poniedziałek, 1 stycznia 2018

Nauki duchowe od Mohandźi 2017 rok

Nauki duchowe od Mohandźi z 2017 roku


Pouczenia od Mistrza Duchowego Lalitamohandźi z 2017 roku 

Zbiór publikowanych zwiastunów do szerzej omawianych z uczniami duchowymi i terapeutami tematów nauk duchowych i społecznych koniecznych w rozwoju wewnętrznym człowieka jako boskiej duszy czy wyższej jaźni. Artykuł pozwala zorientować się czytelnikom jak wygląda tematycznie przykładowy rok szkolenia w Bractwie Himawanti, organizacji rozwoju duchowego, misteryjnych kultów, psychoterapii, medytacyjnej jogi oraz działalności społecznej, w tym terapii dla ofiar księży pedofilów. Wpisy podane w kolejności od najnowszych do najstarszych czyli wedle osi czasowej wstecz. 

Nauczyciel, Przewodnik i Mistrz Duchowy - Swami Lalitamohandźi

Praca i dorobek milionów dobrych ludzi na portalach społecznościowych takich jak Facebook czy Twitter jest bestialsko niszczona przez agresywne faszystowskie i zboczone mafie administratorów zarządzające tymi portalami. W Polsce obowiązuje konstytucyjna wolność słowa, która może być ograniczona tylko przez prawomocny wyrok sądowy. Niestety faszystowskie portale takie jak Facebook czy Twitter nie raczą uszanować polskiego prawa i polskiej Konstytucji, wywalczonej ciężko przez Naród Polski bezwzględnej wolności słowa i zakazu cenzury prewencyjnej. Cenzurują, banują, usuwają wiadomości oraz komentarze - wedle neohitlerowskiej zbrodniczej cenzury politycznej rodem z faszystowskiego reżimu USA. A przecież nie powinno ich obchodzić co i jak piszą obywatele na swoich własnych profilach i kontach w prywatnych dyskusjach. Promocja oraz ochrona wszelkich zboczeń, dewiacji, bandytyzmu, terroryzmu, pedofilstwa i neofaszyzmu - oto czym się zajmuje administracja Facebooka i podobnie szkodliwych społecznie, rozbójniczych portali społecznościowych. Porządnych, dobrych ludzi takie mafijne Facebooki zniechęcają i unicestwiają - a to jest ich bandytyzm za który zapłacą unicestwieniem razem ze swoimi głupimi właścicielami. Taka będzie ich karmiczna przyszłość. 

Saturn na Tronie Arymana - grudzień 2017 

Akurat w grudniu 2017 planeta Saturn przechodzi przez sam środek Tronu Arymana (270 stopień na ekliptyce). Dobrze, że Słońce rozświetla tę okolicę nieba, to demoniczny na Tronie Arymana Saturn nie jest taki na maksa silny... A Saturn już dobrze ponad rok przechodzi przez arymaniczny obszar władztwa sił ciemności, szarości i mroku - stąd i napięcia polityczno-militarne na świecie, a także upadki (odpadnięcia z drogi duchowej i praktyki) osób zbyt podatnych na siły arymaniczne oraz zbytnio związanych karmiczne z tzw. szarą i ciemną stroną drzewa sefirotycznego (z Patalą i Naraką). Okres przechodzenia Saturna (a także Marsa) przez Tron Arymana jest czasem w jakim od Rycerzy Światłości i osób duchowo Przebudzonych wymaga się wzmożonej walki (wysiłku) przeciwko wszelkim przejawom sił demonicznych (diabolicznych, arymanicznych) - generalnie, pod różnymi pretekstami, odwodzących człowieka od duchowej drogi i praktyki...


Saturn na Tronie Arymana - 19 grudzień 2017

Gwiezdne wojny - Ostatni Jedi - Epizod VIII 

Trochę refleksji i rozważań o najnowszym odcinku Gwiezdnych Wojen, Ostatni Jedi - Epizod VIII. Jak poprzednie zawiera dużo ciekawostek o działaniu ciemnych sił mroku, a także o tym jak siły światłości mogą albo muszą się przeciwstawiać złu ciemnej strony. Hitem jest sfrustrowany Mistrz Jedi, którego los w końcu zmusza do potężnych nadnaturalnych działań. Dla uważnych fanów GW, wiele krótkich kilkusekundowych scenek odnośników do poprzednich odcinków potrójnej trylogii sagi Skywalker'ów... 

Glutaminian generalnie szkodliwy jest dla zdrowia, chociaż producenci i sprzedawcy towaru jakoś się tym nie przejmują. Poczytaj o dolegliwościach jakie trafiają się z powodu zjadania zbyt dużej ilości glutaminianów... 

Demokracja jako zakamuflowany faszyzm, nazizm i satanistyczne sprzymierzenie dla wyzysku i wyniszczenia rodzaju ludzkiego? 

Samolot F-35. 

Niedostatki amerykańskiej produkcji zapewne spowodowane są pazernością prywatnych koncernów na zysk. Z drugiej strony, zaawansowane technologie to duże wyzwanie dla każdej firmy. Nie mniej warto znać poważne minusy technologii za które trzeba płacić wielką gotówkę. Polska już kupiła przestarzały złom w postaci F-16. Szkoda kupować F-35, przynajmniej dopóty jest to technologia poważnie niedorobiona, niedopracowana. Jak już wydawać pieniądze na obronę kraju, to tak, żeby technologia działała, była dobrze sprawdzona w boju, mało zawodna. 

Coraz więcej światłych badań naukowych od 1970 roku pokazuje, że związki aluminium w wodzie, pożywieniu, a nawet garnki i folia z aluminium są toksyczne i szkodliwe dla naszego zdrowia. Potrzeba jednak większego wysiłku wszystkich Iluminatów (Oświeconych), aby ludzkość powstrzymać od samozatracenia i samowytrucia. Ciemnota niestety króluje także w kuchni, tym bardziej, że lata 2016-2018 to Saturn na Tronie Arymana - najciemniejszy okres każdego saturnicznego Trzydziestolecia wedle profesjonalnej astrologii. 

Ludzie odchodzą, gdy czas nadchodzi, nawet pożegnać się nie zdążają. Wczoraj żył tutaj i jeszcze w programie VTV występował, a dzisiaj już żyje po tamtej stronie świata. Gdyby nie znajomość tamtego świata z licznych eksterioryzacji, można by się obawiać takiego przejścia... 

Mistyczno-magiczna wibracja liczby 777 oraz rodziny liczb {x, 7, 7} w portrecie numerologicznym. Profesjonalna numerologia czyli gematria - ma swoje tajemnice. Przykłady imion z Nous o wibracji 777 oraz z rodziny {x, 7, 7} w portrecie gematrycznym. 

Ewolucja dusz ludzkich w zarysie. Rozwój duszy to ogromny temat wymagający ciągłych studiów i pogłębiania zagadnienia. 

Symbol piramidy jako duchowy wzorzec energetyczny boskiej duszy i zdolności kontaktu ze źródłem wiedzy tajemnej. 

O leczeniu pacjentów z głupoty, nałogów i polityce... 

Z głupotą, podobnie jak z alkoholizmem czy narkomanią, jest tak, że najpierw osoba chora musi przyjąć do wiadomości, że jest chora, musi uznać swoją chorobę, a wtedy leczenie jej zaczyna dopiero być możliwe. Tak jak w 12 krokach dla terapii alkoholików (AA) czy narkomanów (AN, narkokom). Całkiem możliwe, że odurzające i ogłupiające narkotyki mają u swego podłoża głupotę (ignorancję) za wspólną przyczynę, łącznie z głupotą wprost. W ciemności jednakże trudno zauważyć, że się jest ciemnotą (głupcem, osobą przepełnioną mrokiem). Jak się do kogoś czasem zwracam per "głupia panienko" albo per 'głupi chłoptasiu" (musi z kimś być bardzo źle, jak z zaawansowanym alkoholizmem) - a reaguje oburzeniem, znaczy nie jest osobą gotową do podjęcia terapii celem zmądrzenia. I tyle.
Demokracja nigdy nie wybiera mądrych przywódców, o czym pisał wiele Platon, tylko dlatego, że stado głupców nigdy nie wybierze mędrca na swojego przywódcę, a jedynie zagłosuje raciczkami (kartami do głosowania) na najgłupszego spośród siebie, czy tam z listy wyborczej, i nie ma znaczenia z jakiej partii będzie najgłupszy polityk. Po prostu, kiedy zbiera się kilka/naście milionów sztuk ciemnoty (głupców i głupic), najlepszym przywódcą zawsze wydaje się im najciemniejszy czyli najgłupszy (najgłupsza osoba) spośród nich! Demokracja zawsze będzie ochlokracją, rządami tłumu ciemnoty.
Światło i mądrość zawsze wydają się głupcom czymś obcym i wrogim, czymś dziwnym i bez znaczenia, dlatego mądrzy ludzie płci obojga nigdy nie zostaną wypromowani przez demokrację (ciemnotę, głupotę).
Zagadnienie to ma wiele innych implikacji, społecznych i metafizycznych... 

O teorii inwazji Ariów na Indie i podobnych bredniach pseudonauki 

Teoria okupantów brytyjskich o Aryjskiej Inwazji na Indie już dawno została obalona, przez nowoczesną genetykę skopana, ale jeszcze tu i ówdzie podryguje jako relikt kolonialnej nazistowskiej okupacji Indii przez Brytyjczyków. Odnowiony i uzupełniony stary artykuł na temat pochodzenia Ariów i Słowian oraz ludów Indoeuropy... 

Aury i szaractwo lucyferyczne. 

Kolory w aurach ludzi, często są błędnie oceniane jako jasne, białe czy duchowe. Takie kolorki jak widać na załączonych zdjęciach, to nie są białe aury (z białego światła), to są aury szare (szaraki), aury demoniczne, lucyferyczne. Należą do istot mroku, chociaż wydają się jasne. To tylko podświetlona szarość, czasem w radiestezji zwana zielenią ujemną. Taka kolorystyka w aurze, często spotykana u liderów New Age, rozwoju osobistego, duchowego i innych kursodawców, brana jest mylnie za Białe Światło i Uduchowienie. Tymczasem, to szaractwo, jasna szarość, pokazująca brak łączności z Wyższą Jaźnią, brak kontaktu z Duszą, utkwienie w mrokach lucyferycznej ułudy czasem zwanej także lucyferyczną mgłą zasłaniającą Niebo. Większość liderów kursów z USA ma takie paskudnie demoniczne aury wskazujące na lucyferyczne pochodzenie. 
Zimna biała aura charakterystyczna dla zjaw cmentarnych, zwana w ezoteryzmie aurą światła księżycowego, często bywa symptomem nadchodzącej śmierci (tzw. powiew czy dotknięcie śmierci, bielmo śmierci). Też widuję u wielu osób, nawet na pół roku przed zgonem się pojawia (u tych co oglądałem). Jest ona jednak bardziej przeźroczysta niźli aura chmurek szaraków prezentowanych na zdjęciach. Jak już widać wyraźnie taką księżycową aurę, to zgon jest pewien jak ustalenie ojcostwa z pomocą DNA, a dusza po śmierci idzie do świata podziemnego...

TAROT - w najstarszej używanej ciągle wersji to znaki pisma aramejskiego. Nowszy TAROT to znaki pisma hebrajskiego.
Znaki aramejskie, podobnie jak nowsze fenicko-hebrajskie odpowiadają także liczbom, poczynając od Alaph - 1, Beth - 2 ... Teth - 9, Yudh - 10, Kaph - 20, ... Goph - 100, ... Tau - 400, co oddaje system obliczania gematrikonu w numerologii (gematrii).
TAROT jest oczywiście mocno związany z numerologią (gematrią), jego rozkłady i ich analizy opierają się na zasadach gematrii.
Na tradycyjnych kartach Tarota mamy tylko znaki pisma namalowane ładnie, żadnych dodatkowych obrazków. Wszystko tu widać, ze znajomości działania wibracji Świętych Liter oraz wibracji liczbowych (gematrycznych). A do tego ciągi kart układają się w słowa, aramejskie lub hebrajskie, co oczywiste. I trzeba znać te możliwe pojęcia, aby to rozszyfrować...
Jeśli szukasz dobrych kart do Tarota - pamiętaj, zawsze będą na nich znaczki aramejskie lub hebrajskie. Kart bez znaków oryginalnych najlepiej nie kupować, bo zawsze będą najbardziej kiepskiej jakości, skoro nawet nie raczą nawiązać do oryginału... Dawne znaki TAROTA są magiczne.
Profesjonalny kurs Tarota zaczyna się od nauki kaligrafowania znaków w piękny sposób i nauki ich znaczeń oraz przeliczania słów powstałych z liter (znaków). Pamiętajmy, że podstawowe słowa (rdzenie słów) w języku aramejskim mają zawsze TRZY LITERY... 

Budda i bandyta 

Pewnego razu zagroził Buddzie śmiercią bandyta zwany Angulimal.
„Bądź, zatem łaskaw spełnić moje ostatnie życzenie”, powiedział Budda.
„Odetnij tę gałąź z tego drzewa”.
Jedno ciecie mieczem i było zrobione!
„Co teraz?” zapytał bandyta.
„Przyłóż ją z powrotem, tak aby się zrosło”, powiedział Budda.
Bandyta roześmiał się. „Musisz być szalony, jeśli uważasz, że ktokolwiek może to zrobić”.
„Wprost przeciwnie, to ty jesteś szalony, jeśli sądzisz, że jesteś potężny, bo możesz ranić i niszczyć. To jest zadanie dla dzieci. Tylko wielcy wiedzą, jak tworzyć i leczyć. 

Uczniowie pytają: Skoro Jezus syn Boży dał się ukrzyżować za ludzkie grzechy, aby ich ocalić, to dlaczego rodzą się nadal z grzechem pierworodnym, albo ze złą karmą?
Nauczyciel odpowiada: Bo Jezus drogi Uczniu, jak każdy autentyczny Guru i Swami indyjski, posiadł takie Siddhi oczyszczania swoich wiernych i bliskich uczniów ze wszelkich grzechów (Jwala-Siddhi, dosł.moc wypalania grzechów). Jak będziesz blisko Guru Jezusa czy każdego jednego autentycznego Guru (Swami), takiego z obudzoną ogniową Mocą Kundalini to się to fajne Siddhi (Moc) włączy i zacznie cię oczyszczać, zacznie wypalać twoje grzechy włącznie z ich przyczynami. Tyle, że trzeba przez dłuższy okres czasu intensywnie wizualizować jednoczenie się z takim Guru i pamiętać nieustannie Imię Guru, a także żyć jak dany Siddha-Guru przykazał. Ukrzyżowanie tu nie ma akurat większego znaczenia. Istotna jest Moc Duchowa jaką zdobył Guru Jezus (Jehoszua) czy każdy jeden dobry autentyczny Guru (Swamin). Sathya Sai Baba tłumaczył to co roku z okazji Bożego Narodzenia prawdziwym swoim uczniom w swoim Aśramie w Indii. Polecam poczytać, także teksty Paramahansa Yogananda, który uczył o tych zbawczych zdolnościach charyzmatycznych czy nadnaturalnych zwanych w Indii terminem Siddhi. Mahawatar Babaji, Lahiri Mahaśaya i Śriyukteśwar oraz Swami Yogananda - także otrzymali od Boga zbawicielskie siddhi oczyszczania uczniów z grzechów i przyczyn grzechów (złego losu).

Wisznuici dają ostro czadu po sektach i patologiach, głównie w obrębie wisznuizmu indyjskiego...
Owca z kłami zarąbista jest...
Om Vishnave Namah! Om HariHaraaya Namah!

Gurmeet Ram Rahim Singh - Ojciec Dyrektor z sikhijskiej sekty charytatywno-społecznej dalitów i ćandalów znanej jako Dera Sacha Sauda skazany za dwa gwałty na 20 lat więzienia. Kilka spraw o zabójstwa w toku. Znacznie bogatszy niż rodzimy Ojciec Dyrektor z Torunia! Na 96 miejscu wśród wpływowych indyjskich miliarderów!
Przy okazji 41 zabitych w zamieszkach, 1000 zatrzymanych, ponad 500 aresztowanych. Potężne demolki i w dwóch stanach Indii stan wyjątkowy, godzina policyjna, wyłączony Internet i telekomunikacja oraz odwołane pociągi przez dwa tygodnie. 

"Jeśli zaprzestaniecie sumiranu (powtarzania świętych mantr, imion Boga), porwie was ciemna moc, oderwie od Boga i poprowadzi w przeciwnym kierunku. Będziecie zagubieni, zagubicie się tak bardzo, że trudno wam będzie powrócić na właściwą Ścieżkę, na Drogę Bożą!" - Thakar Singh, San Mat.
I taki to jest los tych nieudacznych i ściemnionych osób, które porzuciły świętą praktykę duchową udzieloną przez duchowego mistrza/nauczyciela w procesie Inicjacji (Dikszan, Śąktipat)...

Odeszła najwyższa Mistrzyni Krija Jogi - Śri Mrinalini Mata... 

W dniu 3 sierpnia 2017 odeszła Najwyższa Mistrzyni Krija Jogi - pełniąca funkcję prezydenta Self-Realization Fellowship, kontynuatorka Misji Paramahansa Yogananda i Mahawatara Babadżi. W wieku lat 86 dokonała żywota wchodząc w Mahasamadhi w ośrodku dla sanjasinek Krija Jogi w Los Angeles w USA!
Śri Mrinalini Mata (Merna Brown) - 8 maj 1931 - 3 sierpień 2017
Self-Realization Fellowship/Yogoda Satsanga Society of India (SRF/YSS), założona w 1920 roku przez Paramahansa Yogananda (zwanego Ojcem Jogi na Zachodzie) jest największą i najbardziej wpływową organizacją Krija Jogi na świecie. 

Odwieczny wróg Polski i Polaków:  

"Nocy dzisiejszej odwieczny wróg nasz rozpoczął działania zaczepne wobec Państwa Polskiego." - pisano w gazetach 1 września roku 1939 - i chyba nic się dotąd nie zmieniło. 

Wibracja roku 2012 wedle numerologii jest łatwa do zbadania. Dlatego wszelkie końcoświatowe brednie chorych psychicznie na kolejny koniec świata trzeba rozpatrywać jako urojenia. 

Oświecenie, iluminacja duchowa, przebłyski oświecenia, duchowe urzeczywistnienie... 

Joga tradycyjna opisuje zasadniczo cztery stopnie czy głębie, głębokości SAMADHI - Zanurzenia w Świetle, Oświecenia czy Iluminacji Duchowej. Ludzie samoistnie mogą doświadczyć tylko najniższego, pierwszego poziomu Samadhi w formie tak zwanych przebłysków czy chwilowych iluminacji (w Zen to tak zwane Kensho, chwilowy i ulotny przebłysk oświecenia).
Warto pamiętać, że pojęcie samourzeczywistnienia lansowane jako termin dla opisania podstawowego poziomu oświecenia, samadhi, nie jest najlepszy, a jego oryginał z jogi klasycznej to sampradźńatah (ang. samprajnatah). Sam-pradźńata to stan skupienia wszelkiej mądrości, takie ognisko prawdziwej wiedzy, nieomal na każdy temat, do którego łatwo przychodzi czy wręcz lgnie wszelka nieznana jeszcze prawdziwa wiedza. Oświeceni na najniższym poziomie, ale w pełni tegoż poziomu są taką oazą prawdy na pustyniach fałszu, oazą prawdziwej wiedzy. I zawsze wychodzi, że kto się z takim oświeconym nie zgadza, ten tkwi w fałszu i kłamstwie.
Okres wchodzenia na ten podstawowy oświecony poziom - w sampradźńata samadhi - to okres rozstawania z fałszywymi poglądami, kłamstwami i bredniami ideologicznymi (pierwsze przykazanie Buddy to prawdziwe (właściwe) poglądy. Możliwość oświecenia u kogoś bada się po jego poglądach, przekonaniach, wierzeniach - bo jeśli ktoś wierzy w fałsz, kłamstwo i nieprawdę - to na pewno nie jest oświecony, a początkujący w sferze światłych umysłów duchowo oświeconych, nawet jak dziś przyjmą jakieś kłamstwo, to szybko sprostują i pokażą, że jednak był to błędny pogląd. Ci, co rozpowszechniają tzw. fake newsy, zwykle w celach politycznego oddziaływania na masy ludzkie, na pewno nie należą do dziedziny oświeconych, a do dziedziny kłamstwa, fałszu i głupoty...
Pozostałe trzy poziomy osiągalne są jedynie z pomocą tych, którzy je już osiągnęli, czyli z pomocą Oświeconego Mistrza/Guru. (Kanony nauk czasem podają dwa wielkie poziomy, jeden księżycowy a drugi słoneczny lub oświecenie z duszy i oświecenie z Boga, grupując cztery poziomy po dwa).
Uważanie się zatem za oświeconego czy przebudzonego, bo coś się tam praktykuje samej czy samemu przez 20-30 lat a nawet przez 100 lat, zawsze tyczy tylko pierwszego progu świetlistej świadomości (pierwsza połowa księżycowego czy też oświecenia z duszy). Bez oświeconego mistrza/guru (siddha, maga) za daleko zatem i tak nie zajdziesz.
Oprócz tego mamy kwestię często we wschodnich naukach wspominaną, tak zwanej rozległości czy natężenia iluminacji, przebłysku czy tam doznania oświecającego (nazw jest dużo). Pierwszy próg to tak zwana iluminacja umysłu, manasowe przebudzenie dające skutki tylko w sferze myśli, idei, wyobrażeń. Nie ma ono wpływu na emocjonalną naturę (dalej się wnerwiasz, obawiasz albo lękasz jak kiedyś etc).
Drugi poziom natężenia to prąd oświecenia obejmujący całą naturę kamamanasową czyli plan emocji i myśli, całą psychikę. Zmienia się wtedy i myślenie i emocjonalność.
Trzeci poziom natężenia jest trójkanałowy (tajemnice triady, trójwiedza), obejmuje także plan fizyczny (oprócz poprzednich), zmienia się zatem także ciało, pojawiają się fizyczne oznaki transformacji oświeceniowej. Owych oznak jest 32 większe i 64 mniejsze, a służą do rozpoznawania tych, których oświecenie się dopełniło.
Można powiedzieć, że póki Boskie Światło nie odciśnie swojego piętna na planie mentalnym, astralnym i fizycznym (włącznie z eterycznym), nie uznajemy tego jako faktu, który się dokonał.
Jeśli chodzi o możliwości łudzenia się przebudzeniem czy oświeceniem, to niektóre demony jak Lucyfer czy Wairoćana (demon Bali, Maveli) - lubią wpływać swoją energią na ludzi o demonicznych skłonnościach, ale ich wpływ to kolorystyka jasnej szarości w niektórych kręgach uchodzącej za światłość i oświecenie. A jest to tylko szaractwo, sztuczna iluminacja albo tzw. fałszywe światło, błędne światło. Ono powoduje, że oprócz złudnego mniemania o sobie, rzeczywiście nic się nie zmienia w człowieku ani wokół człowieka.
Samo oświecenie, iluminacja, to prawdziwe duchowe zjawisko, czasem też pozostaje w sferze zjawiskowej, bo nie zostaje utrwalone, a nawet najwyższy jego poziom jest na to wrażliwy. Otóż, aby przemiana wewnętrzna mogła się dokonać, potrzebny jest także określony czas pozostawania w stanie iluminacji, w stanie rozświetlonym, w wewnętrznym świetle duchowych (z duszy lub z Boga). Ten czas to generalnie przynajmniej sześć-siedem tygodni praktyki, pozostawania w stanie rozbłysku, rozświetlenia, non-stop, bez powrotu do stanu zwyczajnego. Wymaga to pozostawania w medytacji ze światłem, wyklucza rutynową współczesną ludzką działalność przez taki okres czasu. Dzięki takiej, odosobnieniowej praktyce - stan iluminowanego boskim Światłem przebudzenia może się dokonać, wykonać pewną pracę chociażby tylko nad umysłem (minimalne natężenie), pozostawiając ślady przejścia przez oświecające doświadczenie. I nie ma zmiłuj się. To się nie dokona w czasie chodzenia do pracy, bzykania, obżerania, gonienia króliczków codziennego zwykłego życia.
Transformacja wewnętrzna ma swoje znane od tysiącleci wymagania i trzeba je spełnić, a pomysły newage'owców nie mających pojęcia o czym mówią można do kosza na śmieci wywalić na dobry początek (natychmiastowe oświecenie gotowych na to w jednej chwili czy przez jeden dzień - bo to jest akurat kłamstwo ogłupionych jasnymi odcieniami szarości ofiar demonów takich jak Lucyfer czy Wairoćana/Bali). Jak ktoś nie przysiądzie i nie utrzyma stanu iluminacji odpowiednio długo - po prostu nie będzie wewnętrznej transformacji, nie będzie efektów otwarcia się na światło z niebios. Trochę wiedzy się pojawi i trochę zrozumienia pewnych spraw, ale też dużo błędnych przekonań wynikających z prześwietlenia ciemnych części umysłu wykwitnie (jak chwasty w zbożu). Światło duchowe, nawet z głębi duszy, oczyszcza człowieka z błędnych poglądów, a swiatło lucyferyczne utrwala i wzmacnia wszelkie błędne poglądy i fałszywe przekonania (w tym paranoiczne wymysły tzw. teorii spiskowych).
Dodajmy, że okres transformacji poziomu fizykalnego zajmuje zwykle przynajmniej trzy lata nieustannej praktyki, a nie tylko sześć czy siedem tygodni jak w wypadku transformacji umysłu, manasu - planu mentalnego. Wielu nie doświadcza poważniejszych zmian, bo nie praktykuje we właściwy sposób, a co więcej nawet nie próbuje, bo praktyk medytacyjnych odpowiednich do oświecającej transformacji trzeba się najpierw dobrze nauczyć od mistrzów którzy je znają, i zwykle tylko ustnie przekazują uczniom. Jakakolwiek medytacje czy rozmyślanie - nawet w pobliże oświecenia nie są w stanie doprowadzić. I co ważne z pomocą afirmowania sobie bycia oświeconym czy wpajania sobie durnych przekonań jakoby się już od zawsze było oświeconym, co najwyżej do zaburzeń umysłowych narcystycznego lub paranoicznego typu można się doprowadzić. Jak ktoś chce wiedzieć więcej o drodze oświecenia, to zapraszamy na stosowną naukę i praktyki.  
Dla nauczyciela duchowego, na oświeconym poziomie, najważniejszym jest trzymać poziom na którym przeznaczone mu jest uczyć i prowadzić inne dusze. Boskie przeznaczenie oświeconych, cel istnienia (adhikara, per. gagoo-bacht) w danym wcieleniu trzeba dogłębnie rozpoznać i konsekwentnie realizować. A wtedy dopiero stanie się człowiek taki osobą duchowo zrealizowaną... 

Seksowne piękno płciowe i demoniczne pokuszenie 

Piękno drugiej płci często jest złudne niczym miraż na pustyni, o czym chociażby Buddha uczył, i to własnym przykładem. Mara Asuri (Marya, Mara) była bowiem piekielną demonicą, piękną, uwodzicielską, zmysłową, erotyczną ale zwodzicielską i szkodliwą. Buddha się jednakże nie dał nabrać na to piękno, które szczebiocąc o miłości i rozkoszach chciało go oderwać od duchowej drogi i praktyki, oderwać od dharmy i sanghi, uniemożliwić dalszy rozwój duchowy, a potem skierować w ciemność chaosu i mroku. Nie po pięknie ciała czy słodkich słówkach cenimy nasze partnerki czy partnerów, ale po tym czy i jak bardzo wspierają naszą praktykę duchową, medytację, a także służbę duchową...
Wedle ezoterycznego buddyzmu oraz wedle taoizmu, częściej to kobiety swoim uwodzicielskim czarem odwodzą mężczyzn od kultywowania duchowej drogi, uniemożliwiają lub chociaż mocno ograniczają praktykę duchową (medytację, uczestnictwo w praktykach grupowych). Bywa, że w związku miłosno-erotycznym, obie osoby, będąc dla siebie atrakcyjnymi - wzajemnie odciągają się od kultywowania dharmy i praktyki duchowej. Można wtedy powiedzieć, że siły zła poprzez aspekt pociągu i skłonności miłosno erotycznych działających przez dwie najniższe ćakry tułowia - wpływają destrukcyjnie na każdą ze stron miłosnej pary.
Jeśli związek z kimś jest pełen napięć, kłótni czy pomysłów i planów drugiej strony, które utrudniają medytację, praktykę indywidualną lub grupową czy służbę duchową - to jest to związek z demoniczną osobą (Marą, Asurą), który nie rokuje dobrze na przyszłość... Tak czy owak zarzucenie czy osłabienie nauki i praktyki duchowej, osłabienie związku z trzema klejnotami, guru, dharmą i sanghą, chociażby tylko przez jedną ze stron miłosno-erotycznej pary - zawsze zrodzi góry złego karmana, wytworzy w swych skutkach takie fatum, przez które z czasem taki zdemoniały związek ulegnie dekonstrukcji, rozpadowi, stanie się zgniły...
Niektórzy mogą się potem nawet czuć (także w przyszłych wcieleniach) jako przeklęci przez życie czy niebo, przeklęci przez Boga. Wiele takich osób spotykamy, których dzisiejszy pech i kiepski los są bezpośrednio skutkiem złych działań przeciwko Trzem Klejnotom (guru, dharma, sangha) w dawnych ich życiach (wcieleniach czy okresach życia)...
Ciemnym siłom z niższych kręgów istnienia, z podziemia, najłatwiej wpływać na ludzi podłączając się do kanału energetycznego zwanego Kuhu, który łączy narząd płciowy człowieka z lotosem muladhary i swadhiszthany czyli z dwoma podstawowymi lotosami w tułowiu. Dlatego zły wpływ ciemnych demonicznych duchów na rozwój duchowy pojawia się w relacjach miłosno-erotycznych z mrocznymi osobami o demonicznym charakterze, często starannie skrywanym w pierwszym kontakcie, a ujawnianym dopiero po omotaniu swojej ofiary, ofiary miłosnych zauroczeń i erotycznych igraszek z czymś co piękne jest tylko z zewnątrz. Dlatego patrzymy na piękno duszy i charakteru, a nie na piękno ciała.
Z działalności odwodzenia bliskich sobie osób od praktyki duchowej rodzi się bardzo ciemny i zły karman, bardzo zły los na przyszłość. Złego losu, ciemnego karmana doświadczy też każda osoba, która poddała się pięknym acz demonicznym kusicielom czy kusicielkom, ograniczyła lub porzuciła kultywowanie dharmy, porzuciła naukę i praktykę duchową, zrezygnowała z praktyk wspólnotowych czy służby duchowej...
Jedna z zasad dharmy, sanatanadharmy powiada, że obowiązkiem każdego z małżonków jest dbać o rozwój duchowy, naukę i praktykę medytacji oraz o postęp duchowy drugiej połowy w związku małżeńskim.
Biada tym, którzy ignorują takie wzniosłe zasady, albowiem wiele złego karmana wyprodukują sobie na przyszłe życie (lub nawet na wiele żywotów/wcieleń)...

Bliźniacze Płomienie a związki miłosne i tantryczna mitologia 

Idea bliźniaczych płomieni zaczerpnięta jest z tantry indyjskiej, ale tak została pokręcona na Zachodzie, że aż żal, że to pojęcie wpadło w łapska pokręconych liderów newage'u. Dusze (Atman) też mają karman, ale nie jest to karma indywidualna czy osobista (svakarman). Dusze mają tylko karman grupowy, karman promieni czy linii ewolucji duchowej. Karman powstaje najbardziej na poziomach Kamamanasu czyli emocji, pragnień, żądz, chcic, marzeń i fantazji wzmocnionych namiętnością lub czasem odrobiną magii. 

Ezoterycy z okultnego Braterstwa Mitry uczyli i uczą: 

Dotrzymujcie umów i zobowiązań, dopełniajcie przysięgi, dochowujcie danego słowa, trzymajcie się wierności. Inaczej nie nadajecie się na ścieżkę rozwoju duchowego. Bez Honoru bowiem nie ma wstępu do świata wyższych świetlistych duchów nieba.
Podobnie uczyli i wymagali pitagorejczycy. Złem jest sama myśl o zdradzie, nie tylko sama zdrada, nielojalność, niezdolność do czynności honorowych takich jak wywiązywanie się z obietnicy, danego słowa, przysięgi etc... 

Rozwój duchowy i społeczny, wiedza tajemna, mistyka... 

Coraz więcej wpisów o rozwoju duchowym człowieka, o duchowości, mistyce, ezoteryce, metafizyce, także nauki społeczne, prawo karmana, joga etc. Część materiałów przeniesiona ze starych portali i stron, które z powodu czasu stały się nieczytelne i poszły w stan likwidacji! 

Wiele osób myśli, że wszystkie metody psychoterapii opierają się na psychoanalizie i rozgrzebywaniu wspomnień z wczesnego dzieciństwa. Tak jednak nie jest, a przykładowo, częściej spotykana Psychoterapia Interpersonalna praktycznie wcale nie grzebie w dzieciństwie. Uczy jak dobrze funkcjonować w aktualnych sytuacjach...
Psychoterapia Poznawcza Becka też nie grzebie w przeszłości, zajmuje się wyłapywaniem błędnych logicznie myśli automatycznych i zmianą ich atrybucji...
Terapia EMDR bardzo skuteczna w niwelowaniu stresu pourazowego czyli traumy wypadków i szoków też nie grzebie w przeszłości, ani troszeczkę...
Nawet typowa japońska tradycyjna narodowa psychoterapia Misogi, także nie grzebie w przeszłości...
Użyteczne w psychoterapii metody uwalniania od traumy, jak muzykoterapia, zajęcioterapia (artoterapia) czy relaksacja - także nie zajmują się praktycznie grzebaniem w przeszłości, a bardziej przerwaniem aktywnego zaangażowania pacjenta w ciągi wspomnieniowe...
Takich terapii psychiki jest całkiem sporo, ale niektórzy słyszeli tylko o psychoanalizie i jej pochodnych, i zwyczajnie widać brak u ludzi pojęcia o systemach psychoterapeutycznych... Zapraszam do zapoznania się z co bardziej skutecznymi terapiami psychiki, w których nie grzebie się w uwarunkowaniach z okresu początku życia.

O reformowaniu patologicznego sądownictwa w Polsce krótki artykuł, z listą najpilniejszych spraw podstawowych do załatwienia w trybie ekspresowym, nie cierpiącym zwłoki. Najlepiej dziś w nocy uchwalić poprawki do kodeksów postępowania karnego, przygotowawczego i do innych koniecznych ustaw etc. 

Sądownictwo to antydemokratyczna korpokracja... 

Demokracja to władza ludu, a SĄDY w Polsce to przestępcza korporacja, nad którą LUD (NARÓD) nie ma aktualnie władzy, nawet poprzez swoich wybranych delegatów (czyli poprzez Sejm, Senat etc)...
Aktualne sądy w Polsce nie są instytucją demokratyczną tylko korporacją (korpokracją). Demokracja to sobie sędziów sądów wybiera w wyborach powszechnych! Sądownictwo w Polsce jako niedemokratyczne nie powinno mieć aktualnie mandatu do działania. Inna możliwość, to wybór sędziów poprzez parlament czyli poprzez delegatów ludu...
Tak czy owak coś z tym burdelem i sobiepaństwem sądowniczym trzeba zrobić...
Kilka najpilniejszych kwestii:
1. Rozprawy dzień po dniu a nie co kilka miesięcy... 
2. Zakaz stosowania aresztu dłużej niż 3 miesiące (w Polsce ludzie siedzą bezpodstawnie w aresztach bez wyroków nawet 12 lat)... 
3. Zobligowanie sędziego dowodami, a nie widzimisię... 
4. Nadzór organizacji społecznych nad wyrokami i zwolnieniami warunkowymi... 
5. Powszechne wybory na stanowiska sędziów i prezesów sądów... 
6. Powszechne stosowanie badań genetycznych ustalających ojcostwo przed orzeczeniem alimentów... 
7. Opieka równoważna, po równo dla matki i dla ojca... 
8. Powszechne stosowanie przesłuchania oskarżonych, oskarżycieli i świadków na nowoczesnych wykrywaczach kłamstw (eliminują ponad 80 % fałszywych zeznań)... 
9. Zakaz skazywania na więzienie na podstawie słowa przeciw słowu bez dostarczenia dowodów (40 % skazanych jest niewinnych, a siedzi na podstawie fałszywych zeznań)... 
10. Świadek koronny ma dostarczyć przekonywujących dowodów winy, a nie własnych zeznań, tak jak to jest we Włoszech i w innych krajach... 
11. Ustalanie winy przez ławę przysięgłych...

Tak czy owak, wszystkie takie kreatury sądowe trzeba jakoś wywalić z sądów na zbity pysk. Niestety takich kreatur w sądach jest dużo więcej i nie tylko jednego rekordzistę trzeba na zbity pysk wywalić z sądownictwa. A gdyby tak sędziów alkoholików i sędziny alkoholiczki leczone psychiatryczne z delirium tremens wywalić z sądów - to by dopiero czystki były w sądownictwie... 

Dziadek przychodzi do spowiedzi i mówi:
- proszę księdza, ja w czasie wojny ukrywałem żyda w piwnicy...
- to nie jest zły uczynek - mówi ksiądz.
- no, ale on mi płacił 100 złotych dziennie...
- to nic, ryzykowałeś życie...
Dziadek odchodzi, ale po chwili wraca i mówi:
- to może powinien mu powiedzieć że wojna już się skończyła? 

"Kto w drobnej rzeczy jest wierny, ten i w wielkiej będzie wierny; a kto w drobnej rzeczy jest nieuczciwy, ten i w wielkiej nieuczciwy będzie." --- Jezus Chrystus
Pewnie dlatego ci, którzy ciągle produkują jakieś niedociągnięcia, tu i tam coś przekręcą albo pokręcą - nie są w stanie nic wielkiego osiągnąć ani w duchowości czy ezoteryce ani w życiu. 

Empatia czyli o pokręceniu znaczeń ważnych pojęć ezoterycznych... 

Empatia z greckiego to dosłownie cierpienie, jeszcze ściślej popadanie w cierpienie, a co gorsza często cierpiętnictwo. Grecki oryginał w postaci em/en patheia to dosłownie popadnięcie w cierpienie, wejście w cierpienie, wpadnięcie w stan boleści. W ezoteryce i hermetyzmie, jako w naukach duchowych tradycyjnych, rozumiemy słowo empatheia dokładnie wedle jego znaczenia.
Bycie empatycznym w oryginale znaczy po prostu bycie cierpiącym, pasja cierpiętnicza, stan popadnięcia w cierpienie, obsesje cierpiętnicze. Niestety na zachodzie, w Niemczech i USA ktoś z New Age, kto nie zajrzał sobie do słownika i nie sprawdził co oznacza to słowo, dorobił bezsensowne teorie do pojęcia znanego od tysiącleci, używanego przez pitagorejczyków i mitraitów oraz greckich medyków. Empatheia (empatia), to coś czego każdy człowiek unika, bo nikt normalny nie chce cierpieć ani popadać w cierpiętnicze obsesje. Biczownicy rozwijali empatię zadając sobie cierpienie w absurdalny sposób.
Empata w podręczniku dawnej medycyny to cierpiętnik - taki syndrom zaburzeń psychicznych znany od dawna w psychiatrii, u Galena i Hipokratesa. Można się z tego leczyć i wyleczyć! Cierpiętnictwo często powoduje wyalienowanie, wyobcowanie ze społeczeństwa czyniąc empatów jednostkami dyssocjalnymi i patologicznymi, niezdolnymi do życia w społeczności.
Grecka tradycja medyczna, uznawała stan empatheia za zaburzenie psychiczne, za objaw choroby, zresztą współcześnie, cierpiętnictwo - także ma status zaburzenia, syndromu wymagającego leczenia. Pewnikiem ktoś chory zaczął gloryfikować swoje zaburzenia psychiczne i dorabiać do cierpiętnictwa ideologię, i pod szyldem tego co jest znaną od wieków chorobą, szerzyć swoje zaburzenia jako stan rzekomo pożądany. Wystarczy się głębiej zastanowić nad znaczeniem pojęcia empatheia (cierpienie, popadanie w cierpienie) aby zajarzyć, że coś nie tak jest z tym pojęciem szerzonym jako zaraza przez różne nurty New Age.
Jogini i jogini tantryczni zawsze wskazywali akurat odwrotny kierunek, dążenie do stanu Ananda (Błogość, Błogostan, Szczęśliwiść), a nie do stanu cierpienia, cierpiętnictwa (przyzwyczajenie czy nałóg przeżywania cierpienia) czy innych bolesnych. Buddha wspomina, że istnieje Droga do Wyzwolenie się z Cierpienia (sanskr. Duhkha), zatem z owej empatii (gr. empatheia) można się wyzwolić, jest to choroba uleczalna, a ścieżka przebudzenia to jedna z metod leczenia się z empatii.
Empatia to po prostu cierpienie, popadanie w cierpienie (boleści), a w nasileniu cierpiętnictwo, jako zła skłonność psychiczna (np. u biczowników, masochistów). I tyle, taka błędna ślepa uliczka uniemożliwiająca rozwój duchowy człowieka. A o tym już Mistrz Pitagoras uczył, żeby kompasji (współczucia, wspólnego odczuwania) nie pomylić z empatią (cierpieniem, popadaniem w cierpienie).
Empatia, gr. empatheia (cierpiętnictwo) najczęściej prowadzi do stanów autystycznych czyli na pogranicze schizofrenii.
W rozwoju duchowym pracujemy nad kompasją czy miłowaniem razem, współczuciem, byciem razem w tym co kochamy. Najczęściej używanym greckim pojęciem jest sympatia (sympatheia), pojęcie wskazujące na zsynchronizowanie doznań, takie jak występuje np. u bliźniaków jednojajowych, że jeden zawsze wie co drugi przeżywa.
Najważniejszą dla dobrych podstaw w rozwoju świadomości na ścieżce duchowego wzrostu jest jednakże Maitri czyli Życzliwość, Umiłowanie, Przyjaźń. Karuna zaś jako drugi filar najbardziej odpowiada współodczuwaniu, współczuciu (kompasji i sympatii). Empatii należy unikać jako zdecydowanie złej tendencji, a ze stanów ciężkich cierpiętnictwa leczyć się, co zalecał zarówno Mistrz Pitagoras jak i Hipokrates.
Chociaż cierpienia się ludziom w życiu zdarzają, nie ma żadnego powodu aby lgnąć do cierpienia, wzmagać cierpienie, ekscesywniej przeżywać cierpienie, domagać się więcej cierpienia. Rozwijanie się w kierunku empatii to niestety gniot współczesnego New Age kretynizmu z USA i Niemiec. A do tego ślepa uliczka uniemożliwiająca wzrost duchowej świadomości, bo Dusze/Jaźnie pogrążone w cierpieniu nie rozwijają się duchowo, słabną i inwoluują, przez nadmiar cierpienia załamują się i upadają.
Joga na dobry początek uczy utrzymywania stanu Santosza (Santosha), Zadowolenia, uczy także w swej klasycznej królewskiej wersji kultywowania stanu Maitri - Przyjaźni, Życzliwości. A potem głębiej osiągania Anandy jako podstawowego stanu duchowej świadomości. Ananda to Błogość, Szczęśliwość, Błogostan...
Zajmując się ezoterycznymi czy hermetycznymi tradycjami, trzeba dobrze zapoznać się ze znaczeniem oryginalnych pojęć, jako, że słowa mają magiczną moc inwokowania tego, czego są wyrazem. A te słowa, które przez wieki czy tysiąclecia były używane w magii jako słowa mocy - zawsze będą działać zgodnie z oryginalnym znaczeniem i żadne pokręty próbujące nadać im nowe znaczenia nic nie wskórają, jedynie ludziom zaszkodzą. Empaci to takie ofiary uszkodzone przez szkodników rodem z Niemiec i USA, co to byli za leniwi aby zajrzeć do słownika.
Słowa Mocy, zaklęcia, mantry - mają już swoje wypraktykowane przez wieki znaczenie. A twoje "trzy grosze" i próby modyfikowania ich znaczeń i działania przez ciebie czy różnych psychogłupów i diskordystów z USA czy Niemiec nic nie znaczą, bo czuwają nad tym znacznie potężniejsze siły i potęgi duchowe. 

Czenelingi z astralnymi duchami 

Niektórzy ludzie myślą, że jak jakiś duch z astralu przez nich przemawia, bo się z jakimiś istotami skontaktowali, to jest to jasnowidzenie. Tymczasem w ezoteryce jest to znane jako owładnięcie lub opętanie, a koło jasnowidzenia nawet nie stało.
W astralu bywają duchy dobre i jasne, ale o wiele więcej jest różnych paskudników, które chcą sobie pobredzić a także porozrabiać, poszaleć, szum wzniecić, na konto naiwnego cielesnego człowieczka, który jest ślepy i oprócz słyszenia głosów, odczuć czy napływu myśli, w rzeczywistości nic nie widzi.
W najgorszym razie trafia się na astralne demony albo nawet na całe miasta astralnych demonów. Ludzie, którzy nie odróżniają bytów z astralu od bóstw niebiańskich i aniołów, nie powinni się zbytnio zadawać z bytami astralnymi, bo istoty szukające kontaktu i robienia szumu, na pewno nie są z tych lepszejszych, a raczej są na pewno z tych najpaskudniejszych.
Prawo świata astralnych duchów generalnie zabrania kontaktu z cielesnymi w celu posługiwania się nimi (czyli nami) w celu przekazywania czegokolwiek. Nieliczne wyjątki, to jednorazowe akcje ratunkowe czy ostrzegawcze zwykle dla bliskich krewnych lub osób za życia kochanych. Głównie tylko demony i złe, zdeprawowane duchy astralne nie raczą przestrzegać Praw Świata Duchów... I wszystko dla nas okultystów i hermetystów jest jasne. Od razu wiemy kto jest kim w polskim ezopółświatku... 

Himavanti nie jedno ma oblicze, ale może nie wszyscy o tym wiedzą! Może komuś pieska takiego fajnego (mastifa) potrzeba w domu? 

Kto się od młodości fascynował filmami z Bruce'm Lee? 

Bruce Lee - 1940-1973 - zmarł w wieku 33 lat jak Jezus Chrystus. W istocie był Mesjaszem chińskich sztuk walki, mesjaszem Kung Fu Wu Shu... 

Życie i władza Sułtanki Turhan Hatice, ostatniej z okresu sułtanatu kobiet, jedynej formalnie współcesarzowej imperium osmańskiego. Władała cesarstwem osmańskim wspólnie ze swoim synem sułtanem znanym jako Mehmed IV... 

Tantra! Czym jest TANTRA? Na Zachodzie mało ludzi ma pojęcie czym jest, a czym nie jest Tantra. Poczytaj artykuł dla nabrania podstawowej orientacji w temacie tantry i tantryzmu. 

Kundalini 

W temacie KUNDALINI, to właściwe są jedynie opisy zawarte w około 2 tysiącach indyjskich traktatów tantrycznych, bo termin Kundalini jest nieodłączną częścią tantryzmu/śaktyzmu i śiwaizmu indyjskiego. A reszta opisów z tzw. całego świata, nie wielkie ma znaczenie, bo są to wypociny z drugiej ręki, dokonywane zresztą głównie przez osoby, które ani nie uczyły się od indyjskich guru ani nie czytały żadnego z tych około 2 tysięcy traktatów o Kundalini jakie zapisane są w Sanskrycie, nawet na liściach palmowych... A wystarczy nauczyć się Sanskrytu i zacząć sobie czytać... żeby wiedzieć, że Kundalini nie kojarzy się zbytnio z wężem, tylko z Kundą, a sanskryckie Kunda to rytualne naczynie na Ogień Ofiarny. Kundalini w sanskrycie i odsanskryckich języków kojarzy się z paleniem ognia rytualnego w specjalnych naczyniach... Słowo Kundalini jest najczęściej zamienne używane z terminem Śakti, dosłownie Moc i Bogini zarazem. Moc jest w tantrze indyjskiej Boginią. Wedyjskim terminem zamiennym dla Kundali i Kundalini jest Agni (Ogień, Płomień) oraz Jwala Agni - Moc Ogniowa, Moc Płomienności, Żarliwość, Płomienność... 

Psychologia zorientowana na proces a rozwój duchowy człowieka. Problemy, zagadnienia, analizy, perspektywy... Czy psychoterapia może pomagać w rozwoju duchowym człowieka? 

Swami Janglidas – Atma Malik Nauli w Polsce – lipiec 2017 

Sadguru Atma Malik Mauli (Janglidas Maharaj) zaprasza na INTERNATIONAL MEDITATION CAMP (Międzynarodowy Obóz Medytacyjny) wszystkich pragnących doświadczać, studiować, badać i odkrywać swoją prawdziwą naturę (jaźń, duszę, atmana), tych, którzy poprzez pranajamę i medytację chcą dotrzeć do źródła życiowej mocy, które jest w każdym z nas.
VII INTERNATIONAL MEDITATION CAMP - VII MIĘDZYNARODOWY OBÓZ MEDYTACYJNY - Grębiszew, 18-23 lipca 2017 roku. 
(koło Mińska Mazowieckiego) 

<> - to takie wschodnie powiedzonko, jedno z wielu w temacie... 

Kubera Dewa

Kubera Dewa - mistyczno-magiczny niebiański władca skarbów, drzew i drogocennych klejnotów oraz jego starożytna pełna mocy tantra kuberowa - praca nad rozwojem dobrobytu i dobrostanu, włącznie z dobrym, oświeconym umysłem... Tantra pomyślności, powodzenia, dobrobytu, spełnienia i uduchowienia... 

Miłość, zdrowie i związki miłości 

O miłości i związkach miłości napisano już prawie wszystko ale ludzie ciągle funkcjonują tak, jakby nie wiedzieli prawie nic...
Oświecenie czy tam iluminacja (zajarzenie) w dziedzinie miłości i związków miłosnych to rzadkie acz bezcenne zjawisko na tej ziemi. Terapie związków miłosnych są za to trudne, a bywa, że niebezpieczne, chociażby z powodu miłosnych obsesji, które mogą dopaść także terapeutów...
Artykuł to rekapitulacja podstawowej wiedzy ludzkości w temacie dla osób przeciętnie zdolnych (do miłości rzecz jasna)... 

Niektóre rzeczy, w tym praktykę duchową, trzeba robić codziennie. Zjedzenie siedmiu jabłek w sobotę wieczorem zamiast jednego dziennie przez tydzień, to nie jest to samo... 

Niektórzy ludzie szukają w życiu miłości tylko po to, aby znalazłszy ją, druzgocząco ją zniszczyć. Większość z tych osób jest w tym niszczeniu miłości bardzo profesjonalna...
Na Wschodzie jednakże, w naukach tantrycznych, takie funkcjonowanie w kolejnych związkach nazywa się demoniczną namiętnością czyli (rakszasową kamą, rakshasika kaama).
Wedle tantry, to demonice (kobiety rakszasowe) najbardziej profesjonalnie niszczą swoje miłości. I przed tym gatunkiem demonic w ludzkich ciałach przestrzegał Gautama Buddha... 

O wojnie koreańskiej można i trzeba pisać dużo, a młodzi powinni się historii uczyć, bo wiele jest aspektów tematu. 

Jezus Chrystus w Indii i Tybecie, modlił się, medytował, i podróżował... A potem wrócił do Izraela reformować skostniały judaizm... 

Śiwa (Shiva, Siva) - Król Joginów, Mistrz Założyciel wszelkiej Jogi. 

SatSang to rozmowy uczniów i sympatyków z nauczycielem, terapeutą i mistrzem rozwoju duchowego w którym znany lider duchowy odpowiada na przedstawione problemy i pytania. SatSang to także wywiad z osobą powszechnie uznaną za Śri Guru – lekarza umysłów i dusz oraz przewodnika po duchowej drodze ku oświeceniu i wyzwoleniu. Śri Guru przynosi światło wiedzy oraz wolność od wszelkiego zniewolenia. 

Roberto Assagioli (ur. 27 lutego 1888, zm. 23 sierpnia 1974) – włoski psychiatra i psychoterapeuta, twórca psychosyntezy, zaliczanej do psychologii transpersonalnej, będącej pomostem między psychologią klasyczną a transpersonalną. 

Posyłanie Promienia Białego Światła

Posyłanie Promienia Białego Światła o jakości światła słonecznego, ciepłego światła, do całej ludzkości, albo do całego kraju czy regionu, zmniejsza ilość energii czarnego promienia mroku i ciemności. Im większa ciemnota i głupota, tym bardziej planeta, ludzkość, kraj czy region ogarnięty jest przez czarny promień demonicznych sił mroku. Jeśli większa liczba osób utrzymuje potężne Białe Światło, ciemność i ciemnota w okolicy zacznie zanikać, bo mrok zawsze ustępuje przed Światłem. Lampy jednak muszą świecić, nieustannie, całodobowo...
Kto dysponuje silną energią Białego Światła, umie wizualizować i jeszcze posyłać energię świetliście-solarną, ten może się przyłączyć do tych co zmniejszają ciemności czyli ciemnotę, do tych, co przeganiają siły mroku.
Najlepiej energizować Białym Światłem solarnym ludzi odbiorczych dla fal światła duchowego w naturalnym obszarze, regionie, np. region pomiędzy Odrą, Wisłą i Sudetami. Dobrze pooglądać w przyrodzie jak Światło Słońca rozjaśnia mrok np. o wschodzie Słońca w lesie, aby mieć dobrą naturalną podstawę do wizualizowania. Metoda dość prosta, tylko potrzeba osób o odpowiedniej jakości Światła i zdolnych do długich transmisji, chociaż dla regionu przez kilka, kilkanaście lat, to wtedy się jakość umysłów i serc ludzi poprawi...
Jeśli ktoś chce się bardziej fachowo nauczyć medytacji ze Światłem i metod posyłania czy transmisji Światła, zapraszam na zajęcia warsztatowe z praktykami Światła. 

Guru Śaranam to mantram przyjmowania schronienia w świadomości Duchowych Przewodników i Niebiańskich Mistrzów Światłości...

Daivam - duchowość 

Daivam w spolszczeniu Daiwam, to duchowość, rozwój duchowy człowieka, twórczość inspirowana, natchnienie, intuicja, rozwój trzeciego oka, postrzeganie światów nadzmysłowych, anioły, cuda. Daiwam to wszystko co pochodzi od Boga, bóstw nieba, archaniołów i aniołów, ze sfer boskiej światłości, z niebiańskich wyżyn duchowych. Daiwa Margah to Duchowa Droga, droga rozwoju duchowego człowieka. 

Proces upadku i degradacji – Ciemna przemiana

Ciemna przemiana to proces upadkowej, degradacyjnej przemiany energetyczno-duchowej struktury człowieka, podczas którego cała duchowa istota ludzka zostaje wypisana z dobrej, boskiej, energii jedynej i przemianowana na złą energię przeciwną, przez co raz na zawsze zostają zerwane wszelkie więzy z boskimi przestrzeniami duchowymi, które stworzyły ludzkiego ducha i duszę. Jeśli duch zostanie wypisany z Archiwum Stworzenia, z Księgi Życia, nawet Bóg Stwórca nie będzie w stanie odzyskać go dla tego świata. Nie dlatego, że Bóg Stwórca nie dysponuje taką mocą, ale dlatego, że sam nie zaprzecza Prawom, na których całość zbudował. 

Wegetarianie nie pojawili się w Polsce wraz z kontrkulturą, ale przeszło sto lat wcześniej. Przeczytajcie o związkach endecji z kuchnią jarską, o tym jak dietą roślinną próbowano walczyć z zaborcami i o wegetariańskim rodowodzie polskiego harcerstwa. 

Nowa Era Wodnika 

Nadejdzie za około 600 lat. Łatwo sprawdzić na komputerowych programach astrologicznych jak Stellarium. Trzeba tylko ustawić na ekliptykę dnia i przesuwać do przodu... Patrząc gdzie się przesuwa Punkt Barana (0 stopień ekliptyki). Epoka Ryb jest wyjątkowo długo (epoka Panny będzie dłuższa). Epoka Ryb (aktualna) zaczęła się około 70 roku przed erą chrześcijańską. I jeszcze kilka wieków Epoki Ryb zaliczymy. Nowa Era odległa zatem jest... Niechaj pseudo ezo czuć zacznie, bo kilka momentów ciemności mieć jeszcze miejsce będzie... Zainteresowanym, co chcą na własne oczy zobaczyć mogę zrobić pokaz na Stellarium. Ręczne wyliczanie chyba by 3 lata trwało... A źle widzących Epokę Wodnika całe mnóstwo już było...
Powiększ zdjęcie, 0 stopień ekliptyki u góry widać, to linia Punktu Barana (przecięcie Ekliptyki z Równikiem Nieba), a w pobliżu wejścia na linii Ekliptyki jest Uran. Rok 2597 z dokładnością do kilku miesięcy, ale można bardzo dokładnie wejście Punktu Barana do gwiazdozbioru Wodnika oznaczyć... Prawie 600 lat Epoki Ryb jeszcze zostało... Nie łudźcie się na szybką Nową Erę Wodnikową. Astrologia jest tutaj bezwzględna. 

Dziwne poparzenia? Reklamowe głosy w głowie? Nic nowego... 

Skarżą się ludzie czasem na "dziwne poparzenia", rzekomo od kosmitów lub cudownych nowych broni i promieniowań, tyle, że to zwykle rzadsze mniej znane rodzaje grzybicy skóry (paskudnie goić się nie chcą), a także otarcia naskórka przez niektóre sztuczne materiały na które osoba jest uczulona ale nie bierze tego nawet pod uwagę. Przychodzą do mnie tacy pacjenci, pytają czy to od HAARPA, a to tylko mniej znane choróbska. Zwykle do wyleczenia.
Głosy w supermarkecie zachęcające do zakupów to nie HAARP, to głosy w głowie, echo myśli kilku tysięcy osób, które lecą jak durne kupować to co w reklamie było. A słaby lecz czujący umysł to słyszy albo czuje i też musi kupić. A tu trzeba się wybrać na porządną praktykę filtrowania tzw. głosów tłumu (zapraszam na zajęcia medytacji jogicznych) albo po prostu chodzić do małych sklepów w godzinach, gdy jest mało klientów. Wtedy nie ma tych głosów, chyba, że sprzedawca jest fakirem hipnotyzerem (bardzo rzadko się tak zdarzyć może). Ezoterycy doskonale znają to zjawisko szumów targowych (bazarowych) i uczą jak sobie z tym radzić od tysięcy lat...
Nic nowego pod słońcem...

Telegonia 

Wedle dawnych mistyków wiele małżeństw i związków miłosnych nie układało się właśnie z tego powodu jakim jest telegonia, zjawisko jeszcze zbyt dobrze nie zbadane, ale pewnie z czasem okaże się, że dawna dobra wiedza mistyczna i ezoteryczna, w znacznej części okaże się wiedzą czysto naukową... 

Dobrze się ruszać, żeby mieć jako taką kondycję na starość (albo drugą młodość)... 

Podwójnie urodzeni - Dwidźa (sanskr. dvija) 

Człowiek rodzi się jako uduchowiony (brahman), gdy przeszedł wszystkie procesy oczyszczające i uświęcające. Ponieważ takich samskar oczyszczenia się nie wykonuje w aktualnej epoce Kali Juga, a dzieci płodzi się przypadkiem, niezaplanowane, dlatego jest powiedziane w naukach wedyjskich, że w Kali Judze wszyscy mogą urodzić się śudrami lub z cechami śudrowymi (nałogi, zniewolenia, złe cechy charakteru, niegodziwe skłonności). Ogólnie rzecz biorąc, człowiek rodzi się jako zwykła istota, i dopiero poprzez procesy oczyszczające oraz uświęcające (samskary) rodzi się on ponownie, po raz wtóry. I kiedy widzi on nowe światło i szuka kierownictwa w duchowym rozwoju, zbliża się do mistrza duchowego (guru), aby otrzymać instrukcje wedyjskie, z Wedy. Mistrz duchowy przyjmuje jako inicjowanego ucznia (śiszja) tylko szczerze zainteresowaną oraz zaangażowaną osobę, i takiej osobie daje świętą nić (sznur inicjacyjny). W ten sposób człowiek staje się podwójnie urodzonym, czyli dwidźą (द्विज). Drugie narodziny młodego adepta wedyjskich tradycji stanowi rytualna inicjacja upanajana, gdy po raz pierwszy otrzymuje święty sznur upawita.
Po osiągnięciu kwalifikacji jako dwidźa, można studiować Wedy i nauki wedyjskie, a po osiągnięciu biegłości w Wedach, ktoś staje się wipra. Wipra, czyli wykwalifikowanym brahmanem (osobą uduchowioną), realizuje Absolut, Brahmana, i czyni dalszy postęp, w końcu osiągając pozycję Śaiwita. Status Śaiwita jest doktoranckim statusem brahmana (osoby uduchowionej). Robiący postęp brahman musi koniecznie stać się Śaiwitą, ponieważ Śaiwita jest samozrealizowanym uczonym brahmanem. (...) Ostatecznym celem warnaśrama-dharmy jest przekształcenie surowego, topornego człowieka w czystego wielbiciela Boga, Iśwary, czyli transformacja duchowa w Śaiwita.
Podwójnie urodzeni, inaczej inicjowani przez mistrza duchowego, a co za tym idzie, oczyszczeni duchowo, Dzień Inicjacji obchodzą w Indii jako swoje drugie urodziny i często jest to najważniejszy osobisty dzień w roku życia adeptów duchowości, jogi, tantry, medytacji. Bardzo ważnym jest dobranie odpowiedniej pomyślnej pory na Inicjację (Dikszan) wedle reguł wedyjskiej astrologii... 

Poszukiwanie prawdy a praca zarobkowa 

Niektórzy nie mogą pogodzić poszukiwań duchowych z prawdą i działalnością zarobkową, szczególnie handlową. Jeśli Twoi klienci sprzedawco nie są prawdziwi, znaczy, że wierzysz w fałsz, albo za dużo czegoś tam się wciągnęło. Jeśli wierzysz w Prawdę, twoi klienci są jak najbardziej prawdziwi.
Prawda i uczciwa praca zawsze idą w parze... Jakoś wschodni mistrzowie Prawdy, najczęściej bywali np. tkaczami i sprzedawcami dywanów, rękodzielnikami (rzemieślnikami-artystami) żyjącymi ze sprzedawania klientom wytworów pracy własnych rąk. Tego duchowego sposobu życia uczy zarówno jogiczna tantra jak chociażby indyjski i perski sufizm, a i najwyższego lotu niebiańscy mistrzowie taoizmu (tienshi) także tak samo uczą i swoim życiem pokazują.
Wielu dawnych mistrzów było także inżynierami, architektami, budowniczymi okrętów, handlowcami podróżującymi w celach biznesowych karawanami - miewali wielu klientów... Jakoś Prawda, praca i klienci bardzo dobrze ze sobą pasowali i pasują! Taka jest prawda, przez całą historię tych, co żyli i żyją Prawdą... 

Medytacja czyli Dhjana lub Zen czy Chan.....

Jedną z ważnych rzeczy dla Dhjany (jap. Zen), Medytacji w jej właściwym sensie, jest dobre ukorzenienie się w linii mistrzów oświeconych, w tradycji na bazie jakiej poziom medytacji jest osiągany. Medytacja bez związku z linią nauczania i tradycji mistrzów zwykle nie jest możliwa, a poziom uczestników nie osiągnie właściwej głębi i rozległości, pozostanie zwykłym, przeciętnym rozmyślaniem, a zatem nie będzie medytacją.
Nie będzie Dhjany ani Zen (chiń. Chan). To niestety typowy głupi błąd ludzi zachodu, którzy niczym osły chcą oderwać dach od jego fundamentów, ścian, filarów i pięter - aby twierdzić, że mają Dom. Medytacji zawsze należy uczyć w kontekście jak najgłębszego osadzenia świadomości, serca i umysłu, w tradycji i linii mistrzów wedle której praktykujemy. Jeśli ktoś tego nie rozumie, to po prawdzie nigdy nie medytował i nie ma żadnych kwalifikacji do nauczania medytacji. Niestety takich pseudomedytacji i pseudonauczycieli nie mających związku z Medytacją, głównie rodem z USA, jest całe mnóstwo, z wielką szkodą dla ludzi poszukujących wprowadzanych w błąd co do natury medytacji i sposobów praktykowania.

Teorie spiskowe chorobą psychiczną pseudomistyków 

Mistycy, ezoterycy, okultyści, adepci wiedzy tajemnej, od wieków przestrzegają przed naiwną wiarą w teorie spiskowe. Mędrcy od zawsze wiedzieli, także dzięki postrzeganiu paranormalnemu, że zdecydowana większość teorii spiskowych to plotki, pomówienia, kłamstwa, oszczerstwa i skutki ciemnoty umysłowej, a czasem także paranoi ich twórców. Tylko nieliczne z teorii spiskowych okazywały się prawdziwe, zwykle tylko częściowo.
Najwięcej jest teorii spiskowych takich, jak wiara w kolejny koniec świata (1975, 1984, 1993, 2000, 2012 etc) co kilka/naście lat - zawsze jest to teoria fałszywa. Wiele z teorii czy raczej hipotez spiskowych to bełkot paranoików o strukturze psychozy udzielonej (paranoia inductiva), rodzaj dobrze od tysiącleci medycynie znanej psychozy społecznej o dużej sile rozprzestrzeniania i wielkiej szkodliwości, gdzie mają miejsce ciągi błędnych wnioskowań co do natury zdarzeń czy sytuacji. Nawet greccy filozofowie o tym błędnym wnioskowaniu uczyli jako o aberracji umysłowej, błędzie poznawczym.
Już Pitagoras, podobnie jak Buddha czy Orfeusz przestrzegali przed naiwnym przyjmowaniem teorii spiskowych do głowy, gdyż wiedzieli, że wiara w kłamstwo jest zgubną pułapką uniemożliwiającą rozwój duchowy, zrozumienie wiedzy ezoterycznej, a co gorsza, pułapką uniemożliwiającą rozwój zdolności paranormalnych: intuicji, prekognicji, psychometrii czy jasnowidzenia.
Jednym z głównych powodów wpadania osób zajmujących się z początku rozwojem duchowym w stany pomylenia umysłowego jest naiwna wiara w każdą spotkaną bełkotliwą teorię spiskową. Od gnojników pełnych wymysłów, pomyleń, przekłamań i urojeń jakim są portale z teoriami spiskowymi należy trzymać się z daleka, nawet na wszelki wypadek i trzeba pamiętać, że na pewno nie ma tam ezoteryki, wiedzy tajemnej, okultyzmu, mistyki ani gnozy etc. 

Urodziny i pamięć o bólach matki

Każde kolejne urodziny to także pamięć o bólach i radościach matki, która rodziła. U mnie, zaczęło się jakoś tak wieczorem, około 22-giej, a matczyne bóle skończyły się radością zapisaną o godzinie 4:30 rano dnia 7 lutego 1962. Zaspy śniegu były duże, zima solidna, mróz siarczysty, karetka ledwie dojechać dała radę i zabrać mamę na porodówkę, ze dwie godziny to zajęło. W sumie szkoda, bo urodziłbym się w domu, ale w większej okolicy nie było lepszych rodziców mieszkających w tak spokojnych i energetycznie wówczas dobrych okolicach jak ziemia człuchowska. A swoją drogą, Człuchów to dobre miejsce narodzin dla kolejnych uzdrowicieli, joginów, astronomów, jasnowidzów, a także kilku wynalazców. Czas zatem zacząć świętować... 

Shree Shree Anandamurti - Ananda Marga - Neohumanizm - Mikrowity - Tantra i Joga... 

Jaka religia takie duchowieństwo. A przy okazji co byście takiemu księdzu pedofilowi zrobili na dobry początek? 

Odnajdywanie wewnętrznego powołania 

U ludzi duchowe odkrycie wewnętrznego potencjału, duchowej misji etc., kumuluje zwykle około 4 roku życia (avatara), około 16 roku życia (awatara lub awadhuta), około 25-27 roku życia (awadhuta, posłaniec) i właśnie około 42 roku życia (awadhuta, prorok)... Wspólna wielokrotność Jowisza i Saturna czyli 59 rok życia - także bywa odkrywczy. Oprócz tego, istnieje cykl 12-to letni związany z najlepszym położeniem Jowisza w horoskopie, u niektórych to wprost tranzyt urodzeniowego Jowisza, ale zwykle cykl jest przesunięty o parę latek (X + 12n), gdzie n to liczba cykli jowiszowych, a X to najlepszy początkowy punkt kosmogramu. I to też bywa wiek odkrywania wewnętrznego powołania... Są jeszcze punkty indywidualne, jak tranzyt podwójnej czy potrójnej koniunkcji o bardzo korzystnym wpływie na rozwój wewnętrzny (np. Merkury, Wenus, Jowisz).

............................................

(Wszystkie tematy skopiowano z wpisów na profilu oficjalnym nauk duchowych i społecznych Lalitamohan Babadźi na portalu Facebook, jakie ukazały się publicznie w roku kalendarzowym 2017. Zamieszczono tylko te zdjęcia, które wyraźnie konieczne są dla zrozumienia treści wpisu.) 

Zbiór publikowanych zwiastunów do szerzej omawianych z uczniami duchowymi i terapeutami tematów nauk duchowych i społecznych koniecznych w rozwoju wewnętrznym człowieka jako boskiej duszy czy wyższej jaźni. Artykuł pozwala zorientować się czytelnikom jak wygląda tematycznie przykładowy rok szkolenia w Bractwie Himawanti, organizacji rozwoju duchowego, misteryjnych kultów, psychoterapii, medytacyjnej jogi oraz działalności społecznej, w tym terapii dla ofiar księży pedofilów. Wpisy podane w kolejności od najnowszych do najstarszych czyli wedle osi czasowej wstecz. 

(C) Mohan Ryszard Matuszewski 

LINK DO FANPAGE'A LALITAMOHAN MATUSZEWSKI NA FACEBOOK'U 

https://www.facebook.com/Lalitamohan.Matuszewski/

1 komentarz: