środa, 28 sierpnia 2013

Obraza uczuć religijnych jest paranoją pieniaczą

Obrażone uczucia religijne to generalnie ciężka choroba psychiczna urojeniowo-pieniacza, paranoja pieniacza po łacinie znana jako paranoia querulatoria - o zespół paranoiczny prowadzący do dochodzenia przez chorego domniemanych krzywd, np przed sądem lub urzędem, jak to ma miejsce w wypadku wielu osób, które ślą zawiadomienia do prokuratur o rzekomej obrazie ich uczuć religijnych!


Uczucia religijne i ich obraza to temat bardzo modny w katolicyzmie, protestantyzmie i prawosławiu oraz islamie salafickim i wahabickim. To mała część świata, bo zaledwie 2/7 ludzkości, zatem jakieś 2 miliardy ludzi, z czego trzeba odliczyć tych, co należą do tych wielkich niby religii, ale w zasadzie ich nie praktykują, są z musu ich członkami i mają w zadzie wszelkie uczucia, bo są psychicznie zdrowi.

Na Wschodzie powiada się, że im bardziej głowa jest chora tym bardziej się obraża i uraża, gniewa i złości o byle co. Obrażone uczucia religijne muzułmanów czy katolików to nic innego jak psychiczna patologia, ciężka choroba głowy, zaburzenie umysłowe. Psychiatria wie o tym i uczy się o tym każdy student medycyny, że nadmierna uraźliwość i obraźliwość, poczucie obrażenia z powodu jakiejś ideologii, w tym religii, to objaw paranoi pieniaczej, obłędu pieniaczego.


Jakoś tak fanatyzm i psychotyczne pieniactwo myli się z uczuciami religijnymi, które z natury swej są skierowane do bóstwa jakie się czci, a nie do ludzi wokół, chyba, że się kogoś uważa za Mesjasza albo Awatara i czci jako bóstwo. Na Wschodzie uczucia do bóstwa potocznie nazywa się bhakti. Jest to nabożność, pobożność, wielbienie, oddawanie czci, miłość do bóstwa.

Uczucia religijne to są takie uczucia o jakich na Wschodzie mówi się BHAKTI - wielbienie, oddanie, miłość do BÓSTWA! Każda religia ma swoje Bóstwa, Bogi, i do takiego Bóstwa skierowane są uczucia religijne. Krzyż, Biblia czy obraz Maryjny nie jest Bóstwem, a jedynie materialnym przedmiotem i do niego nie ma uczuć religijnych.

Gdzie tu miejsce na paranoiczne atakowanie różnych artystów czy sataniczno-fanatyczne oburzenie z powodu palenia np. Biblii czy Koranu czy połamania niechcianego przez kogoś krzyża? Jeśli ktoś sobie kupił jakąś Biblię, Dzieła Lenina czy Koran, i ma to co sobie kupił ochotę spalić, jego wola, jego wybór i jego święte prawo. Podobnie z krzyżem, który jak się komuś znudzi, może sobie wyrzucić na śmietnik albo połamać i spalić.

Gdyby księdzu ktoś Biblię porwał z Kościoła i spalił, byłaby to kradzież i zniszczenie cudzego mienia. Jednak palenie swojej własnej Biblii czy Koranu, podobnie i Dzieł Lenina nie ma prawa powodować u nikogo żadnej obrazy. Taką obraźliwość jak u stalinowców, że mordowano ludzi w łagrach za podarcie Dzieł Lenina, trzeba leczyć w zakładach dla psychicznie i nerwowo chorych.

Demokracja to pluralizm światopoglądowy. Skoro można podrzeć i spalić program polityczny SLD, PiS czy PO, to program polityczny wyznawców katolickiego Boga także można podrzeć, spalić, a nawet obrzygać czy obsrać i nic nikomu do tego. Jeśli oczywiście niszczyciel owej Biblii, Koranu czy Dzieł Lenina niszczy swój własny egzemplarz za który zapłacił w sklepie, a nie ukradł z kościoła, meczetu czy jakiejś partii.

Prawo własności tak stanowi, że z moim prywatnym egzemplarzem Biblii czy Koranu albo Krzyża z Trupem, mogę zrobić to, co tylko chce. Profanacja byłaby wtedy, gdybym wtargnął do Kościoła i Biblię czy Krzyż księdzu z ołtarza zabrał i spalił. To byłaby kradzież i zniszczenie cudzego mienia. Cały ten obraz pokazuje jak bardzo są chore tak zwane uczucia religijne osobników z jakiegoś Ogólnopolskiego Komitetu Obrony przed Sektami, Frondy, Radia Maryja oraz uczucia niektórych osób z PiS czy OD. Oni nie mają uczuć religijnych. Oni są psychotycznie chorzy na zespół paranoiczny z rysem pieniactwa i powinni być przymusowo leczeni psychiatrycznie w szpitalach zamkniętych.

Ochrona własności prywatnej widać nie nadąża w przepisach prawa, gdzie chroni się pod pojęciem "uczucia religijne" jakiś czubków chorych na paranoję pieniaczą. A jednocześnie katolicy znieważają masowo uczucia religijne i godność mniejszości wyznaniowych, wyzywając od destrukcyjnych i szkodliwych sekt, kociowierców, praczy mózgów, psychomanipulantów i religianckich pojebców wszystkie w zasadzie mniejszości wyznaniowe, które rzekomo porywają, psychomanipulują i wyzyskują.

O tym, że dziura budżetowa w Polsce wynika ze sponsorowania z budżetu państwa osób prawnych Kościoła katolickiego jakoś się milczy. A to już 800 miliardów złotych jakie Kościół katolicki w Polsce wyrwał ze Skarbu Państwa i Samorządów. To jest prawdziwe wyzyskiwanie naiwnych owieczek i baranów przez realną sektę powstałą około Wielkiej Schizmy i mającą de facto około 1000 lat istnienia, chociaż jej powstawanie zaczęło się wcześniej.

I jeszcze prawne przypomnienie, że ustawodawca wprowadził niefortunny zapis o ochronie uczuć religijnych dla ochrony mniejszości wyznaniowych przed wyzywaniem ich od kociowierców i sektowych świrusów przez aktyw oazowo-katolicki i ateistów PRL. Dziś widać katolicy są już marginalną mniejszością w Polsce, skoro domagają się postępowań z tego artykułu, który im dotąd jako większości nie przysługiwał. A nie powinien przysługiwać, bo sądzić należy za realne przestępstwa takie jak rzeczywista kradzież, pobicie, zabójstwa, gwałty, a nie za przestępstwa urojone, które lęgną się w głowach chorych psychicznie czubków, a tych religia katolicka i protestancka akurat sporo w Polsce generuje.

Może pan Janusz Palikot i jego partia razem z Jonaszem Kotlińskim dadzą radę coś zmienić w tym absurdalnym prokuratorskim bezprawiu, które nikczemnie, na żądanie jakiegoś jednego, leczącego się od wielu lat psychiatrycznie świrusa ze Szklarskiej Poręby i jego kumpli z indukowaną psychozą paranoiczną, ciąga po sądach plejadę najlepszych polskich artystów oraz sporo przywódców mniejszości wyznaniowych innych niż katolickie.

(Fragmenty z wykładu Mistrza Lalitamohandżi o obraźliwości jako zaburzeniu paranoicznym) 

3 komentarze:

  1. Dobre, proste i jasne wyjaśnienie skąd i gdzie leży choroba zwana "Obrazą uczuć religijnych" .
    Dziękuję .

    OdpowiedzUsuń
  2. Cóż z tego skoro Jonasz akurat siedzi,mam nadzieję że tylko chwilowo.Natomiast Janusz tak jakby zniknął,jakby lizał do tej pory rany po przegranych wyborach.Pozdrawiam wszystkich serdecznie. mirek

    OdpowiedzUsuń
  3. Małej wartości jest religia, skoro można ją obrazić, to dowód że nie ma czym się bronić

    OdpowiedzUsuń