niedziela, 16 lutego 2014

Wibrująca pięść - Dotyk śmierci

Techniki Wibrującej Pięści - Dim Mak czyli Dotyk Śmierci


Dotyk Śmierci, Wibrująca Pięść czy Wibrująca Dłoń, a po chińsku popularnie Dim Mak lub Diǎnmài czy Diǎnxué (ang. The Touch of Death lub Death-Point Striking) odnosi się do każdej techniki sztuki walki w której skierowano uderzenie w witalny punkt, a siła jego jest znacznie delikatniejsza niźli fizycznie potrzeba do spowodowania zgonu lub uszkodzenia oraz następuje efekt w postaci poważnego uszkodzenia ciała lub zgonu w czasie znacznie późniejszym niźli wykonana perfekcyjnie technika uśmiercenia czy poważnego uszkodzenia.

Diǎnmài to dosłownie 'ucisk arterii', 'ucisk meridianu', koncept wywodzący się w Chinach z tradycyjnej medycyny i akupunktury Żółtego Cesarza oraz nauk taoistycznych mistrzów sztuk walki. Dim Mak jest sekretną wiedzą na temat funkcjonowania ciała i opiera się na dokładnej znajomości metod akupunktury na witalnych punktach ciała i meridianach (Mei) poprzez które można zarówno leczyć jak i uśmiercić człowieka czy zwierzę.

Punkty witalne Dim Mak
Najbardziej znanym poziomem technik Dotyku Śmierci są rozmaite metody uciskania, które powodują paraliżujący ból czy pewne fizyczne uszkodzenia uniemożliwiające dalszą walkę jak czasowe dezorientacja, zaburzenia widzenia, osłabienie czy rozstrój przewodu pokarmowego. Oprócz adeptów chińskich sztuk walki w tym Tai Chi Chuan, techniki metod Dotyku Śmierci były uczone, stosowane oraz cenione przez ekspertów japońskich sztuk walki takich jak Nin-Jutsu czy Ju-Jitsu, Daito-Aiki-Jutsu czy Okinawa Ryu. Znane są wśród praktyków koreańskich, wietnamskich, tajskich, tybetańskich, indyjskich, a nawet perskich sztuk walki.


Niektóre z metod Dotyku Śmierci czy Wibrującej Dłoni powodują natychmiastowy zgon przeciwnika czy osoby przeznaczonej do eliminacji, inne działają ze znacznym opóźnieniem, zwykle od kilku tygodni do kilkunastu miesięcy. Wiedza ta i umiejętności ciągle przekazywane są metodą ustną, jako końcowa część treningu zwykle bardzo zaawansowanych adeptów, a większość tradycyjnych mistrzów uważa, że techniki te mistrz powinien przekazać nie wcześniej niż tuż przed swoją śmiercią, jedynie swojemu następcy, gdyż ich powszechniejsza znajomość jest bardzo niebezpieczna. Z uwagi na brak powszechniej znanych tekstów pisanych z dokładnym opisem punktów śmierci i technik Dotyku Śmierci, uważa się czasem, że istnienie tych metod nie jest zbyt dobrze udokumentowane.

Znane są jednak liczne przypadki śmierci od zaaplikowania techniki Dotyku Śmierci czy inaczej mówiąc Wibrującej Pięści, a w akupunkturze chińskiej oraz jej indyjskim odpowiedniku Marma-Bheshajya czy bardziej Marma Sthanam, a także w Japońskiej Medycynie Tradycyjnej dobrze opisane są oznaki, objawy charakterystyczne służące rozpoznaniu czy śmierć zadano metodami Dotyku Śmierci. W ramach podstawowej nauki japońskiego Shiatsu czy Kiatsu mamy liczne zabiegi reanimacyjne stosowane jako antidotum w wypadku stwierdzenia zadania śmierci z opóźnieniem metodami Wibrującej Pięści, podobnie jest w chińskiej akupunkturze oraz akupresurze, oraz w indyjskiej marma-bheshajya, a raczej nie stosuje się środków zaradczych na dolegliwości, które nie istnieją.

Mistrzowie dobrze strzegą swoich tajemnic, chociaż zdarzają się zbyt emocjonalni i żądni popisania uczniowie z pośród tych, którzy osiągnęli odpowiedni poziom zaawansowania technicznego oraz energetycznego, który także jest potrzeby, gdyż sama mechanika ciosu, uderzenia czy dotyku nie jest wystarczająca do zadania śmierci ze znaczącym opóźnieniem. Osiągnięcie odpowiedniego poziomu energii wewnętrznej, z chińska zwanej Qi (Chi), z japońska Ki, a w indyjskim sanskrycie Pranah wymaga solidnego treningu metod takich jak w znanym powszechniej chińskim Qigong (Chi Kung) czy japońskim Ko-Ki...

Koncept Wibrującej Pięści czy Wibrującej Dłoni najbardziej znany jest z chińskich wewnętrznych sztuk walki, Neijing. Technika typu Dim Mak musi być bardzo energetyczna jeśli chodzi o Qi (Chi, Ki), oraz typ włożonej siły (Jin), a także musi być złożona z perfekcyjnie wykonanego składnika fizycznego oraz odpowiedniego czynnika psychicznego (intencja, energia), tak aby wywołała coś w rodzaju wzmagającej się fali, która z czasem kumuluje się w efekt, który jest bardzo destrukcyjny, zwykle zabójczy dla przeciwnika.

Na Zachodzie informacje o technice Wibrującej Ręki zostały rozpowszechnione szerzej dopiero w latach 60-tych XX wieku. W 1985 roku magazyn sztuk walki "Black Belt" napisał artykuł spekulujący czy Bruce Lee mógł zginąć od ciosu Wibrującej Dłoni zadanego kilka tygodni przed jego gwałtownym zgonem. Podsyciło to ciekawość u wielu adeptów sztuk walki, jednak kilku bardzo doświadczonych mistrzów chińskich w tamtym czasie powiedziało, że bardzo nieliczni zostają wprowadzeni w takie umiejętności, a ćwiczący na Zachodzie sztuki walki często nie nadają się do tego aby powierzyć im takie sekrety z uwagi na nieroztropne pomysły na wygrywanie zawodów poprzez eliminowanie potencjalnie trudnych przeciwników. Etyka starych wschodnich mistrzów zezwalała na użycie takiej techniki tylko w bardzo szczególnych okolicznościach, w czasie bardzo poważnego zagrożenia życia, konieczności obrony stylu, rodziny czy kraju przed zagładą, etc.

Punkty Dim Mak w japońskich sztukach walki
W japońskich stylach tradycyjnych sztuk walki mówi się o Yubi-Jutsu oraz Kyūsho-Jutsu jako metodach uciskania witalnych punktów oraz aplikacji poprzez witalne punkty energii osłabiającej oraz eliminującej przeciwnika. Znane są praktyki adeptów Nin-Jutsu czy Karate mające na celu osłabić przeciwnika psychicznie niejako na odległość, co może wyglądać jak jakiś zabieg czy rytuał magiczny, jednak nie wiele można się od zaawansowanych mistrzów tych sztuk o tych sposobach dowiedzieć. Ogólnie wiadomo, że wszystko opiera się na rozwoju odpowiednich poziomów energii wewnętrznej dzięki którym intencja jest na tyle witalna, że może spowodować jakieś wyraziste skutki na przeciwniku. Najwięcej wskazówek znajdujemy w szkoleniu adeptów w kierunku bardzo precyzyjnej i skutecznej techniki uderzeniowej, która staje się niejako bardzo silna i delikatna jednocześnie, co sprawia wrażenie muśnięcia po którym następuje nadspodziewanie silny skutek w postaci unieszkodliwienia czy likwidacji przeciwnika.

Wśród opisów skutków zadania ciosu metodami Wibrującej Pięści czy Dotyku Śmierci mamy dwie główne kategorie zgonów. Jedna to nagły atak serca nawet u bardzo zdrowego i silnego, bardzo sprawnego organicznie, fizjologicznie i narządowo człowieka. Po prostu pewne sposoby Dim Mak czy Kyusho-Jutsu, w Korei znanego jako Hyol Do Bup, powodują zgon na atak serca, który wydaje się zupełnie nieprawdopodobny. Z niektórych źródeł wiadomo, że zgon taki nadchodzi nagle i zabija w ciągu nadzwyczajnie szybkim, nawet nieco zbyt szybko jak na typowy zawał serca, nawet bez wyrazistych objawów typowego zawału. Często dopiero sekcja zwłok wykaże zawał mięśnia sercowego. Drugi znany rodzaj zadania śmierci powoduje tak zwany zawał czy atak mózgu w Polsce zwany zwykle udarem mózgu lub wylewem. Tutaj także unieszkodliwienie (stan śpiączki) lub zgon przychodzi nagle i jest bardzo powalający, a i od strony medycznej taki udar mózgu lub najczęściej pnia mózgu ma pewne nietypowe cechy, w tym gwałtowność powstania, nadzwyczajnie duży obszar uszkodzenia wylewem czy brak wyrazistych objawów w okresie godzin poprzedzających atak mózgu. Trzeci rodzaj zgonu posiada jedną istotną cechę, że pomimo badań, patolog sądowy będzie miał trudność w określeniu przyczyny zgonu, która pozostanie praktycznie nieuchwytna.

Jeśli chodzi o spowodowanie techniką Wibrującej Pięści uszkodzenia lub zgonu przeciwnika, to jednym z charakterystycznych objawów jest także tak zwana quadriplegia lub tetraplegia (z gr. tetra - cztery, plege - cios, rana) - czyli paraliż czterokończynowy. Powstaje na skutek uszkodzenia rdzenia kręgowego w odcinku szyjnym lub pniu mózgu. Rokowanie co do poprawy neurologicznej są praktycznie zerowe, a w najlepszym razie niewielkie. Jak do tej pory, poza eksperymentami na zwierzętach, które dały pozytywne wyniki, nie ma możliwości odtworzenia połączeń nerwowych w tymże odcinku. Rehabilitacja pacjenta z tetraplegią polega jedynie na wykonywaniu ćwiczeń biernych, czyli z obecnością rehabilitanta, które polegają na rozruszaniu zarówno kończyn górnych jak i dolnych. Jedynym ćwiczeniem możliwym do wykonania samodzielnego jest ćwiczenie oddechowe, które usprawnia układ oddechowy, zwiększa wydolność płuc, co pozwala na łatwiejsze oddychanie i dłuższe życie pacjenta tak powalonego. Dodatkowym atutem może być zmniejszenie ryzyka infekcji dróg oddechowych, takiego jak na przykład zapalenie płuc. Quadriplegia lub tetraplegia to generalnie dosłownie "paraliż czterech kończyn"...

Z punktu wschodnich systemów medycyny tradycyjnej charakterystycznym dla technik Wibrującej Dłoni jest także objaw braku wszystkich 18-tu pulsów w miejscach typowych dla badania trójpulsu, gdy osoba uszkodzona pozostaje jeszcze przy życiu ale jest w stanie agonalnym lub tak zwanej śpiączce poudarowej. Istnieją jeszcze, wedle wschodnich systemów medycyny tradycyjnej, pewne subtelne objawy o naturze energetycznej, które mogą zaobserwować odpowiednio wrażliwe i przeszkolone osoby oraz specyficzne objawy na zaatakowanym meridianie oraz pewnych punktach akupunkturowych, które wskazują na śmierć w wyniku porażenia techniką Dotyku Śmierci, Wibrującą Dłonią (niekoniecznie złożoną w pięść, chociaż to jedna z możliwości)...

Oczywiście nie wszystkie nietypowe zawały serca i udary mózgu są skutkami zastosowania techniki Wibrującej Pięści, ale zawsze u zawodników i adeptów rywalizujących szkół walki, jeśli toczyli jakieś poważne pojedynki o wpływy czy prestiż swojego stylu lub siebie w stylu, można podejrzewać użycie takiej techniki, jeśli zgon przeciwnika następuje po pewnym czasie od walki, a okoliczności zgonu czy stan pacjenta wskazuje na taką możliwość wedle wschodniej medycyny.

Techniki Dotyku Śmierci czy Wibrującej Dłoni stały się na Zachodzie bardzo popularne w nieco fantastycznych filmach na temat sztuk walki, wielu jest bardzo mocno zafascynowanych tematem, jednak bardzo trudno jest stwierdzić, że śmierć Wojownika, nawet takiego jak Bruce Lee nastąpiła wskutek zadania ciosu taką specjalną techniką, szczególnie jak osoba toczy wiele walk, prowadzi ogólnie niezdrowy tryb życia, a zgon może nastąpić jako skumulowany skutek wielu mikrourazów doznanych walkach. Realne podejrzenie mogłoby paść tylko w sytuacji, gdyby ktoś odgrażał się że kogoś zabije techniką Dotyku Śmierci, a zabity nie walczył z nikim innym i był od innych osób odizolowany, od możliwości zadania śmierci z rąk innej osoby czy przypadkowej śmierci na skutek kumulacji mikrourazów i innych chorób prowadzących do typowych zgonów z powodu zastosowania Dim Mak czy Kyusho-Jutsu. I jeszcze pacjent musiałby być przed zaaplikowaniem śmiertelnego ciosu z opóźnieniem przebadany czy jest zdrowy, a zabójca musiałby określić śledczym, kiedy z grubsza jego uderzony przeciwnik umrze. W Polskim prawie takie przestępstwo i tak byłoby sklasyfikowane jedynie jako co najwyżej pobicie ze skutkiem śmiertelnym, i to o ile pobity miałby jakieś ślady pobicia, uderzeń...

Niektóre style wschodnich sztuk walki technikę Dotyku Śmierci Wibrującą Dłonią mają w zwyczaju nazywać metaforycznymi nazwami jak chociażby "Uderzeniem Czarnego Smoka" czy w indyjskich stylach Kalaripayat "Pocałunkiem Boga Śmierci"... Wspomina się, że techniki wibrującej pięści muszą spowodować zablokowanie krążenia Qi (Chi, Ki) w jednym z bardzo ważnych życiowo meridianów, takim jak Mei Serca czy Mei Mózgu. Wspomina się także o generalnych sekwencjach technik uderzeń, w tym uderzeń z przenikliwym krzykiem (japońkie: Ki-Ai), które mają w skutkach powodować silne zaburzenia krążenia krwi oraz limfy, a w efekcie śmierć człowieka.

W Japonii perfekcyjną znajomość technika wykonywanych na akupresurowych punktach śmierci przypisywany jest historycznie mistrzowi najbardziej znanemu pod imieniem Shinra Saburō Minamoto no Yoshimitsu (1045–1127). Kroniki Dawnej Japonii wspominają, że takie metody uśmiercania jak Wibrująca Pięść, oparte na energii Ki oraz specjalistycznych technikach uderzenia znane były już w legendarnych czasach początku Imperium Wschodzącego Słońca. Na Zachodzie najbardziej znane są punkty, gdzie poprzez uderzanie, ucisk czy skręcanie można wywołać w bardzo łatwo potworny ból i silne oszołomienie lub zemdlenie przeciwnika, jednak to niekoniecznie te punkty stosowane są w technikach Dotyku Śmierci Wibrującą Pięścią. Punktów zadawania silnego bólu, powodowania oszołomienia lub zemdlenia jest ponad siedemdziesiąt.


Zabawy takie jak pokazuje się czasem na filmikach, w tym powyżej zaprezentowanym, zwykle nie prowadzą do opanowania techniki typu Dim Mak, efekty z tego rodzaju filmików czasem są trochę oszukane, ale czasem może się jakiś drobniejszy efekt komuś udać. Gorzej jak niezbyt etyczni uczniowie mistrzów w stylach które zachowały naukę i praktykę metod Wibrującej Pięści zaczną eliminować się wzajemnie albo w ramach sprawdzania mistrza spróbują go zabić z pomocą tak uzyskanej techniki, aby zająć jego pozycję czy chociażby pokonać, powalić mistrza od którego zawsze odstawało się "łomoty". Widoczny na filmiku efekt obliczony jest na wzrost ciśnienia krwi w naczyniach krwionośnych, co może spowodować pęknięcie naczyń krwionośnych. Gdyby to zrobić w pewnych miejscach na głowie, efektem byłby rozległy albo miejscowy bardzo duży udar mózgu czyli wylew krwi z pękniętych naczyń lub jednego dużego naczynia krwionośnego. Na filmie to tylko pokaz szkolnego efektu o niewielkiej szkodliwości.

Warto pamiętać, że efekt opóźnionej śmierci znany jako skutek Wibrującej Pięści wedle niektórych z mistrzów chińskich, można uzyskać przypadkowo na zaawansowanym poziomie bardzo perfekcyjnych technik przy dużej koncentracji siły witalnej (Qi, Pranah, Ki) stąd także pewna niechęć wschodnich mistrzów do nauczania ludzi Zachodu głębszych i silniejszych ćwiczeń energetycznych typu bardzo zaawansowany Qigong (Chi Kung), zaawansowany w sensie zdolności do gromadzenia i użycia energii witalnej. Warto także pamiętać, że najwięcej historii w chińskich sztukach walki na temat Wibrującej Pięści czy Dotyku Śmierci pochodzi z oryginalnego, bojowego Taijiquan (Tai Chi Chuan), które wręcz po dzień dzisiejszy słynie z tego rodzaju technik na Wschodzie. W Tai Chi Chuan wręcz bardzo zaawansowany poziom umiejętności i szkolenia, na szczęście tylko nielicznych adeptów nazywany jest poziomem Dotyku Śmierci..

....................................................................................

(Z czasem wpis może zostać uzupełniony o nowe ciekawostki).

Link do filmu: 


http://www.youtube.com/watch?v=NW85RwlQ1ro

1 komentarz:

  1. nie chciałabym spotkać się oko w oko z taką pięścią ;-)

    OdpowiedzUsuń