piątek, 17 maja 2019

Prokurator pedofil skazany na 10 lat więzienia

Prokurator skazany za pedofilię na 10 lat więzienia. Wyrok wydał sąd w Piotrkowie. 


To sprawa bez precedensu w walce z pedofilią w prokuraturze zwanej pedofilską mafią togową. Prokurator został skazany za pedofilię na 10 lat więzienia. Wyrok, po wyjątkowo żmudnym procesie, wydał 2 kwietnia 2019 roku Sąd Okręgowy w Piotrkowie Trybunalskim. Sąd uznał, że prokurator pedofil Andrzej W., z wyznania katolik maryjny, jest winny wykorzystywania seksualnego oraz gwałtu wobec dwójki dzieci - 12-letniej dziewczynki i chłopca, którego wykorzystywał od 13-tego do przekroczenia przez niego 15-tego roku życia. Wyrok na kwiecień 2019 jest jeszcze nieprawomocny.



Proces o seksualne wykorzystywanie dzieci przez czynnego prokuratora z Końskich Andrzeja W. w okręgu kieleckim toczył się przed Sądem Okręgowym w Piotrkowie Trybunalskim za zamkniętymi drzwiami przez niemal równo rok (od 25 kwietnia 2017 do 2 kwietnia 2018). Jednak kilka lat upłynęło zanim sprawa w ogóle trafiła na wokandę, bo długo trwała sama procedura pozbawienia go prokuratorskiego immunitetu. Pod koniec 2015 roku został złożony wniosek o jego uchylenie, a decyzja uprawomocniła się 25 kwietnia 2017 roku i tego samego dnia gorliwy katolik i prokurator pedofil Andrzej W. został aresztowany przez Centralne Biuro Śledcze Policji.

Prokurator pedofil z woj. świętokrzyskiego usłyszał zarzuty za popełnienie przynajmnij pięciu poważnie zabronionych czynów. Sprawa dotyczy kontaktów seksualnych z osobami, które nie miały przekroczone 15 lat, a także rozpijaniu małoletnich. Najcięższe oskarżenia są związane z "przestępstwami przeciwko wolności seksualnej i obyczajowej popełnionymi na szkodę dwójki dzieci" - informuje portal echodnia.eu.

Prokurator Andrzej W., żarliwie związany z katolicką ideologią religijno-polityczną i kultem maryjnym, był zangażowany także w nasyłanie katolickiej policji politycznej na Antypedofilskie Bractwo Himawanti w lipcu i sierpniu 2002 roku, gdyż nikt przy zdrowych zmysłach nie chciał sekciarskiej kościelnej machiny zbrodniczo-pedofilskiej wspierać. Jak widać dopiero aktywny prokurator pedofil delegowany z prokuratury rejonowej w Końskiem do okręgowej w Kielcach podjął się aktywności zbrodniczej na rzecz mafii peofilskiej w której interesie jedynie jest tępienie zwalczających pedofilię aktywistów Antypedofilskiego Bractwa. Na zlecenie prokuratora pedofila propedofilskie CBŚ nękało wówczas, zastraszało i zatrzymywało ponad 30 osób z czałej Polski, w tym Mohana Ryszarda Matuszewskiego. Tak to maryjny pedofil katolicki na wniosek swojego skażonego od wieków pedofilią kleru kościelnego rozpętał nagonkę przeciwko Antypedofilskiemu Bractwu, w której aktywnie uczestniczył także m.in. jego pedofilski kolega z pedofilskiej mafii na Dworcu Centralnym w Warszawie, prokurator pedofil Piotr Woźniak, jak dotąd jeszcze chodzący na wolności. Prawo karmana nie jest rychliwe ale dojeżdża jak widać pedofilskich zbrodniarzy, którzy działali na szkodę Antypedofilskiego Bractwa Himawanti swoimi fałszywymi i kłamliwymi oskarżeniami redagowanymi przez pedofilski kler.

Już w 2013 roku Prokuratura Apelacyjna w Krakowie prowadziła postępowanie tyczące wykorzystywania małoletnich, a podejrzenia padały na prokuratora pedofila z powiatu koneckiego Andrzeja W. Po reformie sprawa trafiła pod lupę śledczych z małopolskiego wydziału zamiejscowego Prokuratury Krajowej w Krakowie. Jego naczelnik prokurator Piotr Krupiński pod koniec kwietnia 2017 roku poinformował, że sprawa nabrała tempa.


Jawność procesu z uwagi na charakter sprawy i interes pokrzywdzonych była wyłączona, ale wyrok był jawny. Przewodniczący składu orzekającego, sędzia Jacek Gasiński, zgodził się również na ujawnienie jego uzasadnienia z wyłączeniem części dotyczącej ustaleń faktycznych. Przyznał, że była to jedna z najtrudniejszych do osądzenia spraw, z jakimi spotkał się w swojej kilkudziesięcioletniej karierze.

Krakowska prokuratura zebrała w sprawie kieleckiego prokuratora pedofila potężny materiał dowodowy. To 70 tomów dokumentów, ponad 70 przesłuchanych świadków. Sąd uporał się z nimi podczas prawie 30 rozpraw, w których padały rekordy w długości posiedzeń, które trwały od rana nawet do godziny 20. - Olbrzymi materiał dowodowy daje podstawę do przypisania Andrzejowi W. zarzucanych mu czynów - ocenił sąd w osobie sędziego Gasińskiego.

Łacznie kilkadziesiąt czynów lubieżnych popełnianych w ciągu dwóch lat wobec dwójki dzieci sąd potraktował jako jedno przestępstwo, uznając, że prokurator pedofil Andrzej W. działał ze z góry powziętym zamiarem wykorzystywania seksualnego małoletnich.

Prokuratura Okręgowa w Kielcach - Okręg pedofila Andrzeja W.

Głównym sposobem działania biseksualnego prokuratora pedofila, w ocenie sądu, było wykorzystanie zaufania, ciepłych uczuć jakim darzyły go dzieci, po to, aby doprowadzić do szeregu czynności seksualnych. 12-letnia dziewczynka była córką kobiety, z którą spotykał się prokurator pedofil Andrzej W., zaś chłopiec, którego zaczął wykorzystywać, gdy miał on 13 lat i robił to do przekroczenia przez niego 15-tego roku życia, był synem jego znajomego.

Pełnomocnik oskarżycielki posiłkowej adwokat Dariusz Sobczyk zwraca uwagę, że oboje dzieci pochodziło z dysfunkcyjnych domów, a rozwiedzeni rodzice nie poświęcali im czasu i uwagi. Tę emocjonalną lukę zaczął wypełniać właśnie prokurator pedofil Andrzej W., a następnie perfidnie to wykorzystał. Sąd zwrócił uwagę, że do obcowania płciowego oraz poddawaniu się innym czynnościom seksualnym doprowadzał podstępem, częstując dzieci alkoholem czyli upijajać je. Sytuację, w której doprowadził w ten sposób do defloracji 12-latki, sąd uznał za gwałt na dziecku, ale pozostałe czyny nie miały takiego charakteru i zostały zakwalifikowane jako obcowanie z osobą poniżej 15-tego roku życia. Wszystko działo się w latach 2008-2011.

Oprócz kary łącznej 10 lat więzienia, sąd orzekł wobec prokuratora pedofila Andrzeja W. zakaz zajmowania wszelkich stanowisk związanych z wychowaniem, leczeniem i opieką nad małoletnimi - do końca życia. Zasądził ponadto zadośćuczynienie na rzecz pokrzywdzonych - 100 tysięcy zł dla 18-letniej dziś dziewczyny za przestępstwa seksualne i 10 tysięcy zł dla 24-letniego obecnie mężczyzny - za rozpijanie małoletniego (gdy dochodziło do czynów w przypadku chłopca, Kodeks karny nie przewidywał zadośćuczynienia za przestępstwa seksualne). Wyrok będzie odbywał w warunkach terapeutycznych, gdzie prokurator pedofil będzie miał możliwość leczenia.

Prokuratura Rejonowa w Końskiem

Sąd nie znalazł zbytnio okoliczności łagodzących. Uznał, że w tym przypadku nie ma znaczenia uprzednia niekaralność oskarżonego i dobra opinia, jaką się cieszył w środowisku. Pedofile z swoim środowisku zawodowym najczęściej cieszą się dobrą opinią, tak, że śrdowsiko nawet nie może uwierzyć w ich winę. Przeciwnie, uznał, że od osoby pełniącej ważną funkcję publiczną związaną z wymiarem sprawiedliwości wymaga się więcej niż od osób, które takich funkcji nie pełnią, i w związku z tym taka osoba powinna być również ukarana surowiej.

- Na korzyść sąd potraktował okoliczności związane ze sposobem działania, które podobno nie były nazbyt drastyczne i nie towarzyszyła im przemoc w stosunku do chłopca - uzasadniał sędzia Gasiński (o ile pedofilia może być wogóle uważana za mało drastyczną). - Z praktyki sądowej wiem, że przestępstwa zgwałcenia zdarzają się dużo bardziej brutalne i drastyczne niż to miało miejsce tutaj. Z tego powodu sąd nie dał kary z górnej granicy widełek.

Oskarżycielem publicznym w sprawie prokuratora pedofila Andrzeja W. jest Agnieszka Hudyka z Prokuratury Krajowej w Krakowie. Dla swojego kolegi po fachu domagała się ona aż 15 lat więzienia, ale po wysłuchaniu uzasadnienia wyrok uznała za sprawiedliwy, choć zastrzegła, że ewentualna apelacja będzie rozpatrywana po otrzymaniu pisemnego uzasadnienia. Pedofil Andrzej W. był wieloletnim prokuratorem, pracującym w okręgu Sądu Okręgowego w Kielcach, w spra a w sprawie mieli być przesłuchani w charakterze świadków kieleccy prokuratorzy i kuratorzy, stąd sprawa trafiła do piotrkowskiego Sądu Okręgowego.

- Trudno sobie wyobrazić, aby ta sprawa nie znalazła finału w sądzie apelacyjnym, bo oskarżony nie przyznaje się do zarzutów - powiedział nam adwokat Przemysław Jańczyk, obrońca prokuratora pedofila Andrzeja W.

Wśród licznych świadków byli między innymi biegli psychologowie i psychiatrzy, prokuratorzy i kuratorzy sądowi. Sąd Najwyższy przeniósł sprawę do Piotrkowa Trybunalskiego z okręgu kieleckiego, by zagwarantować bezstronność w jej osądzeniu. Głównymi dowodami były zeznania pokrzywdzonych i biegłych, którzy oceniali wiarygodność ich relacji, ale - jak ustaliliśmy - ważne były również zapamiętane przez pokrzywdzonych szczegóły dotyczące cech szczególnych obejmujących intymne części ciała oskarżonego.

To kolejny śledczy z koneckiej prokuratury, który ma kłopoty z prawem, widać niektóre prokuratury są bardziej przekupne i bardziej pedofilią zafajdane, a jest to związane z wyznawaniem katolicyzmu i jego kultu maryjnego inkwizycyjnie najbardziej zbrodniczego. Przypomnijmy, że stracony w Japonii za ludobójstwo Shoko Asahara także był wyznawcą kultu maryjnego i miał zarzuty o przestępstwa seksualne. Niedawno (także do sądu w Piotrkowie) skierowano akt oskarżenia w sprawie prokuratora Jacka S. i byłego boksera Sławomira Z. Ten ostatni za 17 tysięcy zł miał pomóc w powrocie do Polski poszukiwanemu listem gończym przestępcy Andrzejowi D. Jacek S., jak ustaliła prokuratura, nielegalnie przekazał dokumenty i informacje z postępowania przygotowawczego.

Jak rozpoznać pedofilskiego gangstera 


Przypominamy także, że każdą osobę, która zajmowała się lub zajmuje zwalczaniem i/lub nękaniem Antypedofilskiego Bractwa Himawanti powinno się automatycznie za ową pedofilską zbrodnię zamykać w więzieniu za działalność w zorganizowanej kościelnej grupie przestępczej uprawiającej pedofilię i pedofilizm. Bo przeciwko Antypedofilskiemu Bractwu Himawanti od 1996 roku występują jedynie pedofile, w 1996 i 1999 roku pedofile kościelni z niebezpiecznej pedofilskiej sekty paulinów na Jasnej Górze, w 2002 roku aktywiści pedofilscy z wielu ośrodków katolickich w całej Polsce w tym z Częstochowy (pedofilski gang Gierczyńskich, pedofilski gang Dariusza Pietrka z Chorzowa sterowany przez biskupa pedofila Damiana Zimonia z Katowic), w 2003 katolicka pedofilska mafia kościelna z Bydgoszczy (pedofilski gang Mynarskiego, Matejko i Rewald sterowany przez ówczesnego biskupa gnieźnieńskiego oraz pedofilski gang Ryszarda Nowaka ze Szklarskiej Poręby sterowany przez ówczesnego biskupa legnickiego), w 2006 roku znów pedofilski gang Dariusza Pietrka z Chorzowa i pedofilski gang Gierczyńskich sterowany przez biskupa częstochowskiego, a także pedofilski gang braci Karnowskich i Wybranowskiego umocowany przy episkopacie katolików). Po prostu, samo ścierwo w postaci pedofilskich wyznawców pedofilskiego kleru z kościoła katolickiego, w skali ogólnopolskie koordynowane przez pedofilski zakon dominikanów i takich działaczy tego kościelnego gangu pedofilskiego jak dominikański zbrodniarz i pedofil Emil Smolana.

Jakże pedofilska kościelna mafia nienawidzi Antypedofilskiego Bractwa i każdej grupy związanej ze zwalczaniem pedofilii i pedofilów. Szczególnie najbardziej pedofilskie sekty związane pedofilską i pederastyczną omertą jak sekta paulinów i sekta dominikanów są skażone gwałceniem i wykorzystywaniem seksualnym dzieci oraz zwalczaniem antypedofilskich ruchów i organizacji (zwykle oczernianych jako rzekome sekty). Będziemy jednak jako organizacja nieformalna dalej łapać pedofilów w całej Polsce, szczególnie tych kościelnych (a jest nas dużo więcej niż w 1996 czy 2002 roku!). Cieszymy się także z tego, że powstało kilka kolejnych organizacji zajmujących się walką z kościelną pedofilią, bo w Polsce za zbrodnie pedofilii jak wiadomo w więzieniach siedzą tylko katolicy. Od 1996 roku nie słyszeliśmy o członkach innej wiary religijnej skazanych za zbrodnie pedofilskie, począwszy od pedofila Mariusza Trynkiewicza zwanego szatanem z Piotrkowa Trybunalskiego, wszyscy skazani w Polsce pedofile to wyznawcy katolicyzmu, z Maryją w klapie, zatem nie tylko księża katoliccy bywają pedofilami, ale zwykli członkowie tej niebezpiecznej sekty politycznej także. Paranoidalna żądza władzy, winopilstwo, demagogiczna katecheza dla dzieci i zawłaszczanie przestrzeni publicznej idzie w sekcie katolickiej razem ze zboczeniem pedofilskim od 1700 lat, a problem pedofilii i innych zboczeń seksualnych kleru katolickiego był poruszany już na soborze efeskim w 325 roku...

Prawie wszystkie związki wyznaniowe zwalczane z wielką nienawiścią przez kościoł katolicki i jego propedofilskich aktywistów jako tak zwane "herezje" lub "sekty" to zwykle grupy wyznaniowe których założyciele lub liderzy opuścili kościoł katolicki z powodu jego zbrodniczych przestępstw i nadużyć, w tym często z powodu doznania krzywd od członków pedofilskiego kleru katolickiego. Tak chociażby Ron Hubbard założył Kościół Scjentologiczny jako wyraz sprzeciwu przeciwko gwałceniu go przez pedofilski kler katolicki w USA (a teraz pedofilska stacja Polsat TV puszcza spreparowane oszczerstwa katolickich pedofilów na scjentologów). Świadkowie Jehowy także powstali w ten sposób, że poznało się kilkanaście ofiar katolickiego kleru, ofiar bestialsko gwałconych przez katolickich księży, zakonników i zakonnice i założyło kółko samodzielnego studiowania Biblii - i teraz mamy Kościół Świadków Jehowy. Rozpad kościoła katolickiego jest skutkiem głównie zboczeń seksualnych kleru katolickiego, wszak głównym powodem schizmy luterańskiej także były doświadczenia z pedofilią zakonników katolickich jakie Marcin Luter przeszedł na własnej skórze będąc w młodości jakiś czas mnichem katolickim. Kalwin też był molestowany seksualnie przez swojego proboszcza a potem powstał Kościół Kalwiński. Osoby o silnej wierze w Boga, po doświadczeniu zboczeń seksualnych ze strony kleru katolickiego lub aktywistów kościelnych najczęściej zakładają osobne silne grupy wyznaniowe, a osoby o słabej wierze w Boga zwykle stają się tzw. walczącymi ateistami i łączą w grupy i organizacje zwalczające pedofilski kler (także religię i ideę Bog) na bazie świeckiej, skrajnie ateistycznej...

Prokurator pedofil Andrzej W. - Końskie okręg kielecki
O prześladowaniu Antypedofilskiego Bractwa Himawanti przez mafię katolsko-togową poczytasz między innymi tutaj:

https://himawanti108.wordpress.com/2017/03/05/dzialalnosc-bractwa-himawanti/

https://himawanti108.wordpress.com/bractwo-zakonne-himawanti/

http://ryszard-matuszewski.com/pl/

https://lalitamohan-himawanti.blogspot.com/p/bractwo-himawanti.html

http://himawanti.pinger.pl/m/20188722

http://www.himavanti.org/pl/c/stoppedofilom

http://www.himavanti.org/pl/c/stoppedofilom/kto-zniewaza-i-oczernia-antypedofilskie-bractwo-himawanti

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz