zwalczają konkurencję religijną i światopoglądową, ale i przy okazji wszystkich tych, którzy pomagają NAM ofiarom pedofilii, terroru, przemocy czy gwałtu.
Antypedofilskie Bractwo Himawanti prowadzi terapie duchowe dla ofiar duchownych pedofilów, dla ofiar księży pedofilów i zakonnic pedofilek. Rozumiemy, że to wstyd dla wyznawców kościoła katolickiego, ale w jego interesie leży, aby pedofilów pozbyć się ze swoich szeregów, a nam ofiarom molestowania seksualnego w katolickim kościele płacić z majątku tej sekty religijnej wysokie odszkodowania za gwałcenie i molestowanie seksualne.
Gołym okiem widać jak w całej Europie z powodu pedofilskich skandali w kościele katolickim ubywa wiernych, a ilość wyznawców tej sekciarskiej instytucji pseudo religijnej drastycznie spada. Szkoda, że tylko nieliczni szczerzy katolicy współpracują z Antypedofilskim Bractwem Himawanti w dziele ujawniania pedofilów i pomocy ofiarom tych księży, co akurat są zboczeni.
Szacunkowo, na podstawie informacji o ofiarach ze wszystkich polskich diecezji szacuje się, że księży pedofilów jest przynajmniej 4-5 tysięcy i jest to swoiste lobby w katolickim kościele, lobby mające silną władzę i protekcję niektórych kardynałów i arcybiskupów. Niewątpliwie jeden z protektorów tego lobby, Józef Wesołowski został publicznie zidentyfikowany, gdyż jego ofiary były odważne. Niestety w Polsce ofiary są bardziej zastraszane niż na dalekiej Dominikanie!
Sporo jest takich opętańców, co to Antypedofilskie Bractwo Zakonne Himawanti chcą piętnować, a nawet odgrażają się, jak gangster "Piedar" z Chorzowa, że nie spoczną, póki Bractwa Himawanti nie zniszczą. Za to, że pomagamy ofiarom pedofilów, gwałtów, przemocy domowej i ofiarom terroru, także policyjnego we własnym kraju. Tysiące ofiar molestowanych w kościele katolickim w Polsce musiało z powodu prześladowania w tak zwanej Ojczyźnie poszukać sobie nowej Ojczyzny, a o zbrodniach polskich księży pedofilów i zakonnic pedofilek pisze chociażby z dalekiej od Polski i uroczej Kanady.
Najwyższy Czas, aby Mohan Ryszard Matuszewski za wykształcenie 120 terapeutów ofiar molestowanych przez księży dostał Order Orła Białego, a także rządową pensję - za doznane represje policyjno-faszystowskie oraz za lata poświęcenia z jakim kształcił nowych terapeutów oraz pomagał z całego serca tysiącom molestowanych i gwałconych ofiar przez katolickich księży i biskupów oraz zakonnice.
Komuna NAS jako Bractwo Antypedofilskie nie represjonowała, ale ustrój po 1989 okazuje się raczej zbrodniczym i uciążliwym bo przez niebezpieczną sektę Opus Dei politycznie sterowanym, chyba na zgubę Kościoła. Warto zajrzeć na wartościowe strony w necie opisujące martyrologiczną gehennę jaką w Polsce przechodzimy MY - ofiary pedofilów, gwałcicieli i terrorystów z pedofilskiego lobby w kościele:
http://ryszard-matuszewski.com/pl
Bractwo Himawanti jako pierwsze zaczęło pomagać ofiarom pedofili księży w Polsce.
OdpowiedzUsuń