czwartek, 26 września 2013

Himawanti bohatersko pomaga ofiarom księży pedofilów

Himawanti: Aby pomagać molestowanym ofiarom w Polsce trzeba być bohaterem! Członkowie Antypedofilskiego Bractwa Himawanti ciągle są szykanowani, zniesławiani, oszczerczo wyszydzani. Zbrodni na Antypedofilskim Bractwie Himawanti dokonują lokalni działacze pedofilscy, internetowi pedofile oraz kilka związanych z pedofilską sektą Opus Dei brukowców o charakterze prasy kościelnej. Udział w Kampanii Stop Pedofilom w Sutannach wymaga w Polsce bohaterstwa porównywalnego z walką partyzantów przeciwko hitlerowskiej okupacji w czasie II wojny światowej!



Coraz głośniejsze są afery z udziałem polskich księży pedofilów, a nawet arcybiskupów pedofilów, jak afera na Dominikanie z udziałem polskiego księdza pedofila Józefa Wesołowskiego oraz jego protegowanego michality księdza Wojciecha Gila z Modlnicy pod Krakowem. Cichną przy tym opolsko-wrocławskie afery z księdzem pedofilem Iwo Siekierką czy Andrzejem Urbaniakiem z Bostonu. W Polsce rocznie do sądów trafia kilkadziesiąt spraw przeciwko księżom pedofilom i zakonnicom pedofilkom w Polsce, ale tylko nieliczni z tych przestępców seksualnych otrzymują wyroki karne i to jeszcze często w zawieszeniu!

wtorek, 24 września 2013

Antypedofilskie Bractwo Himawanti pomaga ofiarom dewiacji pedofilizmu


Aktualnie coraz więcej się w Polsce mówi i pisze o pedofilii i przestępstwach seksualnych na dzieciach oraz młodzieży, także o efebofilii i pederastii. Kolejne wpadki prominentnych zboczeńców seksualnych wykorzystujących dzieci kompromitują polską policję i prokuraturę która jak dotąd zajmuje się represjonowaniem i prześladowaniem ofiar pedofilskich mafii, między innymi w Częstochowie, Bydgoszczy, Warszawie, Gliwicach, Krakowie czy Głubczycach. 

Pedofilia i inne podobnie koszmarne zboczenia seksualne to poważny problem w Polsce. Ciągle zapraszamy zainteresowanych do poczytania na temat Antypedofilskiego Bractwa Himawanti, które prowadzi terapie duchowe dla ofiar przemocy i terroru, terapie dla ofiar gwałtów i pedofilii. Antypedofilskie Bractwo Himawanti nie jest lubiane przez gwałcicieli i pedofilów oraz podobnej maści zboczeńców i sadystów, którzy o Bractwie Himawanti potrafią w internecie wypisywać rozmaite oszczerstwa oraz treści zniesławiające! 

Bractwo Himawanti znane jest najbardziej ze swojej charytatywnej pracy społecznej na rzecz ofiar pedofilii, ze szczególnym uwzględnieniem pomocy duchowej i terapii dla osób molestowanych w dzieciństwie przez księży pedofilów, przez pedofilskich zakonników, zakonnice pedofilki, przez pastorów pedofilów. Ujawnianie prawdy o pedofilii księży i innych osób duchownych w Polsce jest niebezpiecznym zajęciem, gdyż spotyka się ze wściekłymi atakami medialnymi środowisk zainteresowanych ukrywaniem pedofilów i dręczeniem molestowanych ofiar. 

środa, 18 września 2013

Zmiany w stałej grawitacji

Sensacyjne zmiany stałej grawitacji 

Stała grawitacji (oznaczenie: G lub γ) – stała fizyczna służąca do opisu pola grawitacyjnego. Jako pierwszy wyznaczył ją Henry Cavendish.  Wartość uważana za jedną z fundamentalnych stałych w fizyce okazuje się jednak być wartością zmienną, co pokazuje, że może zależeć od dodatkowych sił i czynników, zupełnie jak w Teorii Pola Burkharda Heima. 

Ludzkość jest o krok od poznania kolejnej wielkiej tajemnicy wszechświata! Tego nikt się nie spodziewał, gdy badacze naukowi przeprowadzili eksperyment, podczas którego rutynowo chcieli sprawdzić wartość jednej z fundamentalnych w fizyce stałych i oniemieli. Okazało się, że stała grawitacji (G), której pomiar dokonywany jest systematycznie raz na kilka lub kilkanaście lat, uległa zmianie. Różnica w stosunku do dokonywanych wcześniej pomiarów jest znacząca. Naukowcy nie pozostawiają wątpliwości - to, co udało się właśnie stwierdzić, może mieć radykalny wpływ na dalsze badania wszechświata i ocenę jego przyszłego kształtu.  



Stała grawitacji G z punktu widzenia fizyki ma niebagatelne znaczenie, a jej zmienność zburzy wiele dotychczasowych teorii kosmologicznych. Określa bowiem oddziaływanie grawitacyjne, jakie wywierają na siebie dwa obiekty. Kolejne pomiary wykazują jednak, że to, co określane jest przez naukowców mianem stałej, jest w tym wypadku dość chwiejne. Podczas każdego kolejnego pomiaru, dokonywanego przez ekspertów, pojawiają się odchylenia w stosunku do poprzednich szacunków. Podczas wykonywanej ostatnio próby, różnica pomiędzy bieżącym a wcześniejszym pomiarem okazała się jednak znacznie większa niż można się było spodziewać.  

wtorek, 17 września 2013

Bogini Śiwa i Kali - wedyjskie kulty słowiańskiej rodzimej stary wiary

Znany jest związek nazw miejscowości oraz nazwisk z dawnymi tradycjami kultowymi. W Polsce możemy w ten sposób prześledzić rodzaje i miejsca dawnych kultów, chociaż jest to informacja o charakterze śladu linii papilarnych w kryminalistyce, a nie wykopaliska archeologicznego. Z imion i nazw pochodzących od wedyjskich bóstw mamy w Polsce ślady, linie papilarne w slawistyce, ślady dawnych kultów, okolic ich występowania, bóstwa jakie czczono oraz linie rodowe kapłanów, kapłanek oraz wiernych. Tutaj poznamy dwa przykłady związane z dawnymi boginiami wedyjskimi ziem polskich: Bogini Śiwa (Siwa) oraz Bogini Kali... 



SIWA - Tradycyjne polskie nazwiska kultowe Bogini Śiwa

Kult Boga i Bogini o imieniu Siwa (Śiwa) panował na ziemiach polskich przez tysiąclecia. Jest o tym trochę świadectw naukowych, które przetrwały rzeźnię barbarzyńskiej chrystianizacji. W transliteracji z sanskrytu, języka Indoeuropejczyków piszemy Śiva dla formy męskiej i ŚivA z długim "aaa" na końcu dla formy żeńskiej lotosowej postaci Bóstwa. Fatalne spolszczenia pisane są jako SZIWA, jednak po staropolsku pisano Siwa, czytając sylabę "Si" rodzimie, czyli tak jak w słowie "siła" czy "siwizna". 

Cała rodzina polskich nazwisk nadawanych ludziom na pewno przynajmniej od XIII-XIV wieku pochodzi od wyznawania kultu Boga lub Bogini SIWA, a także od czynności kultowych i nie jest to jakaś tajemnica językoznawcza. 

sobota, 14 września 2013

Sądowy terror obrażalstwa, znieważania i pomawiania

Kodeks Karny służy popełnianiu tysięcy zbrodni rocznie. Tysięcy zbrodni w imieniu prawa i Rzeczpospolitej Polskiej - tysięcy sądowych zbrodni łamania praw człowieka, wolności słowa, prawa do prawdy i godnego życia, prawa do twórczości artystycznej oraz zbrodni łamania Konstytucji.  

Polacy to generalnie chora część społeczeństwa w którym panuje paranoiczne obrażalstwo. Paranoikom chorym na obrażalstwo i wszelkie odmiany pieniactwa Kodeks Karny gwarantuje wszelkie możliwe sposoby znęcania się nad upatrzonymi ofiarami, zwykle innowiercami i mniejszościami albo zwyczajnymi ofiarami przestępstw. Wygląda to od strony prawnej tak, jakby Polska była państwem w którym każdy paranoik i bandyta katolicki ma prawo paragrafami terroryzować swoje ofiary, a te mają milczeć i cierpieć terroryzowane przez sługusów reżimu i zwykłych bandytów dokonujących zbrodni penalizacji. Nic dziwnego, że ilość zabójstw w afekcie jest w Polsce duża, bo czasami Ofiara musi, inaczej się udusi. Odreagować się na paranoikach ją dręczących Kodeksem Karnym musi...



Apele o usunięcie z Kodeksu Karnego kilkunastu artykułów karnych będących polem do tysięcy zbrodni rocznie, w tym szczególnie osławionego, inkwizycyjnego artykułu 196 jakoś nic nie dają. Sejm RP jest tak samo ślepy i bezrozumny jak prokuratury, policja oraz sądownictwo. 

Prawnej ochronie paranoicznego obrażalstwa i uraźliwości służy artykuł 133 Kodeksu Karnego, gdzie prawnej ochronie podlega abstrakcyjny twór o nazwie Naród lub Rzeczpospolita Polska. Zabrakło tylko informacji, że potrzebne jest REFERENDUM celem ustalenia czy ów Naród lub Rzeczpospolita Polska czują się obrażeni. Za Naród i Rzeczpospolitą Polską decyduje pojedynczy prokurator, który może być nieleczonym paranoikiem pieniaczym i nie można go ani zbadać psychiatrycznie ani leczyć bo ma immunitet. Tymczasem bez stosownych wyników Referendum nie ma możliwości ustalenia czy Naród czuje się obrażony z powodu swoich zaburzeń paranoicznych, których obrażalstwo jest objawem.

środa, 4 września 2013

Sasquatch - zbadano hybrydowe DNA Wielkiej Stopy

Poważny zespół naukowców przez ponad pięć lat badał DNA amerykańskiego Yeti znanego jako Bigfoot lub Sasquatch czy Ts'emekwes i w końcu 2012 roku opublikował wyniki swoich badań poddając je ocenie środowiska naukowego, które z powodu braku okazów złapanych żywcem jest częściowo sceptyczne co do istnienia takiego ukrywającego się gatunku człowieka lub małpoluda. Badania naukowe DNA wykazały istnienie nieznanego dotąd hybrydowego gatunku hominidów, potocznie zwanego Bigfootem, Wielką Stopą lub Sasquatch'em, zamieszkującego Amerykę Północną. 

Badania prowadził zespół złożony z ekspertów w dziedzinie genetyki, medycyny sądowej, obrazowania i patologii, kierowany przez dr S. Ketchum Melbę z Nacogdoches w Teksasie w USA. Zespół dokonał sekwencjonowania trzech pełnych genomów jądrowych Sasquatcha i ustalił, że gatunek jest hybrydą ludzką, krzyżówką człowieka, homo sapiens oraz innego hominida.



Wielka Stopa - z ang. Bigfoot, Big Foot lub w języku Indian Sasquatch – to formalnie jeszcze mityczne zwierzę, które według wielu potwierdzonych (kilkudziesięciu tysięcy) relacji żyje w Górach Skalistych i w sąsiednich regionach (USA i Kanada). Niektóre relacje wskazują na obecność stworzenia w rejonie Wielkich Jezior i w południowych stanach USA, a nawet na Wschodnim Wybrzeżu USA (m.in. w Pensylwanii. Nazwa pochodzi od ogromnych śladów stóp, które były najczęstszym znakiem jego obecności.