Wkurzone kobiety poszły pod dom Jarka Kaczyńskiego
Policja użyła gazu, zatrzymane kobiety torturowane były na komisariatach pisowskiej policji politycznej! Kiedy Trybunał Konstytucyjny odebrał kobietom prawo do aborcji, spontaniczny protest ruszył pod dom Kaczyńskiego. Użyto gazu, zatrzymano 16 osób. Policja manipuluje relacją wolnych mediów, żeby wytłumaczyć się z brutalności, a na komisariatach zatrzymane osoby są szykanowane. W reakcji na zbójecką faszystowską decyzję tak zwanego Trybunału Konstytucyjnego, który orzekł, że przepisy dotyczące aborcji w przypadku ciężkich wad płodu są niekonstytucyjne, tysiące osób wyszły na ulice, by protestować przeciwko zbrodniom katofaszyzmu kościelnego PiS w Polsce. Przed budynkiem TK zaczęli zbierać się przeciwnicy zaostrzenia talibańskich przepisów aborcyjnych w Polsce. Dnia 22 października 2020 roku po godzinie 20-tej wieczorem zaczęli marsz przez Warszawę, kierując się w stronę ochranianego przez policję polityczną czyli gestapo pisowskie domu dyktatora reżimu wojtyłowego Jarosława Kaczyńskiego. Protest skończył się około godziny 2 w nocy...
W kolejnych dniach planowane są strajki w całej Polsce.
W dniu 22 października 2020 roku upolityczniony pisowski Trybunał Konstytucyjny uznał, że aborcja ze względu na „duże prawdopodobieństwo ciężkiego i nieodwracalnego upośledzenia płodu albo nieuleczalnej choroby zagrażającej jego życiu” jest rzekomo niezgodna z Konstytucją. Zakaz wejdzie w życie po opublikowaniu orzeczenia w „Dzienniku Ustaw”, czyli w ciągu najbliższych kilku dni, do dwóch tygodni. Po wyroku w wielu miastach w Polsce odbyły się spontaniczne protesty kobiet. W Warszawie spod siedziby Trybunału tłum ruszył na kaczą pisowską ulicę Nowogrodzką, a potem pod dom dyktatora i prezesa PiS Jarosława Kaczyńskiego. Tam czekały już kordony reżimowej policji politycznej. Funkcjonariusze kaczystowskiego aparatu represji użyli gazu łzawiącego, zatrzymali przynajmniej 16 osób. Kolektyw Antyrepresyjny SZPIL(A), który monitorował ich sytuację i starał się zapewnić wszystkim opiekę prawną, poinformował media, że zatrzymani byli przewożeni na komendę katolickiej policji politycznej na ulicy Żeromskiego w Warszawie na bestialskie przesłuchania. Po kilkunastu godzinach wypuszczono tylko jedną osobę, tak brutalnym i bestialskim jest pisowski reżim katolicki w Polsce. Na komisariat policji politycznej reżimu udało się dostać mężowi jednej z zatrzymanych. Opowiedział mediom o absurdalnych sytuacjach, których był świadkiem. Prawnik Radosław Skiba informuje o dziwnych negocjacjach, które katolicka policja polityczna reżimu prowadziła z zatrzymanymi podczas spisywania protokołu.
Decyzją TK wydano wyrok na kobiety i dopuszczono w świetle prawa stosowanie systemowych tortur katolicko gestapowskich – bo właśnie do nich Komitet ONZ Przeciwko Torturom porównał przypadki, gdy odmowa aborcji powoduje fizyczne i psychiczne cierpienie kobiet, a nawet całych rodzin. W praktyce wyrok oznacza też zakaz aborcji, bo wady genetyczne były przyczyną ponad 90 procent i tak nielicznych legalnych aborcji dokonywanych w Polsce (a podobne ograniczenia są tylko w państwach takich jak Iran, Arabia Saudyjska i kilku podobnych, chociaż tam nawet jest łatwiej o aborcję dozwoloną prawem). Staliśmy się jako kraj czarną plamą na mapie Europy, łamiąc m.in. zasadę nieodbierania praw nabytych i wprowadzając najbardziej nieludzkie prawo antyaborcyjne w UE ( w Irlandii takie głupie katolskie prawo obaliła Rewolucja Społeczna, a pedofilski kościoł uległ głębokiemu przeobrażeniu i zapłacił za wszystkie zgłwacone i torturowane dzieci, pieniędzmi i upadkiem). Terror katolickich polityków służy głównie terroryzowaniu ofiar księży pedofilów i zakonnic pedofilek, bo pedofilia wśród duchowieństwa i w zakonach katolickich jest masowa i bardzo zbójecka!